sp5oau napisał(a):Czy w najbliższym czasie wybierasz się gdzieś pod naprawdę ciemne niebo? Coś mi się zdaje że efekty takowej wyprawy przyprawiłyby niejednego Astromaniaka o palpitacje i wytrzeszcz oczu
Tak więc póki wakacje jeszcze, nie zwlekaj tylko pakuj sprzęt i zasuwaj na południe
P.S. Przyłączam się do pytania Qbanosa - czemu taki właśnie kadr, to jakaś wizja artystyczna ??
Z wakacjami to potrafi byc bardzo roznie. Ale tak.
We wrzesniu mam w planach kilka dni urlopu na rodzinny wyjazd wlasnie na poludnie Polski i pod ciemne niebo. Jednym z czlonkow rodziny ktory z nami pojedzie bedzie tez astrograf.
Z tym kadrem to powiem, ze dla mnie tak naprawde nigdy nie mialo znaczenia, czy obiekt bedzie pokazany "do gory nogami" czy normalnie, bo wszystko i tak jest zawieszone w przestrzeni kosmicznej i tylko nam ludziom sie wydaje, ze powinno byc tak, a nie inaczej.
Zreszta wychowalem sie na lunecie ktora odwracala obraz.
Tak samo z ta M27. Moim zdaniem nie zawsze obiekt musi znajdowac sie w centrum pola widzenia, bo choc nie stanowi to zadnego problemu, to uwazam ze odslonieta czesc nieba po lewej stronie od mglawicy, jest tak samo piekna jak ta po prawej, ktora nie zmiescila sie co prawda na fotografii. Dzieki temu nie wystapila linijkowa symetria, i zdjecie jest troche inne.
Kiedy obserwujesz niebo np. przez lornetke, przeczesujesz wzrokiem rozlegle obszary niebosklonu, i nagle... w pole widzenia lornetki wpada ten magiczny obiekt DS. Tak moze sie zdarzyc.
aurynka napisał(a):Aż miło popatrzeć na nasz rogalik i tę śliczną mgławicę........tym bardziej gdy te obiekty uwiecznione są na dziełach profesjonalisty.
Z tym profesjonalistom to bym moze az tak bardzo nie przesadzal.
Choc prawda jest ze zawsze staram sie wkladac serce w to co robie.
Uwazam ze jak mam cos zrobic zle, to lepiej wogole tego nie robic i zabrac sie do tego wtedy, kiedy zrobie to dobrze. Z drugiej strony kazda taka proba uchwycenia obiektu na zdjeciu, moze nauczyc nas czegos nowego, wiec warto podejmowac wszelkie proby! Na tych zdjeciach Ksiezyca i mglawicy chcialem uchwycic klimat i nastroj, jaki panowal tej nocy. Mam nadzieje ze chociaz w pewnym stopniu to sie udalo.
Michał.Z napisał(a):Zdjęcie bardzo fajne tylko taka dziwna morka wyszła zapewne od szumów. Też sie przygotowywuje żeby posadzić na mojego monta MTO zobaczymy co wyjdzie:).
Delikatna morka jest wynikiem tego, ze Canon w 800 ISO rzeczywiscie generuje wiecej szumu nizeli ma to miejsce przy ISO 400.
No dochodza jeszcze inne czynniki, np. zaswietlenie nieba, Ksiezyc, gradienty i wszystko to wychodzi potem przy obrobce zdjecia. Niektorzy aby uzyskac czarniejsze tlo klipuja histogramy, ale ja nie polecam takiego rozwiazania.
Potraktowane w ten sposob zdjecie traci na swoim uroku, bo spora czesc danych uchodzi po prostu w niebyt.
Zachecam do astrofotograficznych prob z MTO. To bardzo wdzieczny instrument a jego swiatlosila F10 niekiedy jest wrecz zbawienna, jezeli towarzyszy nam zaswietlenie.
Wiadomo, trzeba troche czas ekspozycji przedluzyc, ale jak to w zyciu, zawsze jest cos za cos. Calkowite rozwiniecie skrzydel moze nastapic jedynie pod czarnym niebem, takim jakie jest np. w Bieszczadach czy Nad Morzem. W takich warunkach docelowo zamierzam czasy ekspozycji znacznie jeszcze przedluzyc, o ile oczywiscie zajdzie taka potrzeba i zebrac jak najwieksza ilosc materialu.
Pozdrawiam,
Gregory