Ciemne niebo i sowy

Postpiotrekguzik | 08 Kwi 2014, 21:50

Tydzień temu, w nocy 29/30 marca wybrałem się na obserwacje do miejscowości Osławica, kilka kilometrów na południe od Komańczy. Towarzyszyli mi mój brat Wojtek oraz MaciekM.
Miejscówka ta znajduje się około 50 km w linii prostej od Krosna i nieco ponad 30 km w linii prostej od Sanoka, dzięki czemu niebo jest tam naprawdę bardzo dobre (znacznie lepsze niż na Koskowej Górze, czy Przełęczy Szklarskiej na południe od Krosna).

Obserwacje rozpoczęliśmy dość późno bo dopiero przed 23, z tego powodu nawet nie próbowałem już polować na kometę C/2014 E2 (Jaques), którą planowałem tej nocy złapać. Na miejscu co prawda byliśmy wcześniej, ale trochę czasu zajęło nam kolimowanie teleskopu. W trakcie ja i Maciek zajęci byliśmy kolimowaniem teleskopu, Wojtek wybrał się do pobliskiego lasu na nasłuchiwanie sów. Niedługo po tym, kiedy poszedł, z lasu zaczęła pięknie pohukiwać włochatka. Chwilę później swoje śpiewy zaczął też puszczyk (którego Wojtek po północy zwabił w nasze okolice) oraz sowa uszata.

Poniżej opis ciekawszych obserwacji astronomicznych z tej nocy (teleskop = Taurus 330, lornetka = Nikon Action 10x50EX):

C/2012 K1 (PANSTARRS) - kometa całkiem ładnie widoczna w teleskopie, jasna, mocno skondensowana, lekko rozciągnięta, z krótkim i dość słabym warkoczem. Jej jasność oceniłem już na 10.3 mag. W tych warunkach była też dostrzegalna w lornetce jako rozmyty, niebyt duży obiekt o jasności około 10.0 mag.

C/2012 X1 (LINEAR) - kometa ciągle bardzo ładna, wyraźnie widoczna w lornetce, w której jej jasność oceniłem na 8.0 mag. W teleskopie bardzo jasna, dość duża, z wyraźnym, choć niezbyt jasnym warkoczem.

C/2013 R1 (Lovejoy) - kometa znacznie osłabła w ciągu ostatnich kilku tygodni. Po warkoczu nie ma już śladu, a głowa komety jest już tylko średnio skondensowana. Jej jasność oceniłem na 10.2 mag.

SN 2014J - supernowa w M 82 nadal widoczna, choć teraz już dość słabo i jedynie w większych powiększeniach. Tej nocy jej jasność oceniłem na 13.7 mag. Gdyby nie fakt, że świeci w jasnej części galaktyki, można by ją było obserwować jeszcze pewnie ładne kilka-kilkanaście tygodni.

NGC 4618 i NGC 4625 - bardzo ładna para galaktyk. Natrafiłem na nie przez przypadek, choć w domu zorientowałem się, że znajdują się one na mojej liście obiektów, które chciałbym zobaczyć. Jaśniejsza z galaktyk - NGC 4618 bardzo jasna, o nietypowym kształcie. W małym powiększeniu (67x) wyglądała jak lekko spłaszczony owal, którego jedna połowa była zauważalnie jaśniejsza od drugiej. W większych powiększeniach (114x i 182x) galaktyka wygladała bardziej jak litera "U", przy czym jedna z jej częśći była jaśniejsza i grubsza niż druga. Zdjęcia pokazują, że jest to galaktyka spiralna, która ma tylko jedno wyraźne ramię. Sąsiednia NGC 4625 była znacznie słabsza, ale i ona w dużym powiększeniu wydawała się mieć mocno niejednorodną strukturę. Zdecydowanie muszę wrócić do tych galaktyk!

NGC 6888 (Crescent) - nigdy jeszcze nie widziałem tej mgławicy tak dobrze. Szukałem jej z pamięci w powiększeniu 67x z filtrem O-III. Kiedy na nią natrafiłem, w pierwszej chwili pomyślałem, że to musi być jakiś inny obiekt. Mgławica wyglądała jak niemal pełny owal, o ciemniejszym wnętrzu. Co więcej, brzeg tego owalu nie miał jednorodnej jasności, a połowa jego wnętrza była zauważalnie jaśniejsza od drugiej. W powiększeniu 114x pojawiły się słabe szczegóły we wnętrzu mgławicy, za to najsłabsza południowo wschodnia część brzegu przestała być widoczna.

NGC 4874 i NGC 4884 - dwie najjaśniejsze galaktyki gromady galaktyk Abell 1656 w Warkoczu Bereniki. Przy powiększeniu 67x, w polu widzenia widoczne jeszcze kilka galaktyk należących do tej gromady. W większych powiększeniach okazuje się, że małych, słabych galaktyk jest tam znacznie więcej. Kiedyś trzeba będzie pobawić się w identyfikację tych drobiazgów.

Kompleks mgławicy Veil - coś wspaniałego! W filtrze O-III oprócz bardzo wyraźnej NGC 6960 oraz NGC 6992-5 mnóstwo innych mgławic. Kiedyś trzeba na ten kompleks wreszcie poświęcić z godzinkę lub więcej.

Około godziny 2:50 (Czasu "zimowego), na południowym horyzoncie, dostrzegłem gołym okiem słabiutką gwiazdkę. Lornetka pozwoliła mi się upewnić, że nie jest to przywidzenie, co więcej pokazała, że są to dwie bliskie sobie dość jasne gwiazdy. Okazało się, że to parka mu1 i mu2 Sco. Najciekawsze jest jednak to, że te gwiazdy znajdowały się w tym momencie zaledwie 1.5 stopnia nad prawdziwym horyzontem i to w samym środku lekkiej łuny od pobliskiej malutkiej miejscowości Nowy Łupków (~400 mieszkańców, ze 20 latarni). Niewiele później zza horyzontu wychyliły się lambda Sco (Shaula) oraz ups Sco, obydwie widoczne gołym okiem od momentu wschodu na wysokości prawdziwiej 1-2 stopnie. Przed świtem gołym okiem stały się także widoczne gromady M 6 oraz M 7, pięknie prezentujące się w lornetce.

W pewnym momencie (o godzinie 3:25) stwierdziłem ze zdziwieniem, że zrobiło się znacznie jaśniej niż było jeszcze kilkanaście minut wcześniej. W tamtej chwili Słońce ciągle jeszcze było prawie 18 stopni pod horyzontem, jednak w tak ciemnym miejscu już było widać, że nieuchronnie zbliża się jego wschód...

Oprócz wymienionych tu obiektów obserwowaliśmy oczywiście mnóstwo innych bardziej znanych. Szczególne wrażenie wywarły na nas M 51, M 101 i NGC 6946, wszystkie z pięknie widocznymi ramionami spiralnymi. Ramiona spiralne były też dostrzegalne w M 81, która w tych warunkach miała olbrzymie rozmiary.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postrokita | 09 Kwi 2014, 16:37

Świetna relacja - jak zawsze przyjemnie się czyta. Proszę o więcej :)
Według najnowszych badań nad katalogiem NGC/IC (marzec 2014 - http://www.klima-luft.de/steinicke/index_e.htm)
"sytuacja" w tym rejonie centrum gromady Abell1656 wygląda następująco:
Ciemne niebo i sowy: Abell1656.jpg

Pozdrawiam
12" F/5
 
Posty: 400
Rejestracja: 28 Lis 2011, 16:28
Miejscowość: Wrocław

PostPiotr J. | 12 Kwi 2014, 10:46

piotrekguzik napisał(a):W pewnym momencie (o godzinie 3:25) stwierdziłem ze zdziwieniem, że zrobiło się znacznie jaśniej niż było jeszcze kilkanaście minut wcześniej. W tamtej chwili Słońce ciągle jeszcze było prawie 18 stopni pod horyzontem, jednak w tak ciemnym miejscu już było widać, że nieuchronnie zbliża się jego wschód...


Tylko pozazdrościć tak dobrych warunków :)

W miejscu, gdzie zwykle obserwuję, Księżyc na niebie 5 dni po nowiu dopiero powoduje rozjaśnienie nieba - takie jest LP :lol:
Newtony 12" i 6"
Awatar użytkownika
 
Posty: 108
Rejestracja: 17 Mar 2014, 08:47
Miejscowość: Łódź

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 19 gości

AstroChat

Wejdź na chat