Witajcie
Każdorazowe ustawianie platformy paralaktycznej metodą Pana Leszka, metodą semidryfu Hamala, czy metodą dryfu
jest dla mnie czasochłonne i trochę upierdliwe
Platformę ustawiam na małej wylewce betonowej w jednym miejscu w ogrodzie.
Chciałbym między wylewką, a platformą zrobić pewnego rodzaju formę z wyciętymi otworami pod okrągłe stopki platformy.
Platformę razem z formą ustawiłbym idealnie metodą dryfu. Po idealnym (jak na moje potrzeby) ustawieniu, formę bym na stałe zamocował na wylewce.
Czy jest szansa, że jak wyjdę w inną noc z platformą i włożę ją do tej formy, to nie będę musiał jej ponownie ustawiać?
Czy są jakieś przeciwwskazania? Nie wiem - jakieś miesięczne, roczne odchylenia ziemi od osi??
Martwi mnie jeszcze, że mieszkam na terenach "szkód górniczych" i czasem ziemią zatelepie...
Kusi mnie też umocować samą platformę na stałe i zbudować jakąś małą kopułkę z ociepleniem i podwójnym poszyciem przeciw wilgoci
ale boję się o elektronikę.
Reasumując chodzi mi o ideę jednorazowo ustawionego montażu paralaktycznego, który potem zamontowany jest na stałę..
Co do precyzji ustawienia i prowadzenia - jakie byłyby wymagania do zabawy w luckyimaging taurusem 13" (max 2 sekundowe strzały szybką i czułą kamerką
typu ASI 1600) lub max 1 minutowe ekspozycje tą kamerką, ale podpiętą pod obiektywy szerokokątne i tele max 300 mm ?
Z góry dziękuję za pomoc