Przez ostatnie dni pogoda raczej utrudniała niż ułatwiała obserwacje, więc były one raczej szarpane. 22.06.2015
Cały dzień leje. W sieci wrze na temat rozbłysków słonecznych i możliwej zorzy nad Polską. Współczynnik kp = 8,35. Siedzę i patrzę - wszędzie chmury. O 23.30 pojawiła się 45 minutowa dziura w chmurach. Niestety jedyne co zobaczyłem to jasny ślad meteoru na północnym niebie.
23.06.2015
godz. 21.00 - 23.45
Pogoda lepsza, seeing słaby. Wenus coraz większa i coraz bardziej przypomina sierp. Jowisz nie wyraźny tzn. ciężko było nawet dostrzec główne pasy (majaczyły od czasu do czasu). Widoczne księżyce Europa i Io po jednej stronie planety a po drugiej Ganimedes.Planety coraz bliżej siebie. Późno zapadający zmrok i świecący księżyc utrudniały obserwacje, zachodniego nieba. Tym nie mniej podjąłem wyzwanie i postanowiłem zmierzyć się z Lwem - główne chciałem przyjrzeć się gwiazdom tego gwiazdozbioru. Rozpocząłem od Algieby i jego pobliskiego towarzysza 40 Leo. Następnie przemieściłęm się do Adhafera i 39 Leo. Stellarium pokazało, że mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Adhaferą a Algiebą znajduje się kilka galaktyk blisko siebie położonych. Niestety pomimo moich wysiłków nie udało się nic złapać - było z resztą jeszcze dosyć jasno. W lwie obejrzałem jeszcze Zosmę i Chertana. Nic z głębokiego nieba tego dnia nie upolowałem, ale nie szkodzi bo cieszyłem się tym co zobaczyłem. Ważne jest zbieranie doświadczeń.
24.06.2015
zachmurzenie: umiarkowane/duże
godz. 19.00- 20.00
Pogoda znowu kiepska, jedyne co udało się obejrzeć to Księży i to jeszcze przy jasnym niebie. Przy takiej jasności wyraźnie przeszkadza cień LW w teleskopie. Księżyc obserwowany w pow. 72x. Na początek poszły Alpy: Palto H (11km), Plato K (6km) i pobliski Plato Ka (6km), Alpes A (11km).
Następnie Montes Caucasus i Aleksander (83x82km).
I na koniec Mare Frigoris a razem z nim Protagoras (22km) i Archytas (31km).
Na kolejne obserwacje czekałem do 28.06.2015.
godz. 20.30 - 23.30
zachmurzenie małe, z czasem wzrastające zamglenie.
Ostatnio głośno jest o koniunkcji Wenus i Jowisza a tu również Księżyc i Saturn znalazły się blisko siebie. Saturn wyraźny, przerwa Cassiniego widoczna po całym obwodzie, do ciemny pas w okolicach równika a na deser poboczne struktury po obu stronach równika. No i satelity: Titan i Rhea.
Generalnie zauważyłem, że przeszukiwanie Księżyca sprawia mi olbrzymią frajdę, więc postanowiłem skupić się okolicach Morza Deszczu i Zatoki Tęcz. Udało się odnaleźć:
Montes Recti, krater Laplace Fi góry Montes Teneriffe (111x15km), Plato D (10km), Plato E (7km), Plato B (13km), Plato M (8km), Plato Y (10km), Bliss (22,8km). Po przemieszczeniu się do Zatoki Tęcz rozpoznałem następujące obiekty:
Laplace D (11km), Mapupertius (46km), Maupertuis A (14km) i Maupertuis L (6km). Dalej Promontorium Laplace, La condamine oraz La Condamine A i C. Następnie Promontorium Heraclides i Mons Gruithesen Delta i Gamma.
To co bardzo przykuło moją uwagę to rowy (czy też bruzdy) na powierzchni Księżyca min. przy Herodotusie oraz pomiędzy Sharpem a Sharpem A. Aby się bliżej popatrzeć użyłem okularu 4mm i taniego barlowa gso co dało powiększenie ok 320x. (pierwszy raz ten barlow się do czegoś przydał
). Sam się zdziwiłem że można tyle wycisnąć z tego teleskopu.
Jestem też zachwycony widokami zboczy w Zatoce Tęcz, nie mogłem oderwać wzroku.
Udało mi się też znaleźć dwa nowe DS tym razem w Orle - NGC 6633 - ładny, wyraźny oraz IC 4756 słabszy i przez to trochę trudniejszy w oglądaniu.
29.06.15
godz. 20.50 - 23.35
zachmurzenie: małe wzrastające do dużego
Warunki gorsze niż poprzedniego dnia. Atmosfera niestabilna (obraz mocno pływał). Oczywiście z racji, że Księżyc opanował swoim blaskiem niebo to znowu na nim się skupiłem. Tym razem część S-W (część Oceanu Burz i Morza wilgoci i okolic). To co rozpoznałem to:
Damoiseau M (54km), Damoiseau B (23km), Damoiseau C (15km), Sirsalis (41km), Sirsalis A (42km), Sirsalis F (13km), Sirsalis J (12km), De Vico (20km), De Vico C (12km), De VicoD (12km), De Vico E (13km), Cavendish (56km), Cavendish F (18km), Cavendisch A (10km), Cavendish E (24km), Cavendish B (10km) oraz Henry Freres , Henry A (8km) i Henry (41km). Wszystko w powiększeniu 162,5x.
Mam nadzieję, że nikogo nie razi, że przy każdym obiekcie umieszczam wielkość, ale chcę, żeby inni początkujący tacy jak ja mieli ogląd na to rzędu jakich wielkości obiekty można bez większego trudu dojrzeć. Zaznaczam jednak, że mój Virtual Moon Atlas pokazuje obiekty do chyba tylko 6km, a ja widzę nawet mniejsze kratery, które w moim programie są nie nazwane, ale czekam już na dostawę nowego atlasu więc sytuacja mam nadzieję się poprawi.
Zlokalizowałem również Trójkąt Letni - śmieszne bo prawie przy każdej obserwacji na niego patrzyłem a nie wiedziałem, że to asteryzm i ma swoją nazwę
Widząc Deneba w Łabędziu i mając Stellarium pod ręką postanowiłem zapolować na M39. Ustawiłem teleskop i doznałem szoku z powodu ilości gwizdek w tym rejonie. Zadanie okazało się dla mnie dosyć trudne i frustrujące. poszukiwania trwały dobre 30min, ale się udało - oczywiście kilka razy podczas poszukiwań przejechałem przez tą eMkę bez żadnej orientacji
. No ale się udało i pomimo światła Księżyca M39 była bardzo ładnie widoczna, z dużą ilością gwiazd. Przy Denebie rozpoznałem NGC 6997 - dosyć rozległą gromadę (oczywiście jeżeli prawidłowo ją sklasyfikowałem).
Później warunki na tyle się pogorszyły, że zwinąłem sprzęt i wróciłem do domu.