Kupiłem w zeszłym roku do astrofotografii a test zrobiłem na wiosnę Canonem 450 D z filtrem Astronomik CLS
Na fotce widać mgławicę planetarną Eskimos dość wyraźnie, więc ostrość była dobra.
Patrząc jednak na czerwone placki wokół gwiazd można powątpiewać czy to jest premium APO jak podano na obiektywie
Według mnie APO powinno skupić wszystkie barwy w tym samym punkcie i nie robić czerwonych placków. Filtr CLS chyba nie ma tu nic do rzeczy?
Robię coś nie tak? A może ten napis na obiektywie jest na wyrost i trzeba dopłacić 15 tys do trypletu?