Ja się poddaję. Chrzanię to nie są już te czasy które dobrze pamiętam ale należą one do szczęśliwie i słusznie minionych. Kilkadziesiąt telefonów pod podany numer w schronisku (prawie dwa tygodnie). Jeżeli już uda się dodzwonić to pani nie udziela informacji i nie rezerwuje od ręki. Obiecuje że sprawdzi obłożenie i oddzwoni - nie oddzwania. Jak się ponownie dodzwonisz to nie ma czasu bo leci po bułki albo nie ma głowy bo się weselem zajmuje. Konta do wpłaty zaliczki nie podają lub go nie mają...?! Dramat organizacyjny albo mam zwyczajnego pecha. Cóż nie wychodzę z założenia, że muszę teraz jechać choćby "skały srały". Trudno dwie osoby będzie mniej. Za stary jestem by zapieprzać do dziury "po środku niczego" ponad 350km w jedną stronę z ryzykiem, że będę spał w samochodzie...

W czerwcu (niestety nie mogłem wtedy wziąć urlopu) był na innym forum astro organizowany zlot. Pod Olsztynem. Chcesz jechać zgłaszasz chęć na forum, rezerwujesz miejsce, wpłacasz w ciągu 48h kasę za pokój. Nie wpłacasz wylatujesz z listy. Czytałem sprawozdanie było ponad 70osób. Zlot się udał.

Moim zdaniem sprawę rezerwacji noclegu (pokoju) powinno załatwić się max. 1-2 telefonami i przelewem. Tu są dwa tygodnie bicia łbem w cholera wie co. Miałem straszną ochotę Was osobiście poznać, porozmawiać i obejrzeć trochę sprzętu. Widać trudno nadejdzie na to czas w przyszłym roku.

Są dwie opcje.
Albo spotkanie z ludźmi głównie z tego forum ale załatwiasz wszystko sam albo wybierasz organizowany zlot z AP, FA lub inny (np. Delta Optical).

A doczytałeś się kolego czytając mój post oczywiście ze zrozumieniem, że przez dwa tygodnie nie udało mi się samodzielnie co podkreślam załatwić prostej zwykłej rezerwacji noclegu?!

Z tego co wymieniasz opcji jest więcej niż dwie

Zgadza się, uroki zlotu gdzie samemu trzeba sobie wszystko załatwić.

Dla ciebie "uroki" dla mnie są to "niedogodności". Udanego zlotu życzę

Przecież nikt tu nie organizuje zlotu -to trzeba jasno sobie powiedzieć. Taka drużyna bez trenera.Ot będziemy w Lipcu więc ja urlop w lipcu i dowiaduję się że w sierpniu.Pokój twoja brocha będziesz dobrze -nie będziesz twoja strata.Mają po 50km więć się będą nami przejmować co mamy po 300km lub 500km. Jak można coś takiego nazwać zlotem,.Niech jadą do Zatomia i się naucza Krakowiacy co znaczy zaprosić na zlot.To naprawdę boli bo pokazał bym ludziom obrazy z Intesa MN 76.W Piątek Saturn na fotografiach niech się chowa.Zapraszam do Tuszyna -Będę albo nie będę przyjeżdżajcie śpijcie w krzakach. Przepraszam ale tak to czuję.Można to nazwać ze kilka osób sie umawia -ale nie Zlot.Współczuję kolego.

Też kiedyś myślałem o spotkaniu z kolegami z Krakowa, ale zawsze obawiam się takich sytuacji. Xylos. Jeśli masz ochotę to zapraszam do nas na nadwarciańskie łąki. Masz 160km i niebo jak w bieszczadach. ( no może prawie) Nocleg też można załatwić za niewielkie pieniądze.

Też może być

Zawsze lepiej niż w krzakach.

Krzaki to WC

Ja też próbuję się dodzwonić.Niestety bez skutku

Czyli nic się nie zmienia na lepsze od paru lat,padaka na maksa

Nie zmienia się o czym przekonałem się w tamtym roku na Lubomirze, gdzie miała być ekipa, zaprosiłem brata, kumpla, zarezerwowałem pokój po czym na dzień przed przyjazdem dowiaduje się, że ekipa się zbyła i są na Kudłaczach Do tego, że w weekend to tam są zabawy i w ogóle świecą światła o czym oczywiście wcześniej mowy nie było Także fajnie przed znajomymi wyszedłem ale co tam.
Po tym zdarzeniu przeczytałem cały wątek o zlotach w Roztokach i ciekawe rzeczy się tam można dowiedzieć, np jak ktoś przejechał kilkaset km i nie zastał nikogo, bo nie było pogody Także zloty Astromaniak to nie zloty. Ot takie spotkania towarzystkie w kilka osób o co oczywiście nie można mieć pretensji. Tylko te nazwy ZLOTY w tematach na forum kłują w oczy

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pomysł spotkania się z ekipą z forum, bo wiele osób chciałbym poznać osobiście Niestety nigdy nie organizowałem takiego przedsięwzięcia Do tego wieczny problem u nas z pogodą. Bo co jak nie będzie? Jechać 300 km żeby pogadać i się napić? Trzeba by mieć coś w zanadrzu w razie niepogody Do tego Bieszczady nie są w centrum Polski a tak trochę na południowym/wchodzie, gdzie ktoś z Łodzi ma meega kawał drogi
Może ma ktoś ochotę i doświadczenie w takiej imprezie? Można by coś pomyśleć jakoś w przyszłym roku

Tylko obserwacje lokalne tu wypalają.Darek zaprasza ja też miałem Gutków krok od Łodzi ale niebo padło.Połacie szklarni z sałatką świecą całą noc niby ekologiczne chcistwo.Facet w masce chodził między sałatką ekologiczną.Musimy lokalnie się organizować a gościom z daleka 150- 300km zapewnić koleżeński nocleg.I walić te psełdo-zloty w Kudłaczach czy Roztokach.Chociaż jak jest tam namiejscu ktoś to mógby dać jakiś cynk że jest pogoda i jest pokój.Nic z tego.Ja już po urlopie.Mój nr 732 885 076 można zadzwonić i podjechać nocleg się znajdzie i posmakować Intesa MN 180/1080.Bez warunków seeingu też szału nie ma.

Może warto spróbować podpiąć się grupowo pod inny zlot z tych nie lub mało komercyjnych? Osobiście najbardziej cieszył bym się ze zlotu pod hasłem Visual + wymiana doświadczeń.

Holender jasny... to tam jest taki kłopot z rezerwacją? A chciałem właśnie tam pojechać na urlop w ostatnim tygodniu Sierpnia. Generalnie mam zamiar urlopować się w ostatnim tygodniu sierpnia w Bieszczadach, ktoś coś poleci? Jak dobrze pójdzie to będę miał Newtona 12" i bino

Ja załatwiłem dwa miejsca dla siebie i brata ale to pewnie ze względu na to że gościłem tam przez lata i właścicielka dobrze nas zna.

A nie ma w okolicy innych schronisk czy hoteli ?

Też bym z chęcią pojechał (o ile będę miał wolny czas).
Lolak

Chyba czas się zacząć rozglądać za miejscówką bo czasu już nie jest dużo.

Byłem na prawdziwym zlocie w Zatomiu -ba wygrałem filtr w konkursie.Też mnie razi że to Zloty w Kudłaczach i Roztokach.Byłem z kumplem w Roztokach jak była pogoda i było jak na podwórku.Owszem duży sprzęt klarowne galaktyki i mgławice.Tylko brak atmosfery i różnej maści sprzętu.Tu napaliłem się na Krzyśka Refraktor i okular Super Mono .I proszę bedę w siierpniu.A umawiałem sie od lutego na lipiec.I to jest przykre.A w temacie ludzie z Krakowa głowy w piasek.

Na naszych spotkaniach chętnie widzę każdego kto tylko taką chęć wyrazi.
Niebo niczego sobie. sqm 21.61

Może jakaś "grupka" z centralnej Polski się zmobilizuje na wspólne oglądanie ja proponuję okolice puszczy Kampinoskiej

To rzut beretem od mnie aktualnie. Tylko, że brak sprzętu.

Panowie, niebo rzędu 21,5-6 na mapie lighpollution to fraszka. Serio. Chodzi o to, żeby się spotkać pod niebem 21,9 i takie tylko w Bieszczadach. Serio, jest tu dużo ludzi z którymi bym pogadał i protestował różne sprzęty, np tego Mak-Newton Intesa i wiele wiele innych.
Nam się udało zebrać fajną ekipę w okolicy Krakowa, Olkusza, Miechowa. Na zaćmieniu było nas 20 osób i masa sprzętu ale mam ochotę na coś większego
Z drugiej strony może faktycznie łatwiej dopisać się do zlotu na innym forum i tam się spotkać?