Janusz_P. napisał(a):Dwa pierwsze wymienione obiektywy do potrzeb astrofotografii i tak trzeba przymknąć do przysłony 4 aby w rogach pełnej klatki dały ostre gwiazdki bez widocznej komy i aberracji chromatycznej więc nie warto brać do astrofoto tych najjaśniejszych i najdroższych zarazem
Po prawdzie, to każde szkło trzeba przymknąć by pokazało pełnię swoich możliwości, jednak nie mam zamiaru kupić obiektyw by służył mi do astrofotografii, a jedynie mógłby uzupełnić brak typowego astrografu a jego podstawowe zadanie jest zgoła odmienne.
Wczoraj pogoda sprzyjała, podpiąłem AF-S 200-400 i stwierdziłem, że chyba jednak to nie to. Fakt też, że te szkło to jakimś topowym modelem nie jest ale to i tak sprzęt najwyższej jakości fotograficznej.
Po pierwsze, w wizjerze oraz jest tak marny, że może tam jakieś większe gwiazdki, czy księżyc to da się wyostrzyć, ale już z mgławicami czy ciemniejszymi obiektami szkoda gadać.
LiveWiev pomaga, ale musi być w polu widzenia jakaś jaśniejsza gwiazda, no i ruch pierścienia ostrości w granicach hiperfokalnej jest można by rzec mało komfortowy, byle drgnięcie i po zawodach. Wpierw wyszukiwałem obiekt na niebie, tradycyjnie, Align na 2 gwiazdy plus 2, później zdejmowałem teleskop, montowałem ostrożnie obiektyw (dobrze, że montaż prawie pasował
) no i kilka prób z ostrością i przyznam, że albo się zawiodłem, albo to nie dla mnie i pozostanę tylko przy obserwacjach. Po pierwsze przy czasach powyżej 3 min jednak daje się we znaki brak guidingu, to dałoby się załatwić, czyli kupić, ale ostrzenie
Plejady wyszły jeszcze jako tako, ale do pełni szczęścia brakuje dużo, mimo wszystko to raczej dyscyplina dla bardzo wytrwałych. Łączny czas naświetleń liczony w godzinach, w czasie których lepiej nawet nie oddychać, albo zamknąć się w pokoju a fotki same się robią, hmm. Jutro idę testować obiektyw w terenie na dzikiej zwierzynie, tam powinien lepiej wypaść w testach
3 nocki z rzędu do 3 nad ranem trzeba tez odespać w końcu.
Dzięki za odpowiedzi.