Noc 10/11 kwietnia 2015 zapowiadała się całkiem nieźle, więc wieczorem 10 IV 2015 wybrałem się z Jurkiem (kraterem) na obserwacje na Przełęcz Marszałka Rydza-Śmigłego. Jurek zadzwonił też po Łukasza (lukosta), z którym spotkaliśmy się już na miejscu.
Niebo, zgodnie z prognozą było bezchmurne i jak na warunki "podkrakowskie" całkiem ciemne - na początku obserwacji SQM-L wskazywał jasność tła nieba równą 21.18 mag/(sekundę łuku do kwadratu), po 23:00 trochę się poprawiło, a po północy średnie wskazanie SQM-L wynosiło 21.28 mag/(sekundę łuku do kwadratu). Zasięgu gołego oka nie wyznaczałem, ale był na pewno znacznie lepszy niż 6.5 mag, bo gołym okiem bez wielkiego trudu (choć oczywiście zerkaniem) widziałem zarówno gwiazdę 6.6 mag w głowie Smoka jak i M 92.
Swoje obserwacje rozpocząłem od odszukania nowoodkrytej komety C/2015 F3 (SWAN), która jest już niestety po peryhelium. Kometa świeciła w Kasjopei i choć jej jasność oceniłem na 10.5 mag przy średnicy głowy równej 3', była ona w tym momencie całkiem trudnym obiektem, gdyż świeciła pomiędzy dwoma stosunkowo jasnymi gwiazdkami. Ze względu, że w niezbyt dużej odległości (też w Kasjopei) świeciła też kometa C/2014 Q2 (Lovejoy), to stała się ona naturalnie kolejnym celem. W teleskopie była ona całkiem dużym, bardzo jasnym obiektem, z wyraźnym, choć niezbyt długim i subtelnym warkoczem. W lornetce była natomiast mała, mocno skondensowana i okrągła, a warkocz (o długości 0.2 stopnia) był widoczny słabo zerkaniem. Jasność tej komety oceniłem na 6.8 mag, a średnicę jej głowy na 6'.
Później przyszła pora na galaktyki, których na wiosennym niebie jest chyba aż za dużo. Najpierw w okularze pokazała się trójka: NGC 3991, NGC 3994 i NGC 3995. Wszystkie one były widoczne bez problemu, tworząc niewielki trójkąt z grubsza równoramienny, o podstawie krótszej niż 2' i bokach niespełna 4'. Najładniej prezentowały się one w powiększeniach 114x i 182x. Najmniej ciekawa z trójki była NGC 3994 - mała, o dość dużej jasności powierzchniowej i eliptycznym kształcie. NGC 3991 była wąska, z wyraźnym pojaśnieniem na jednym z końców. Najciekawsza była za to NGC 3995 - po kilku minutach obserwacji widać było, że jest obiektem o niejednorodnej jasności powierzchniowej, a jej kształt był zbliżony do łezki lub przecinka.
Kolejnym celem była piękna grupa galaktyk w Psach Gończych, tuż przy granicy z Wolarzem - NGC 5350, NGC 5353, NGC 5354, NGC 5355 i NGC 5358. W małym powiększeniu (ES 24mm, 67x), oprócz tych ciasno upakowanych 5 galaktyk, w jednym polu widzenia razem z nimi widoczna była galaktyka NGC 5371, przy czym NGC 5358 widoczna bardzo słabo, a NGC 5353 i 5354 zlane w jeden obiekt z dwoma pojaśnieniami w środku. NGC 5371 była duża, jasna, lekko rozciągnięta z jaśniejszym jądrem. W większych powiększeniach (ES 14 mm - 114x i Meade 8.8 mm - 182x) widać było 5 galaktyk w jednym polu widzenia. NGC 5350, 5354 i 5355 były bardzo jasne, jaśniejące w kierunku centrum, NGC 5355 i 5358 znacznie słabsze ale widoczne bez trudu.
Ze względu, że miałem nastrój na niewielkie grupki galaktyk, przyjrzałem się jeszcze ładnej trójce w Lwie - NGC 3605, NGC 3607 i NGC 3608 (NGC 3607 i 3608 bardzo jasne, dość duże niemal okrągłe, NGC 3605 malutka, zwarta, o dużej jasności powierzchniowej i eliptycznym kształcie) oraz układowi 4 galaktyk w Warkoczu Bereniki - NGC 4169, NGC 4170, NGC 4174 i NGC 4175 (Wszystkie 4 dość słabe, ale widoczne bez trudu zerkaniem. NGC 4169 najjaśniejsza, o eliptycznym kształcie, jaśniejsza w środku. NGC 4175 druga co do jasności, wyraźnie rozciągnięta, z jaśniejszym centrum. NGC 4174 maleńka, dość wyraźna, rozciągnięta. NGC 4175 dość długa, wąska, najsłabsza z całej czwórki) W końcu teleskop wycelowałem w ostatnią i jedną z najciekawszych tej nocy grup galaktyk, znajdującą się w Pannie parę NGC 4567 i NGC 4568 wraz z towarzyszącą im NGC 4564. NGC 4567 i 4568 tworzą jasny, wyraźny obiekt o sercowatym kształcie, podobny do słynnej pary zderzających się galaktyk w Kruku (tzw. Anten lub Czółek). W powiększeniu 182x widoczne były subtelne niejednorodności w strukturze tej pary, a do tego dość wyraźnie widoczne gwiazdopodobne jądra. NGC 4564 niewielka, zwarta, rozciągnięta, widoczna bez najmniejszego trudu.