OB3
Data: 25.03.2014
Czas: 21:00 – 22:00
Miejsce: okolice Ostrowa Wlkp.; 51°39'41.8"N 17°44'30.5"E
Temperatura: od 3 oC do 1oC
Opis pogody: Warunki początkowo idealne, z biegiem czasu pogarszające się przez przesłaniające niebo chmury a ostatecznie osadzającą się szadź.
Sprzęt: Synta 10” + Meade 5000 UWA 18mm + SW 10mm
Plan obserwacji: Obiekty z tablicy Wimmera, Jowisz, gromady w Raku
Wygłodzony kolejnymi wieczorami bez obserwacji, czekałem na chociażby godzinkę spędzoną pod rozświetlonym gwiazdami niebem. Pogoda skutecznie przez 15 dni uniemożliwiała mi to, więc jak co dzień sprawdzałem po kilka razy Sat24 i wszelkie meteogramy z nadzieją, że będę mógł w końcu poobserwować. Prognozy były całkiem całkiem, oprócz tego, że miała pojawić się mgła…
Wróciłem do domu około 19:30, już jadąc autem widziałem, że gwiazdy pojawiły się na niebie. Po powrocie wyszedłem na łąkę za domem, niebo było tak czarne jak jeszcze nigdy. Podczas ostatnich obserwacji przeszkadzał w tym skutecznie Księżyc. Gwiazdy aż mieniły mi się w oczach i gdyby nie to, że Synta musiała się jeszcze wychłodzić, a ja zjeść kolację to zacząłbym obserwację natychmiast!
Na obserwację wyszedłem o 21:00 i niestety warunki powoli zaczęły się pogarszać – od zachodu nadciągały chmurzyska-kur..ska… Jednak spory kawał nieba nadal był observable Zacząłem standardowo od krótkiej obserwacji niezawodnego Jowisza. Nie wiem czy robię to w dobry sposób, ale na nim próbuję ocenić seeing danej nocy. Jeżeli obraz daje się łatwo wyostrzyć, pasy są wyraźne i nie falują to wiem, że jest dobrze. Jeżeli macie jakieś sugestie co do oceny seeingu to chętnie wysłucham. Wracając do obserwacji to oceniłbym seeing jako średni, Jowisz trochę falował ale było ok.
Następnie popatrzyłem na moje ulubione obiekty jak na razie – Plejady i M42. Co do mgławicy, to mimo, że obserwowałem ją już któryś raz, szczena opadła mi moocno. M42 była bardzo wyraźna, wydawała się większa niż zwykle! Wywarła na mnie ogromne wrażenie, bo jeszcze nigdy jej takiej nie widziałem. Zapewne zasługą było ciemniutkie niebo przez brak Ksieżyca. Aż mam dreszcze jak pomyśle jak może wyglądać M42 pod smolistym niebem np. Zatomia Następne były NGC 869 i NGC 884, czyli popularne chichoty, które również bardzo lubię obserwować.
Chmury zaczęły zakrywać niebo i na dodatek robiło się mglisto… Stwierdziłem, że warto by jeszcze zobaczyć coś nowego dla mojego oka. Skierowałem się na gwiazdozbiór Raka, chcąc zobaczyć słynną gromadę otwartą Żłóbek. Wimmer pisząc o niej, jako jednej z najpiękniejszych gromad otwartych naszego nieba nie mylił się. Delektowałem się jeszcze chwilę tym pięknym widokiem i skierowałem teleskop na M67. Tak obfitej gromadki jeszcze nie widziałem, byłem prawie pewien, że jest to gromada kulista jednak myliłem się. Gromada otwarta naprawdę bardzo gęsta w gwiazdy. Później doczytałem jeszcze, że jej wiek szacuje się na około 3,2 do 5 miliardów lat, a w gromadzie można znaleźć egzoplanety.
Chciałem jeszcze poobserwować obiekty Wielkiej Niedźwiedzicy, jednak opadająca szadź uniemożliwiła dalszą obserwacje. Spędziłem jeszcze chwilę pod niebem ucząc się gwiazdozbiorów a w podziękowaniu zobaczyłem spadającą gwiazdę
P.S.
Tej nocy po obserwacji miałem dziwny sen… Śniło mi się, że chodziłem po działce za domem, spojrzałem w niebo i zobaczyłem kilka dużych spadających obiektów, które się paliły – wyglądały jak meteory. Jeden leciał w moją stronę, ale nie palił się. Spadł na działkę a ja pobiegłem zobaczyć co to jest. Okazało się, że to części jakiegoś satelity NASA Leżało mnóstwo białych części, na kilku z nich były duże loga NASA. Pobiegłem po aparat, żeby zrobić zdjęcia i za chwilę wrzucić na forum, bo koledzy na pewno mi w to nie uwierzą!
Jak sądzicie, czy czas już dla mnie na wizytę u psychiatry?