W pogoni za niebem

PostDamian P. | 21 Cze 2014, 20:33

Tej nocy nie zamierzałem nigdzie jechać, ani nawet wyjść na podwórko. Spoglądając jednak to na niebo, to na sat24, późnym wieczorem postanowiłem jednak spontanicznie wybrać się na przejażdżkę. Kilkaset metrów od domu zatrzymałem się na malutkim wzgórku pod krzyżem, jednak po chwili ruszyłem dalej. Jeździłem dłuższy czas szukając ciekawego miejsca, lecz ostatecznie wróciłem spiesząc na tamten wzgórek. Już wcześniej było widać, że niebo jest dobre a ja nie mogłem się doczekać, kiedy się zatrzymam. Jednak dobre to było mało powiedziane. Było niesamowite i bardzo przejrzyste. Skorpion, chmura Tarczy, zakrywająca swym dymnym obłokiem asteryzm klucza, czy części Drogi Mlecznej były naprawdę wyraźne. Zostawiając za plecami silnie rozjaśnione niebo od Północy oddałem się wpierw niebu południowemu.

Najpierw wspaniałości Skorpiona. Gromady kuliste, układy gwiezdne i Antares na czele cieszyły oczy. Potem znajomym torem oglądałem gromady Tarczy i przejechałem do Strzelca.

Czasem obserwuję obiekty, widzę jakie są i na co je stać w danym sprzęcie, jednak kiedy nadchodzi noc, kiedy przejrzystość jest wysoce ponadprzeciętna, patrzę na te same obiekty ze zdziwieniem...

Wielka chmura gwiezdna M24, Omega M17, Orzeł M16 i wiele innych okolicznych obiektów widziałem o wiele wyraźniej niż wcześniej. Omega M8...do tego M20 Trójlistna Koniczyna, która nie była słabą nie zbyt wyraźna chmurką jak ostatnio. Bardzo wyraźnie się ukazała, a żeby było mało, miałem wrażenie, że jest dwuczęściowa. Niebo zaskakiwało i także M21 pokazała więcej. Ciasne zbiorowisko kilku lub kilkunastu gwiazd zerkaniem i parę na wprost.

Nie obyło się także bez nowości na które poluję od niedawna. Nowe Messiery padały jak muchy a były to gromady kuliste, kolejno: M69, M70, M75, M55 w Strzelcu, M72 w Wodniku oraz tuż obok gromada otwarta M73, także w tym gwiazdozbiorze. Te dwa ostatnie były już dosyć słabiutkie, ale ich światło było wystarczająco oczywiste by je wydobyć.

Szczerze powiedziawszy było tak dobrze, że nie wiedziałem co obserwować i gdzie skierować lornetkę. Wysoko w górze uderzająca ilość gwiazd a nie duże gromady otwarte takie jak NGC 6819 i 6866 sprawiały wrażenie jakby kilka Słońc chciało się z nich wymknąć. M29 była na wprost wyraźna o ciekawym kwadratowym kształcie z dwoma uszkami, a sama w małym polu, prawie bez gwiezdnym. Spojrzałem na Wieszak, który zapraszał gołym okiem, potem na M71 i dalej w Lisku widziałem mgławicę M27 Hantle bardzo jasną o kwadratowym kształcie oraz jakby lekko nieregularnych bokach. Co ciekawe zerkaniem jest bardzo jasna, zaś na wprost niemal zanika. Nie ominąłem także Albireo oraz odwiedziłem M57, która różni się od gwiazdki.

Potem z ciekawości sprawdziłem, czy widać jeszcze galaktykę NGC 4494 oraz Igłę NGC 4565 w Warkoczu Bereniki. Było widać a w Pannie majaczyły nisko Messiery.

Nad północnym horyzontem jasno świeciła Kapella a obok niej widziałem Kozlęta. Rozjaśnione niebo było także ładne i miało coś magicznego w sobie a nisko wędrowały lekko podświetlone chmury od Słońca. Spojrzałem też na gromadę podwójną w Perseuszu i ona była wyjątkowo wyraźna a potem skierowałem się na mgiełkę widoczną gołym okiem. Oczywiście to była galaktyka w Andromedzie a przez lornetkę była już imponująca o dużym halo widocznym nawet na wprost i wyraźnym jądrem, także na wprost, a zerkaniem wszystko się nasilało. Jej najbardziej znane galaktyki satelickie także były bez problemowe. Niżej pokusiłem się o galaktykę w Trójkącie M33, która w lornetce była bladym, ale oczywistym pojaśnieniem. Wracałem jeszcze do Skorpiona patrząc na gromadę Ptolemeusza M7 oraz Motyl M6.

Wszystko chłonęło mnie i czułem się szczęśliwy. Nie opodal słychać było Derkacze a ja nie żałowałem ani chwili tej krótkiej, ale pięknej nocy, tuż przed przesileniem. Gwiazdka w Głowię Smoka 6.60mag była dostrzegalna bez większego kłopotu, więc mogło być i ciut lepiej.

Chwilę przed pierwszą w końcu dostrzegłem pomarańczowy ogryzek na horyzoncie. To był kawałek Księżyca, który po kilku minutach wyszedł już całkiem. Czekałem na niego a lornetka zaczęła już parować. Pojechałem do domu i prawie zasypiając wstałem około drugiej, by na niego spojrzeć. A wszystko po to bo świeciła obok jakaś słaba gwiazdka. Widok nie był porywający, w dodatku przez zaspane oczy, ale to nie była właściwie gwiazdka a Planeta. To było bliskie spotkanie Księżyca z Uranem.
Ostatnio edytowany przez Damian P., 21 Gru 2017, 15:24, edytowano w sumie 1 raz
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

PostCisza | 22 Cze 2014, 13:58

Naprawdę super obserwacje, bardzo miło się czytało =)
Mnie pogoda niestety nie rozpieszcza, ale cały czas czekam.
Pozdrawiam
BRESSER 10x50, Synta 10"
 
Posty: 193
Rejestracja: 19 Gru 2009, 23:30
Miejscowość: Jugów/ Nowa Ruda

 

PostDamian P. | 22 Cze 2014, 18:48

Dzięki:) U mnie ostatnio pogoda pozwala trochę się nacieszyć niebem ale wcześniej ciągle lało dłuższy okres.
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 11 gości

AstroChat

Wejdź na chat