Wyjątkowa kulka i Obłoki srebrzyste

PostDamian P. | 04 Lip 2014, 20:11

Wczoraj skuszony pogodą pojechałem na miejscówkę kilka kilometrów od domu, na polnym skrzyżowaniu, gdzie byłem od około dwudziestej czwartej do pierwszej w nocy. Przejrzystość nie była zadowalająca, ale mimo warunków M13 była widoczna gołym okiem bez kłopotów. Po tym jak się zatrzymałem i wyjąłem żurawia, miałem chwilę strachu ponieważ coś zaczęło biec przez zborze, a odgłosy były coraz bliżej. Szybko wskoczyłem do samochodu, bo pomyślałem, że zaraz mogę zostać, choćby przypadkowo, potrącony przez jakąś sarnę lub inne zwierzę. Po chwili, gdy wyszedłem, odgłosy biegnącego zwierzęcia oddalały się w zbożu charakterystycznie szeleszcząc. Chyba kogoś wystraszyłem swoją obecnością...Pani ropucha natomiast ma się dobrze od ostatniej mojej wizyty w tym miejscu.

Obserwacje rozpocząłem kierując SM 15/70 na jedne z moich ulubionych gromad otwartych i chyba jedne z piękniejszych lornetkowych. IC 4665, NGC 6633 oraz IC 4756. Po nich, zahaczając o gwiazdkę, która w rzeczywistości powinna być mgławicą planetarną NGC 6572, odnalazłem gromadę NGC 6709 w Orle, którą widziałem tylko raz wcześniej. Widać było z lewej strony dwie gwiazdki, z prawej jedną oraz jedną na szczycie gromady. Zerkaniem zaś widać było, że próbuję się tam uwolnić słabsze stadko.

Wiedziałem już wcześniej, że przejrzystość tej nocy nie powalała, ale na szybko przed wyjazdem zaplanowałem kilka nowych gromad otwartych i kulistych. Nieco po lewej od wspomnianej wyżej gromady także w Orle odnalazłem NGC 6738, jako małą grupkę. Przejechałem do układu Alya theta w ogonie Węża i odszukałem obok nowy cel - gromadę otwartą NGC 6755. Zastałem tam lekkie, ale oczywiste pojaśnienie. Skierowałem potem lornetkę na mgławicę Lagunę w Strzelcu, która pomimo słabej przejrzystości i tak była widoczna wyraźnie gołym okiem. Za każdym razem nie mogę się oprzeć wrażeniu, że sama mgławica jest jakby lekko przecięta. Bardzo podoba mi się małe stadko zanurzone tam, czyli gromada NGC 6530. Razem z M20 i małą ciasną grupką M21, Laguna tworzy chętnie odwiedzany przeze mnie region lornetkowy. Był tam także mój nowy cel, którego być może już widziałem wcześniej, mianowicie gromada otwarta NGC 6546.Wyłuskanie jej zajęło mi chwilkę ale w końcu się pojawiła obok małego drogowskazu z 3 słabych gwiazdek.Nieco poniżej udało się namierzyć dwie gromady kuliste NGC 6544 oraz NGC 6553. Były dosyć blade i słabe, ta druga nieco trudniejsza. Innym celem była gromada otwarta NGC 6568. Po krótkiej chwili pojawiła się jako nie duże, ale też nie malutkie rozproszone pojaśnienie. Miałem jeszcze jeden cel w Strzelcu a była nim gromada otwarta NGC 6716. Obiekt nie stworzył kłopotów, ale przy takich gromadkach niektóre Messiery wyglądają jak majestatyczne giganty. Tuż obok były dwie gwiazdki, jak potem doczytałem, zmienna cefeida BB Sgr., której jasność waha się od 6.55 do 7.3 mag. i V4088 Sgr. Według Stellarium tuż przy nich znajduje się obecnie Pluton. Niestety wymaga od sporej apertury i pewnie dobrego nieba gdyż jego jasność to około 14 mag. Dopiero potem w domu zauważyłem, że miałem tam na widelcu gromadę Collinder 394 oraz nieco powyżej Ruprecht 145. Cóż będzie zawsze do czego wracać.

Spojrzałem także na Łabędzia w okolice Sadru, by przyjrzeć się okolicom gromady NGC 6871. Nie jestem pewien, ale widać było chyba gromady Biurkan 1 i 2 oraz NGC 6883. Z racji nie najlepszych warunków odpuściłem szybko to miejsce, ale chce ten region poznać lepiej przy dobrej przejrzystości.

Przyszedł czas na główny cel tejże nocy, a leży on w gwiazdozbiorze Koziorożca. Nad horyzontem było kiepsko i nie zbyt czysto. Zdawało się, że jestem skazany na porażkę, ale postanowiłem jednak powalczyć do końca. Po odnalezieniu miejsca nie było wielkich nadziei, że cokolwiek tam się pojawi, ale po raz któryś już okazało się, że warto czasem dać dłuższą chwilę obiektowi na wyjście z tła. Czas na wgryzienie się w pole, oswojenie wzroku z warunkami i wtopienie się w miejsce, oczywiście metodą zerkania. Po dłuższej chwili możemy być zaskoczeni jak z bladej ciemności powoli wypływa i pojawia się światełko którego szukamy. Podobnie było wczoraj z gromadą kulistą M30. Warunki i wrażenia wizualne nie były niczym zachwycającym i wcale mnie nie ciągnęło do tego obiektu, ale kulka ta zapadnie mi w pamięć, albowiem Messier 30 jest ostatnim 110-tym odnalezionym przeze mnie obiektem z tego katalogu. Co nie zmienia faktu, że jak spojrzę pierwszy raz przez teleskop będę pewnie odkrywał każdy obiekt na nowo w innej skali.

Spojrzałem jeszcze na gromadę otwartą NGC 6791 w Lutni, która wypadła dosyć słabo i była ledwo widoczna, czemu się nie dziwię. Miałem tego nie robić, ale skierowałem się na NGC 188 w Cefeuszu i po chwili miałem wrażenie lekkiego pojaśnienia, lecz nie wiem czy to była ona, bo niebo było tam już dosyć jasne. Spojrzałem potem na układ Zeta 1 i Zeta 2 w Lutni a na koniec padła Andromeda z sąsiadkami.

Jeszcze przed wyjazdem, koło dwudziestej trzeciej, widziałem nad północnym horyzontem dziwne chmury w dwóch małych miejscach a po powrocie widać było je wzdłuż horyzontu, ale nie za wysoko. Po jakimś czasie, kiedy już miałem iść spać, wyszedłem na dwór około drugiej. To co zobaczyłem wywołało zachwyt i różne słowa wymawiane do samego siebie. Na niebie północnym odprawiał się spektakl dziwnych obłoków jaskrawo srebrzystych, wpadających u góry lekko w błękit a na dole przy horyzoncie w pomarańcz. Widziałem poprzecinane pasma, dziwnie zakręcone smugi i świecące żebra. Widok był cudowny i rósł powoli ku górze w miarę zbliżającego się wschodu Słońca, a ja stałem z godzinę i zachwycałem się odganiając komary. Lekka mgła kilkaset metrów przede mną, a wyżej obłoki srebrzyste, które widzę pierwszy raz. Przynajmniej pierwszy raz świadomie. Może to zabrzmi śmiesznie, ale spojrzałem na nie także lornetką :P Widok określiłem mianem "niebiańskie fale" a Kapella, zagubiona pośród nich, wyglądała dość ciekawie. Biegając i szukając aparatów, telefonów itp, załapałem się jeszcze na wschód Wenus. Przez cały czas było słychać Derkacza, który nieustannie wydawał charakterystyczny dźwięk a raz zaryczał także Kozioł gdzieś w oddali.
Ostatnio edytowany przez Damian P., 21 Gru 2017, 15:17, edytowano w sumie 1 raz
 
Posty: 364
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

Postmarianowski | 04 Lip 2014, 20:32

Fajnie się bawisz lornetką,miło się czyta.Takie opisy powinno się linkować osobom które pytają o teleskopy za trzy stówy.
Widać cała Polska wczoraj nie śpiąca widziała obłoki srebrzyste,Gratki z mojej strony :)
Awatar użytkownika
 
Posty: 782
Rejestracja: 17 Sie 2012, 22:21
Miejscowość: Pólnocna Jura

 

Postrobert_sz | 04 Lip 2014, 22:45

Nie cała Polska bo ja wczoraj nie spałem do 3 a mimo to nie przyszło mi na myśl żeby spojrzeć przez okno :(
Dzisiaj nie odpuszczę siedzę do rana :lol:
 
Posty: 988
Rejestracja: 26 Gru 2010, 02:05

 

PostDamian P. | 04 Lip 2014, 23:25

Dzięki szczerze to nie sądziłem,że są takie ładne i już mnie do nich jakoś ciągnie znowu :)

Właśnie od pół godziny widać u mnie lekkie ale powoli zanikają bo ciemno się robi także jest nadzieja,że przed Wschodem też będą i też nie idę chyba spać tylko czekam :P zwłaszcza,że całe niebo czyste..
 
Posty: 364
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

Postmarianowski | 04 Lip 2014, 23:49

U mnie nici ze zjawiska nawet gdyby i dzisaj miały się pojawić,do dziesiątego stopnia nad horyzontem ciemno i lekkie chmurwy coraz wyżej z każdą godziną od chwili zachodu Słońca...
Awatar użytkownika
 
Posty: 782
Rejestracja: 17 Sie 2012, 22:21
Miejscowość: Pólnocna Jura

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 39 gości

AstroChat

Wejdź na chat