No i przyszedł czas na jak to mówią oklepany obiekt czyli Gromadę Kulistą M-13 w Herkulesie. Oklepany to on może i jest ale to tak jak kolekcja galaktyk bez M-31 ?
Gromada przysporzyła mi sporo trudności podczas sesji na Kudłaczach z niedzieli na poniedziałek. Pięknie zapowiadający się wieczór przyniósł później małe problemy techniczne a następnie nieco zamglone niebo i chmury które całkowicie zakryły na południu Jowisza i Antaresa. Cudem omijały jednak gwiazdozbiór Herkulesa. Chmury były łaskawe także dla okolic Łabędzia, który wzbijał się coraz wyżej towarzysząc mi przy zmaganiach z nocną astrofotografią. Sesję zakończyłem parę minut po godzinie trzeciej. Właściwie o tej porze zaczyna już powoli świtać czyli niestety bardzo szybko.
Dodatkowo tuż przed końcem zbierania koloru B kamera niebezpiecznie zbliżała się do jednej z nóg tripodu a właściwie do śruby ją mocującej. Nie miał bym już czasu na wertikal montażu i kadrowanie więc prędko ją zdemontowałem aby dopalić jeszcze brakujące ekspozycje.
Gromada jak się okazało nie jest też łatwym obiektem do obróbki i powiem szczerze, że zajęła mi tyle czasu co materiał z galaktyką. Tyle tylko, że stosunkowo krótka noc pozwala zebrać ekspozycje na całość zdjęcia.
M-13 Luminancja: 10x60s, 15x300s(1x1), RGB 8x300s(1x1):