Zapowiedziany wyjazd na wieś odbył się, jednak mając możliwość wycelowania w okolice zenitu wybrałem właśnie M81 i M82 zamiast planowanego Tripletu Lwa. Pożyczona kamera do guidowania sprawiła więcej zawodu niż przydatku, więc ta sesja musiała oprzeć się jedynie na "precyzji" wbudowanych silników. Posłuchałem też rad co do zmiany ostrości przy spadkach temperatury. Po każdej zmianie montaż zaczynał coraz mniej dokładnie prowadzić (możlwie też, że niezbyt dokładnie go wyważyłem), z "naciąganych" 1-minutówek spadło na 30s. Końcowo zebrałem 30x60s i 120x30s ISO 1600, Canon 400D Mod, EQ3-2, GSO 150/600.
Zdecydowałem się zestackować cały zebrany materiał, stąd też te ogonki na gwiazdach. Próbowałem się uporać ze skośnymi pasami-plamami od szumu z matrycy, jednak udało mi się je tylko lekko zamaskować.