Dobrze prawicie!
(Linki - jak najbardziej się przydają.)
Namnażanie się zwolenników płaskiej Ziemi jest imponujące i wręcz szokujące...
...Chyba że...
to jest taki międzynarodowy, globalny żart, który ma być próbą na ile człowiek współczesny jest świadomy świata w którym żyje i na ile jest w stanie dać sobie wcisnąć kit.
Część społeczności byłaby zatem autentycznie przekonana o prawdziwości tez związanych z płaskością Ziemi, a część miałaby z tego niezłą zabawę. Ale jak się miałaby proporcja jednych do drugich?
Nie chce mi się wierzyć, że przeważają ci pierwsi, ale chyba jednak tak jest.
Swoją drogą, nauka nie ma lekko przy dzisiejszym zalewie informacji.
Tylko ci z wyedukowanych którzy mają solidne podwaliny naukowe mogą spokojnie stać z boku (a spać na boku ) i kiwać z politowaniem głową.
Płaskość Ziemi to raczej problem psychologiczny, dla którego dylematy naukowe są tylko przaśną pożywką.
Sądzę, że czym mniej nas ten problem będzie irytował i dziwił, tym bardziej będzie to świadczyć o naszym przekonaniu co do tego w co wierzymy.
Ale napotkawszy autentyczną ofiarę, warto spróbować sił swej perswazji. Przy okazji sami temat zgłębimy i utrwalimy.
Czyż nie TRENING CZYNI MISTRZA ?!