Namieszam teraz na tym forum. Zamieszczam jedną z moich pierwszych astrofotek i jednocześnie najdziwniejszą. Proszę o komentarze i uwagi co tam może być widać.
Jest to Jowisz z 1 lipca 2017 godz. 21:43. Aparat Samsung NX 1000 jedna klatka 4/5 s, f/5,6, obiektyw 200 mm, ISO 640. Obraz ostrzony tak, aby zamiast maksymalnej ostrości uzyskać rozmyty ale największy obiekt. No i wyszło coś takiego... co ma kolor, pasy i nie wiem sama co jeszcze... ale miał być Jowisz i chyba nim jest. Nie wiem tylko co to za "kropa" po prawej stronie.
To taka "przedszkolna" fotografia, ale ciągle mnie intryguje, jak to wyszło, że wyszło coś podobnego do planety.