Witam,
Wczoraj późnym wieczorem ok 23.00 wybrałem się na spacerek z psem - środek miasta. Nagle okazało się ,że spory plac który był zawsze pięknie oświetlony jest całkiem ciemny - jakaś awaria oświetlenia. Oczywiście nie przez przypadek miałem ze sobą lornetnę 20x50 i skierowałem wzrok na Jowisza - widoczna planeta (jako świecąca kulka) i jeden księzyc, ale pomyślałem - spróbuję jeszcze odnależć M42 - nie uwierzycie ale praktycznie z centrum miasta widoczna jako mały duszek - pierwszy raz ją dorwałem - teraz to już muszę mieć teleskop!!! Wrażenia (choć pewnie to co widziałem to pikuś) BEZCENNE a radość z odnalezienia M42 NIESAMOWITA