Jakby ktoś się zastanawiał, czy SWSA da się pożenić z obiektywem 400 mm, to owszem, się da. A gdyby rozważać przydatność elki Canona 400 mm f/5,6 do astro, to ona jest, znaczy ta przydatność. Eksperymentalnie pogalaktyczyłem z użyciem rzeczonej L-ki, padło na M 83, bo mało kto foci to z Polski, więc nie będzie wstydu przy porównaniu z innymi. Miały być minimum 2 godziny materiału, wyszło jak zwykle, czyli chmury akurat tam, gdzie celowałem. W rezultacie mam godzinkę w klatkach po 120 s. Dopalę więcej, bo wiem już, że ma to sens.
Crop z FF (6d)
Na gwiazdkach kolory się rozjechały (pewnie refrakcja atmosferyczna, bo obiekt wisi bardzo nisko), jak zbiorę więcej materiału poprawię to.