Pierwszy kadr z tegorocznej wyprawy pod południowe niebo. Fragment mgławicy pyłowej stowarzyszonej z gwiazdozbiorem Korony Południowej.
Nie miałem czasu aby przygotować odpowiednio zestaw. Na test przed wylotem znalazłem raptem jedną nockę tylko po to aby sprawdzić że wszystko ruszy z lapkiem i mimo mało obiecujących rezultatów na szybko stwierdziłem: pakuję i jadę z tym co mam bo co mam do stracenia.
Zestaw okazał się być dość wymagający. Ustawienie ostrości to zabawa dla cierpliwych a przy obiektywie należy zapomnieć o parafokalnych filtrach - szkoda bo bardzo by się przydały właśnie takie. Zrezygnowałem też z guidingu podnosząc poprzeczkę bo skoro nie mogłem dostroić zestawu jak należy to znaczy, że idę na całość i będę upraszczał. Z optyki wybrałem najdłuższy w sensie ogniskowej obiektyw z tych którymi dysponowałem.
Długość klatki ustawiłem za namową Bogdana na 1min i trzymałem się tego we wszystkich sesjach. Z braku wcześniejszego doświadczenia z tego typu zestawem oraz typem kamerki sam jestem ciekaw uzyskanych wyników i pierwszy raz od niepamiętnych czasów zupełnie nie wiem czego mogę się spodziewać Poniższe pyły przecierają nowy rozdział.
Asi1600 mono chłodzona z kołem filtrowym, Canon 200mm@f4 LRGB - 60,30,30,30 - nieguidowane na HEQ5