User napisał(a):Piękny kawałek nieba,pięknie pokazany. Ten Zeiss to chyba perfekcyjne szkło,bo zdjęcia z niego wychodzą idealne,choć cena tego obiektywu masakruje. Robiłeś może jakieś porównanie tego Zeiss-a z Samyang-iem 135mm? Ciekawy jestem jak wypadnie skośnooka konkurencja na tle tak zacnego szkła.
Napisz proszę jeszcze,czy znajdę gdzieś relacje z Waszej podróży do RPA?
Dziękuję za miłe słowa o zdjęciu. Faktycznie ten fragment Drogi Mlecznej, całkowicie niedostępny z naszych szerokości geograficznych, jest dla nas praktycznie nieznany. Nie ma tam też wyjątkowo spektakularnych obiektów (no może poza przepiękną NGC6188), więc nie jest zbyt często odwiedzany przez astrofotografów.
Jeśli chodzi o Zeissa 135 F2 to faktycznie to szkiełko do budżetowych nie należy ale biorąc go do ręki czuć jakość wykonania (nie ma tam chyba plastikowych elementów, łącznie z osłoną przeciwsłoneczną). W porównaniu do Samyanga 135 F2 ma możliwość ustawiania przesłony za pośrednictwem aparatu (w Samyangu z tego co czytałem trzeba robić to manualnie), chociaż ostrość w obu obiektywach ustawia się manualnie. Przy dobrze ustawionej ostrości Zeiss pokazuje bardzo dobrą rozdzielczość, niedawno liczyłem sobie małe galaktyki w Centaurze i jak na 135mm ogniskowej sporo się ich zarejestrowało.
Samyanga 135 F2 niestety nie miałem w rękach więc ciężko byłoby mi wyrażać o nim własne opinie, za to opinie w sieci ma znakomite. Miałem wcześniej Canona 135L F2 i był to również znakomity obiektyw, porównywalny z Zeissem. Jednak mój egzemplarz Canona wybrałem z pośród kilku nowych, prosto z pudełka i muszę przyznać, że rozrzut jakościowy jak na L-ki Canona był dość znaczny.
Specjalnej relacji z naszych wypraw do RPA nie popełniłem dotychczas, chociaż mam kilkanaście slajdów i wiele zdjęć z lat 2014-2016, więc może pokuszę się kiedyś o obszerniejszy opis.
Pozdrawiam,
Dominik