Niniejszym informuję, że obudziłem się ze snu zimowego, a że akurat była pogoda to pasowało coś sfotografować. Ze względu na pełnię Księżyca, wiedziałem, że nie będzie to fotografia estetyczna, ale i tak Wam ją pokażę:
Materiał to ok. 7h w 15 minutowych klatkach.
Dla fotozagadkowych wyjadaczy nie powinno być tajemnicą, że najbardziej rzucający się obiekt na zdjęciu to NGC 3079 w Wielkiej Niedzwiedzicy. Ale dlaczego nie jest ona na środku? I skąd te bliźniaki w tytule? Otóż celem tej sesji był zupełnie inny obiekt. A że galaktyka była blisko to lekko przekadrowałem zdjęcie, żeby nie była na skraju kadru. Tym obiektem jest/są tzw. bliźniaczy kwazar, którego pierwsza obserwacja wywołała spore poruszenie naukowego świata w 1979 roku.
Oto zbliżenie na bohatera tego tematu:
Chodzi o te dwie słabe "gwiazdki" na dole zdjęcia. We wspomnianym 1979 roku zauważono, ze są to dwa kwazary. Co ciekawsze identyczne. Powstało więc pytanie, czy rzeczywiście są two dwa różne obiekty, czy może jeden ale widziany w dwóch różnych miejscach. Druga odpowiedź okazała się prawdziwa. Bliźniaczy kwazar jest pierwszym zaobserwowanym efektem soczewkowania grawitacyjnego i jako taki na stałe wpisał się w historię nauki. I jak widać można go sobie "obserwować" amatorsko, w trakcie pełni i ze środka miasta