Polowanie na Koński Łeb pod Adamówką w nocy 29 grudnia 2013 r.Spotkaliśmy się po godz. 17 pod kościołem w Krasne (pod Adamówką). Było nas trzech: ja, Andrzej.Ch63 i Amper. Po pierwszej nieudanej miejscówce (lampy sodowe), pojechaliśmy tutaj, wsp. GPS: 50.263641,22.78416 (za wsią Pawłowa). Nie było gdzie parkować, więc ustawiliśmy samochody wzdłuż drogi gruntowej. Po wyjściu z samochodu zdziwienie: niby niebieski obszar na mapie LP, a niebo nie było zadowalająco ciemne. Wszędzie oświetlone w nocy wsie. Było ciemniej na południowym-wschodzie, ale nie na tyle, żeby jechać 100 km w jedną stronę. Niebo minimalnie ciemniejsze niż u mnie pod Rusinowem (tylko wschód i południowy-wschód). Po dwóch stronach duże jak na niebieski obszar LP na mapie łuny od Sieniawy (południe, południowy zachód) i Tarnogrodu (północ), zachód i północny zachód też w łunie. W zenicie niebo ładne z widokiem na szeroką Drogę Mleczną. Stwierdziliśmy, że jedziemy ostatni raz tak daleko. Słowem to niebo to po prostu jest takie sobie. Ale udało się nam całkiem sporo zobaczyć.
Niestety przeszkadzały samochody, słychać było też ciągnik (nie wiem co może robić rolnik w polu w nocy i to w zimie).
Do dyspozycji były: LB 12" i lornetka TS 15x70.
Było dużo klasyków, w tym obiekty uchwycone po raz pierwszy we wcześniejszych wspólnych obserwacjach, niektórym z nich przyglądaliśmy się bardziej:
- M 31, widoczne dwa pasy pyłowe, ja skierowałem teleskop na krawędź eliptycznej plamy i dojrzałem wyraźną cętkowatość:
http://www.denverast..._M31-LHaRGB.jpg (lewy dolny róg),
- M 33, widoczna nierównomierna jasność układająca się w zarys ramion,
- Rozeta, widoczny struktura mgławicy w UHC (mgławica również widoczna w lornetce, jako pojaśnienie na godz. 12 -3),
- Kalifornia widoczna z UHC i w lornetce bez jako delikatne podłużne pojaśnienie,
- w Płomieniu (NGC 2024) było widać kilka ciemnych pasemek,
- widoczny pięknie cały kompleks mgławic ze szczegółami i włóknami: M42, M43, NGC 1977 (powyżej M43) i NGC 1980 (pod M42), M42 chyba jest zielona,
- i wiele innych e-M-ek i łatwych NGC.
Andrzej.Ch63 w lornetce wyłapał jakąś galaktykę w znacznej odległości na prawo od grupy M81/M82, być może trafił w NGC 2403, ale nie jesteśmy pewni.
W międzyczasie upolowaliśmy jedną z gromad otwartych (chyba już w Kasjopei), na tle której świeciła tylko jedna gwiazda - dopiero teleskop rozbił mgłę na gwiazdy i ukazał tą jedną gwiazdkę jako wyraźnie jaśniejszą - ciekawie to wyglądało.
Zobaczyliśmy też ciemną mgławicę wcinającą się w Drogę Mleczną jak nóż. Po późniejszych konsultacjach z Pocketem, wygląda na to, że była to B168 w Łabędziu.
Nowe obiekty, które niejako same wpadały w pole widzenia lornetki:
- galaktyka NGC 891 w Andromedzie (na lewo od gwiazdy gamma And),
- galaktyka NGC 253, piękna podłużna i jasna szara plama - Srebrna Moneta w Rzeźbiarzu, kilkanaście stopni nad horyzontem (w łunie),
- dwa obiekty mgławicowe w Cefeuszu niedaleko gwiazdy eta Cep: galaktyka NGC 6946 i gromada otwarta NGC 6939 - dopiero w teleskopie okazało się co jest co, także widoczne w jednym polu,
- galaktyka w Żyrafie NGC 2403 - ponieważ, w pobliżu nie było żadnych jasnych gwiazd i nie udało się na ten obiekt naprowadzić teleskopu, wpadłem na świetny pomysł, żeby zaświecić w nią zielonym laserem Ampera, więc w jednej ręce miałem uchwyt od żurawia a w drugiej zaświecony laser i w ten sposób szybko udało się tę galaktykę znaleźć w LB-ku.
Zaczailiśmy się też na Konia, uzbrojeni w filtr UHC (brak przynęty w postaci "chabety") i tylko mi się udało wyzerkać słabe wcięcie w mgławicę IC 434 blisko skraju pola widzenia (gwiazda Alnitak poza polem widzenia, przy tej gwieździe w polu widzenia wcięcie niewidoczne). Potem porównałem ze zdjęciem czy to było to - pozycja się zgadzała. Koń upolowany
. Niestety na kilka minut zaświetliłem sobie oczy i niewiele widziałem, ale coś za coś.
Metodą laserową znaleźliśmy mgławicę planetarną Eskimos w Bliźniętach, NGC 2392 poniżej miniaturki Korony Północnej z gwiazdą 63 Gem (w lornetce mgławicy nie było widać, albo była jak gwiazda i zaświeciłem laserem w miejsce w którym powinna być mgławica wg atlasu), Amper od razu ją znalazł w teleskopie, była jasna i zwarta, bez specjalnych szczegółów. Po upolowaniu Eskimosa spakowaliśmy się i odjechaliśmy w długą trasę powrotną do domu.
Przy znajdywaniu kilku z tych obiektów potrzebny był atlas (na pokładzie był wydrukowany 8,5 mag atlas Takiego). Niestety nie mieliśmy czerwonej latarki, więc musiałem użyć zielonego lasera (za jasny) i też traciliśmy akomodację, ostatecznie świeciłem ekranem telefonu. Zakup porządnej latarki z czerwonym światłem to priorytetowa inwestycja w najbliższym czasie.
Nie udało się nam zobaczyć w żadnym sprzęcie Głowy Czarownicy (IC 2118) w Erydanie, która powinna być na prawo od Rigela pomiędzy gwiazdami Cursa (beta Eri), psi Eri i lamda Eri. A mgławica rzekomo jest widoczna już w lornetce 10x50 - nic nie było widać. Jestem rozczarowany, gdyż to było już któreś podejście do tego obiektu.
Wracając przez Raniżów, o 22 zgasili światła, zatrzymałem się na początku Woli Rusinowskiej jadąc od strony Kopci (wszędzie ciemno). Więc luknąłem sobie przez lornetkę z ręki na chwilę na M42 (Orion był wysoko) i coś taka jakby duża się stała, też już było widać trochę detalu. Jedynie łuna była od Nowej Dęby i bardzo lekka od Rzeszowa. Niebo minimalnie jaśniejsze jak ten wschód pod Adamówką. Jako że Lew już wychodził upolowałem najjaśniejszą galaktykę z Trypletu (poczekam aż Lew będzie wysoko na niebie), ale chwilę po wschodzie to i tak niezły wynik. Łupnąłem też wyraźną galaktykę NGC 2903 obok gwiazdy lambda Leo, była znacznie wyżej niż Tryplet. Od dwóch lat bezskutecznie polowałem na tę galaktykę. Jeszcze spojrzenie na Żłób i M67 w Raku i powrót do domu.
To chyba byłby koniec obserwacji w roku 2013, chyba że na początku przyszłego tygodnia, pogoda okaże się łaskawa.