Fotki z Borów Tucholskich. -6 stopni skutecznie mnie przegoniło.
Fotka nr 3 to strzał w ciemno. Trzeba było się bardziej otworzyć (F/8)
i skrócić trochę czas. W -6 wszystko zamarzało i zaczęło się samo wyłączać
(5 sek ekspozycja, ogniskowa 200mm, F/8, ISO3200)
Fotka nr 2 poruszona, bo niepotrzebnie ustawiłem sprzęt na TurnsPro z czasem 4h/195 stopni obrót w przeciwna stronę wskazówek zegara.
(20 sek ekspozycja, ogniskowa 3mm, F/2.8, ISO800)
Fotka nr 1 to już nie Bory, ale jeżeli ktoś lubi pioruny, to jest na czym oko zawiesić.