Muszę przyznać, że dwie najbardziej interesujące mnie gałęzie współczesnej astronomii to badania nad odkrywaniem nowych egzoplanet oraz ciała naszego układu słonecznego. Stąd tak chętnie celuję swój refraktorek w naszych najbliższych sąsiadów. Wczoraj jak zwykle wróciłem do domu bardzo późno, poziom energii wynosił u mnie już -1. Za oknami na dole żuliki i inne dresy chwiały się pod sklepem.... Tylko niebo było tak przejrzyste... na przekór wszystkiemu rozstawiłem mojego 60/700 w pokoju z przeszkloną ścianą zwróconą ku wschodniemu niebu.
Tak - kopcie, kamienujcie Trzeba przyznać, że seeing był doskonały! W ciepłym pomieszczeniu przez okno w chłodny wieczór w środku rozświetlonego miasta po raz pierwszy tak wyraźnie widziałem detale Jowisza! Trzeba przyznać, że przy zupełnie otwartej tubie światła wpadało tyle, że przy 10 mm okularze ledwie widoczne były dwa główne pasy. Wszystko zmieniło się, kiedy nałożyłem nasadkę ograniczającą wpadające światło. Po raz pierwszy seeing pozwolił na obserwację Jowisza przez 6mm Plossla. Piękno detali po prostu porażało. Jak widać da się oglądać obiekty w tym teleskopie nawet w takim powiększeniu, jakie daje 6mm Plosssl!