Wilczyce, 22/23 kwietnia 2015

Postpiotrekguzik | 05 Maj 2015, 23:41

Noc 22/23 IV 2015 zapowiadała się całkiem nieźle, po tygodniu przerwy pojechałem więc znów na obserwacje. Tak jak tydzień wcześniej, tak i tym razem towarzyszył mi Krater. Ze względu, że prognozowano zamglenia, wybór kierunku wyjazdu był jeden - południe. W ostatnim czasie czułem dużą potrzebę eksploracji terenu, stąd zdecydowałem, że jedziemy sprawdzić potencjalną miejscówkę w miejscowości Wilczyce w Beskidzie Wyspowym, u podnóża góry Ćwilin.

Z wyjazdem nie spieszyliśmy się zbytnio (dzieci chciały iść spać z tatą, a do tego na niebie i tak świecił Księżyc [;)] ). Z Krakowa wyjechaliśmy coś koło 22:15, a na miejsce dotarliśmy około 23:20. Miejscówka (znana mi tylko z map) okazała się być strzałem w dziesiątkę. Żadnej latarni w zasięgu wzroku, żadnego zamieszkałego domu w pobliżu, południowy, horyzont obcięty na wysokości kilku stopni, wschodni i zachodni chyba jeszcze mniej, jedynie północny obcięty na wysokości około 10 - 15 stopni. Rozłożyliśmy się tuż przy żwirowej drodze prowadzącej do lasu. Miejsca wystarczyłoby na kilka samochodów i kilka teleskopów, a może i więcej. My mieliśmy ze sobą mojego Taurusa 330 i kraterową lornetkę 15x70.

Kiedy rozłożyliśmy sprzęt, Księżyc 2 dni przed kwadrą znajdował się jeszcze nisko nad horyzontem, zasłaniały go jednak drzewa. Pomimo jego obecności na niebie, SQM-L już wtedy pokazał 21.19, co było całkiem niezłym wynikiem jak na miejscówkę "podkrakowską".

Obserwacje rozpocząłem od zlokalizowanie komety C/2015 F5 (Xingming), którą tydzień wcześniej widzieliśmy z Koskowej Góry. Świeciła ona tuż nad lasem nad północno zachodnim horyzontem. Zanim skryła się za drzewami, przez kilka minut było ją widać całkiem nieźle, choć była zauważalnie słabsza i bardziej rozmyta niż poprzednio. Jej jasność tym razem oceniłem na 10.5 mag, a średnicę jej głowy na 3'.

Po komecie, na rozgrzewkę przed dalszymi obserwacjami, wycelowałem teleskop w świecącą blisko zenitu M 51. Obejrzeliśmy ją w powiększeniach 67x, 114x, 182x, 265x i 340x. W każdym z nich pokazywała inne oblicze - w powiększeniu 67x ramiona były grubymi pojaśnieniami na tle jasnej, niemal okrągłej galaktyki. Wraz ze wzrostem powiększenia ramiona stawały się coraz węższe i coraz bardziej poszarpane, a jednocześnie przestrzeń między nimi stawała się coraz ciemniejsza. W końcu w powiększeniach 265x i 340x galaktyka wypełniała ramionami większość pola widzenia, a same mocno poszarpane, wąskie ramiona poprzedzielane były zupełnie ciemnymi obszarami. Również towarzyszka M 51 - galaktyka NGC 5195 prezentowała się całkiem ładnie, a jej jasność powierzchniowa nie była jednorodna.

Kolejna w planie była para galaktyk NGC 4782 i NGC 4783 świecąca w Kruku. Środki tych galaktyk dzieli na niebie mniej niż 1' i w małym powiększeniu wyglądają one właściwie jak jeden, rozciągnięty i lekko podwójny obiekt. W większych powiększeniach widać wyraźnie, że mamy do czynienia z dwoma "sklejonymi" obiektami. Para ta najlepiej prezentowała się chyba w powiększeniu 265x (Radian 6 mm), w którym obydwie galaktyki były obiektami niezbyt dużymi, okrągłymi, z wyraźnymi jądrami, przy czym NGC 4782 była nieznacznie większa od NGC 4783.

Po zachodzie Księżyca niebo zdawało się być nieco ciemniejsze, zmierzyłem je więc jeszcze raz przy użyciu SQM-L, który tym razem pokazał wartość 21.44, co było wynikiem, którego do tej pory jeszcze nigdy nie widziałem na żadnej "podkrakowskiej" miejscówce. Taka jasność tła nieba utrzymywała się aż do świtu. Podejrzewam, że odpowiedzialne za to mogły być dość dobre przejrzystość w powiązaniu z mgłami, które miały w tym czasie wisieć w dolinach. Gołym okiem wysoko w górze bez większego trudu widoczna była M 92, a nisko nad horyzontem widoczna była słabo M 4, choć świeciła w tym czasie na wysokości zaledwie około 10 stopni.

Później obejrzałem kilka galaktyk w Psach Gończych. Pierwszą z nich była NGC 4111 - dość jasną, długą i wąską, z bardzo jasnym jądrem i jasnym okrągłym zgrubieniem centralnym. Jak dla mnie, to jedna z ładniejszych galaktyk wiosennego nieba. Świecąca w pobliżu NGC 4143 była dość jasna, zwarta i lekko spłaszczona. Obserwując galaktyki w Psach Gończych nie potrafiłem odmówić sobie spojrzenia w kierunku NGC 4449 - dużej, bardzo jasnej, która w powiększeniach 182x i 265x pełna była nieregularnych fragmentów, większych i mniejszych zagęszczeń, zawartych w charakterystycznym zbliżonym do prostokątnego kształcie. Pobliska, bardzo jasna i piękna M 106 prezentowała wyjątkowo jasne jądro oraz dość subtelne, ale duże i lekko nieregularne ramiona. Obok niej widoczna była też niezbyt jasna, mała, wąska z lekkimi nieregularnościami NGC 4248. Niedaleko odnalazłem też jasną, NGC 4346 z jasnym jądrem. Nie potrafiłem sobie także odmówić spojrzenia, choć na chwilę, na NGC 4490 i NGC 4485. Pierwsza z nich była wielka, bardzo jasna, wyraźnie rozciągnięta w kierunku NGC 4485 i pełna nieregularności. Przygodę z tą częścią Psów Gończych skończyłem na parze NGC 4618 i NGC 4625. W pierwszej z tych galaktyk dość wyraźnie widoczne było wielkie, pojedyncze, nieregularne ramię. Także NGC 4625 wydawała się być niesymetryczna.
Ostatnio edytowany przez piotrekguzik, 05 Maj 2015, 23:42, edytowano w sumie 1 raz
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postpiotrekguzik | 05 Maj 2015, 23:42

Na tę noc miałem też zaplanowane obserwacje kilku komet. Jedną z nich była C/2013 A1 (Siding-Spring), która ponad pół roku wcześniej minęła Marsa w wyjątkowo małej odległości. Teraz jest ona już daleko zarówno od Słońca jak i od Ziemi, przez co jest już naprawdę słaba. Jej jasność oceniłem na 14.3 mag, a średnicę jej głowy na 0.5'. Pomimo tak małej jasności, dzięki bardzo ładnemu niebu, kometa była obiektem oczywistym, okrągłym, umiarkowanie skondensowanym. Kolejnym celem była kometa C/2014 Q2 (Lovejoy), która od ponad 4 miesięcy jest u nas ładnym obiektem lornetkowym. Zarówno w lornetce jak i w teleskopie zerkaniem widoczny był u niej słaby, wąski i niezbyt długi warkocz. Jej jasność oceniłem na 7.2 mag, a średnicę jej głowy na 6'. Odnalazłem też po raz kolejny kometę C/2015 F3 (SWAN), tym razem jednak była już ekstremalnie rozmytym i trudnym obiektem. Wyglądała jak dość duże, ledwie widoczne zerkaniem pojaśnienie tła nieba. W końcu tuż przed świtem udało mi się zlokalizować świecącą tylko 10 stopni nad horyzontem kometę C/2015 C2 (SWAN), która przez peryhelium przeszła jeszcze początkiem marca. Jej jasność oceniłem na 11.7 mag, a średnicę jej głowy na 2' i była ona obiektem oczywistym choć dość słabym.

W trakcie polowania na komety zrobiłem sobie przerwę, podczas której znalazłem obserwowaną m.in. tydzień wcześniej ciekawą, ciasną grupkę galaktyk: NGC 5350, NGC 5353, NGC 5354, NGC 5355, NGC 5358 i świecącą niedaleko od nich NGC 5371. Niedaleko, w Wolarzu udało się też odnaleźć wąską, bardzo długą i całkiem ładną, choć dość słabą galaktykę NGC 5529, która była tak naprawdę tylko przystankiem do pary NGC 5544 i NGC 5545. Galaktyki te w małym powiększeniu wyglądały jak jeden owalny obiekt. W powiększeniu 182x widać już było, że NGC 5544 jest okrągła z dość jasnym centrum, NGC 5545 natomiast jest spłaszczona, o mniej więcej jednorodnej jasności powierzchniowej i co najciekawsze jest wbita w NGC 5544. W powiększeniu 265x widok był jeszcze lepszy.

Ze względu, że przejrzystość była całkiem niezła (choć nie idealna), pooglądaliśmy też lornetką 15x70 jasne obiekty świecące w Skorpionie, Strzelcu, Wężowniku i okolicach (głównie gromady kuliste). Część z tych obiektów obejrzeliśmy też teleskopem. Oglądaliśmy też gwiazdę Nową 2015 Sgr 2, która ponownie nieco pojaśniała. Jej jasność oceniłem tej nocy na 4.6 mag i zerkaniem widziałem ją gołym okiem bez wielkiego trudu.

Przez dużą część nocy z trzech kierunków pohukiwały puszczyki, co oczywiście dodawało uroku obserwacjom. Gromady kuliste oglądaliśmy jeszcze długo po zakończeniu nocy astronomicznej, a do Krakowa dotarliśmy dopiero około 6:00.

Swoją drogą ta miejscówka jest bardzo fajna. Dojazd do niej jest bardzo dobry - asfaltową, całkiem szeroką drogą. Z Krakowa jedzie się około godzinę (trochę lepiej niż na Koskową Górę, czy na Przełęcz Marszałka Rydza-Śmigłego). Wokoło nie ma żadnych latarni, ani domów, więc jest ciemno i spokojnie. Południowy horyzont jest właściwie idealnie ciemny:

Wilczyce, 22/23 kwietnia 2015: Wilczyce.jpg


bo w tamtym kierunku są Gorce. Widoczne są łuny od Limanowej, Mszany Dolnej, Rabki, Nowego Targu, czy Krakowa. Z pewnością jest to jednak jedna z najlepszych miejscówek na południe od Krakowa. Wkrótce prawdopodobnie tam wrócę.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postkomprez | 06 Maj 2015, 07:26

Piotrze a czy możesz podać dokładne współrzędne miejsca obserwacji ?
I czy jest np możliwość rozbicia namiotu ?
--------------------------------------
Wydruki 3D na zamówienie - akcesoria astro, części zamienne itp
Wszelkiego rodzaju naprawy sprzętu, odzysk danych.
komprez_ns@o2.pl
------------------------------------
 
Posty: 143
Rejestracja: 02 Mar 2011, 14:10
Miejscowość: Nowy Sącz

 

Postpiotrekguzik | 06 Maj 2015, 07:54

To miejsce jest tu:

https://www.google.pl/maps/@49.6679672, ... a=!3m1!1e3

Namiot na pewno też się zmieści, a i ukształtowanie terenu nie powinno być przeszkodą w jego rozbiciu.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postkomprez | 06 Maj 2015, 08:19

Rozbijałeś się ze sprzętem jakoś przy drodze czy tam bliżej lasu ?
--------------------------------------
Wydruki 3D na zamówienie - akcesoria astro, części zamienne itp
Wszelkiego rodzaju naprawy sprzętu, odzysk danych.
komprez_ns@o2.pl
------------------------------------
 
Posty: 143
Rejestracja: 02 Mar 2011, 14:10
Miejscowość: Nowy Sącz

 

Postpiotrekguzik | 06 Maj 2015, 09:28

Mniej więcej w połowie drogi między drogą asfaltową a lasem. Do samego lasu da się bez problemu dojechać osobówką, dalej nie sprawdzałem.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postpiotrekguzik | 06 Maj 2015, 10:28

Komprez,

Ale Ty chcesz tam jechać z Nowego Sącza? Bo z Nowego Sącza masz bliżej w inne fajne rejony, w których niebo będzie co najmniej takie samo (a często nawet lepsze) niż w Wilczycach. Te miejsca to m.in.:

1. Przygraniczne tereny na zachód od Piwnicznej
2. Miejsca kilka km na południe od Łabowej
3. Wszystko co na południowy wschód od miejscowości Ropa, Binczarowa, Berest itp. - tam powinieneś znaleźć tereny znacznie lepsze od wspominanych przeze mnie Wilczyc (np. okolice miejscowości Hańczowa, Kwiatoń, Regietów, Skwirtne, Smerekowiec, Zdynia itp.)
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postkomprez | 06 Maj 2015, 12:01

Tak wiem o tych miejscówkach bo od 15 lat jeżdżę do Rytra (między Nowym Sączem a Piwniczną)
ale niestety postęp technologiczny rozświetlił przez ten czas niebo nawet i tam...

Do Regietowa planuje jechać od 22 maja na weekend jeśli pogoda dopisze jeśli nie => Rytro .

A Twoja miejscówka to w sumie jest też dobra jak dla mnie i ja tam mam ok 45km więc nie tak daleko ....
a to zawsze można sobie dopisać do baz wypadowych ;) a przy okazji można kiedyś spotkać się i pogadać ;)
--------------------------------------
Wydruki 3D na zamówienie - akcesoria astro, części zamienne itp
Wszelkiego rodzaju naprawy sprzętu, odzysk danych.
komprez_ns@o2.pl
------------------------------------
 
Posty: 143
Rejestracja: 02 Mar 2011, 14:10
Miejscowość: Nowy Sącz

 

Postpiotrekguzik | 06 Maj 2015, 15:19

komprez napisał(a):Tak wiem o tych miejscówkach bo od 15 lat jeżdżę do Rytra (między Nowym Sączem a Piwniczną)
ale niestety postęp technologiczny rozświetlił przez ten czas niebo nawet i tam...


Rytro trochę za blisko Nowego Sącza, no i samo Rytro też świeci. Ja myślałem raczej o okolicach tuż przy granicy polsko-słowackiej, jakieś 5-10 km na zachód od Piwnicznej - tam na pewno jest znacznie ciemniej niż w Rytrze. Prawdopodobnie jest tam też ciemniej niż w Wilczycach. Nie wiem tylko. na ile dobry jest dojazd (na mapach widać tam trochę domów, więc zapewne da się tam dojechać).


komprez napisał(a):Do Regietowa planuje jechać od 22 maja na weekend jeśli pogoda dopisze jeśli nie => Rytro .


Tam na pewno będzie ciemniej niż w Wilczycach. Gdybym mieszkał w Nowym Sączu, najczęściej kierowałbym się właśnie w tamte okolice (albo nawet nieco dalej).


komprez napisał(a):A Twoja miejscówka to w sumie jest też dobra jak dla mnie i ja tam mam ok 45km więc nie tak daleko ....
a to zawsze można sobie dopisać do baz wypadowych ;) a przy okazji można kiedyś spotkać się i pogadać ;)


No pewnie że tak!
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postrokita | 06 Maj 2015, 21:23

piotrekguzik napisał(a):W trakcie polowania na komety zrobiłem sobie przerwę, podczas której znalazłem obserwowaną m.in. tydzień wcześniej ciekawą, ciasną grupkę galaktyk: NGC 5350, NGC 5353, NGC 5354, NGC 5355, NGC 5358 i świecącą niedaleko od nich NGC 5371. Niedaleko, w Wolarzu udało się też odnaleźć wąską, bardzo długą i całkiem ładną, choć dość słabą galaktykę NGC 5529, która była tak naprawdę tylko przystankiem do pary NGC 5544 i NGC 5545. Galaktyki te w małym powiększeniu wyglądały jak jeden owalny obiekt. W powiększeniu 182x widać już było, że NGC 5544 jest okrągła z dość jasnym centrum, NGC 5545 natomiast jest spłaszczona, o mniej więcej jednorodnej jasności powierzchniowej i co najciekawsze jest wbita w NGC 5544. W powiększeniu 265x widok był jeszcze lepszy.

Witam, gratuluję "trafienia" z miejscówką, udanych obserwacji i jak zwykle ciekawego ich opisu.

Jest to jeden z moich ulubionych fragmentów późnowiosennego nieba Warto wejść tam i zostać na dłużej w promieniu 10 stopni znajduje się sporo ciekawych obiektów np. nie wymieniony NGC5395 (Arp98)

NGC 5350, NGC 5353, NGC 5354, NGC 5355, NGC 5358 - wspomniana przez Ciebie grupa galaktyk jest wpisana w katalogu Zwartych Grup Hicksona pod numerem 68. Podobnie jak HCG 44, grupa jest do "ogarnięcia" w całości mniejszym teleskopem może nawet 8"?.

NGC5529 to klasyk wśród "igieł" jeżeli mnie pamięć nie myli jest wymieniana na co najmniej dwóch listach obserwacyjnych "Flat galaxies".

Para NGC5544/45 jest wpisana w "Arp's Catalog Of Peculiar Galaxies" pod numerem 199 (http://ned.ipac.caltech.edu/level5/Arp/Arp50.html). Ze względu na charakterystyczny kształt, ktoś (Uwe Glahn?) nazwał ją "Wykrzyknikiem"

Pozdrawiam
12" F/5
 
Posty: 400
Rejestracja: 28 Lis 2011, 16:28
Miejscowość: Wrocław

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 13 gości

AstroChat

Wejdź na chat