Dzisiaj zakupiłem Napęd do wyciągu Sky-Watcher zapewniający możliwość delikatnego ostrzenia bez dotykania teleskopu (co u mnie przy większych powiększeniach, a tym bardziej kamerce oznacza trzęsienie ziemi ). Jest to mały zestaw - pilot, silnik i różne blaszki i śrubki do użycia w zależności od posiadanego wyciągu (pasuje podobno na różne).
W przypadku wyciągu Cryforda 2" w newtonie 150/750 Synty trzeba było największą blachę mocującą przykręcić do "spodu" focusera (jak na fotce 4 śruby) - wykręcić cztery śruby mocujące focuser, przyłożyć blachę i przykręcić dostarczone dłuższe śrubki. Plus odkręcenie jednego pokrętła, do którego podłącza się bezpośrednio silnik.
Nawet na najszybszych obrotach teleskop nie lata (300x na pobliskich latarniach, na lepsze testy brak widoczności...), a silniczek działa całkiem fajnie, bez luzów itd. Zasilanie to bateria 9V chowana w pilocie. ToDo to zorganizować jakoś wszystkie kable wokół teleskopu i montażu