Po ciężkich bojach i setkach epitetów ciskanych w kierunku kompa i na własne lenistwo.
Czas gonił więc kolor zbierany w bin x2. Z przyczyn "towarzyskich" nie było czasu na ustawianie ostrości po zmianie filtra - ze stoickim spokojem uznałem że coś się z tego zrobi. Dwa dni mięsem rzucam i próbuję sobie wbić do głowy, że jak nie ma czasu, to tym bardziej nie baw się głąbie w półśrodki
Ale za którymś tam podejściem coś przypominające kolor, z prawie trafiającymi na siebie kanałami udało się zrobić.
Ha jak wcześniej, RGB: po 5 klatek na kolor x300s bin2:
Historię zdjęcia, pomimo że dałem ciała z kolorem, i tak będę miło wspominał.
Powstawało w Bieszczadach, a dokładnie w Woli Matiaszowej, u kolegi ze szkolnej ławy z którym nie widzieliśmy się od ponad 20-tu lat.
Nocek kilka pogodnych się trafiło, ale nie bardzo było czas na zdjęcia. Jako że newton na dobsie po pół godzinnych obserwacjach był, jak to w Bieszczadach, zaparowany, więc sprzęt do foto robił pojedyncze klatki tego, co miało być oblukane newtonem.