Już we wcześniejszym poście wspominałem o TW wykonanym przez mojego kolegę Piotra.
Dopiero wczoraj miałem możliwość osobistego przetestowania tego teleskopu (270/1300).
Teleskop wyglada tak:
Na pierwszy ogień poszedł Saturn - niestety przerwa Cassiniego nie była widoczna, dalej M 44, M 35, M 81, M 82, dwa triplety Lwa i kilka galaktyczek w Warkoczu Bereniki. Na koniec Jowisz - niestety nisko nad horyzontem tonący we mgle, świetnie widoczne księżyce, gorzej z pasami.
Podsumowując, teleskop sprawdził się do DS ów, gorzej wypadł z planetkami, ale to byc może jeszcze kwestia wymiany Plossla na ortho i oczywiście seeingu.