Pan Kleks w kosmosie

Postlukost | 24 Sie 2014, 14:25

Niedzielny wieczór (17 sierpnia) okazał się rewelacyjny pod względem warunków pogodowych. Przejrzystość atmosfery robiła kolosalne wrażenie - z tarasu mojego mieszkania na przedmieściach widziałem bardzo wyraźną Drogę Mleczną, kończącą się tuż nad Tatrami, odległymi o dwadzieścia kilka kilometrów. Bez pomocy lornetki łatwo dostrzegłem oświetlenie budynku górnej stacji kolejki na Kasprowym Wierchu. Niestety nie miałem możliwości, by wyskoczyć na Przełęcz Knurowską - następnego ranka czekał mnie wyjazd w Bieszczady i wypadało odpocząć przed drogą. Rozstawiłem zatem lornetę 28x110 i postanowiłem przeskanować niebo tuż nad południowym horyzontem, w okolicy centrum Galaktyki.
Na pierwszy ogień poszły dwie przepiękne, ogromne i majestatyczne emki – gromady otwarte numer 6 i 7 w Skorpionie. Obie wspaniale zaprezentowały się w lornecie, ukazując sporo (po kilkadziesiąt) dość jasnych gwiazdek wchodzących w ich skład. M6 nazywana bywa Gromadą Motyl i faktycznie taki kształt rzuca się w oczy, z kolei M7 to Gromada Ptolomeusza (bowiem ten grecki astronom i matematyk obserwował ją już około 130 roku naszej ery, zapewne bez użycia lornetki :wink: ). Właściwie jedyna trudność przy obserwacji tych obiektów to ich wysokość nad horyzontem (deklinacja odpowiednio -32° 15' 15" i -34° 47' 34,2").
Następna w kolejce czekała gromada otwarta NGC 6451, zlokalizowana w Skorpionie. Mgiełka ma jasność 8,2mag i rozmiary kątowe 8'. Gromadka w powiększeniu 28x nie została rozpita, tfu, znaczy rozbita – jawiła się jako spory, owalny, skrzący się placek. Ładna!
Image
Kolejny obiekt, a właściwie parka okazały się być gwoździem programu - w NGC 6520 i przylegającego do niej, ciemnego Barnarda 86 (Ink Spot) wpatrywałem się dobre kilkanaście minut, kilkakrotnie do nich wracając. Starhopping warto zacząć od Laguny (M8), zjeżdżając jeszcze kilka stopni na południe. Cały patent polega na kontraście pomiędzy jasną, choć niewielkich rozmiarów gromadką otwartą NGC 6520 (jasność 7,6mag, rozmiar 5') a pozbawioną gwiazd dziurą na niebie, czyli ciemną mgławicą B86, zwaną po naszemu "Kleksem". Obok "Kleksa" świeci dość jasna gwiazdka. Jako że jeden obraz zastępuje tysiąc słów, polecam zerknąć na poniższe zdjęcie (źródło: http://www.eso.org).
Image
Tego wieczoru spojrzałem jeszcze na położone niedaleko siebie gromady kuliste NGC 6522 i 6528, ogromną i jasną M22, kuliste emki numer 69 i 70 oraz dwie nieco słabsze, choć wciąż oczywiste kulki, mianowicie NGC 6624 i 6652 w Strzelcu.
To tyle. Następnego dnia, już w Roztokach Górnych, w doborowym towarzystwie zaliczyłem kolejną udaną sesję obserwacyjną, ale to temat na osobną relację. Niestety, tak nisko położone obiekty nie były tam dostępne, bowiem zasłaniały je pobliskie wzniesienia.
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 33 gości

AstroChat

Wejdź na chat