Sięgnąłem po jesienny materiał z Roztok. Kiedyś męczyłem podobny fragment niemodyfikowanym. Teraz trafiły się, jak na mój gust, wyśmienite warunki.
Dzięki temu nie miałem oporów aby mocno wyciągnąć wliczając w to ( albo przede wszystkim) kolory tła i słabszych partii bo gradient jeśli ogóle był, był znikomy.
Mój obecny Cefeusz okazał się bardziej kolorowy i miej "mono" niż niegdysiejszy, tonący w brązach głównie, który miałem okazję popełnić.
Obiekty które widać są znane łowcom ciemnych mgławic ale właśnie taki cel mi przyświecał: chciałem mieć ewentualną referencję gdybym wracał tutaj mniejszym polem widzenia i CCD.
6d mod/135mm - 3h
@f3.5, iso1600, nieguidowane HEQ5