TZK bis

Amatorskie modyfikacje sprzętu i budowa teleskopów

PostJacek B | 12 Gru 2006, 21:30

Witam wszystkich użytkowników Forum.

Działalność jego śledzę od chwili powstania. Jest ono dla mnie ważnym źródłem wiedzy na temat amatorskiej astronomii.
Pozwolę sobie i ja dorzucić niewielka cegiełkę do jego zasobów.

Jest to opis przeróbki, niedawno opisywanej tutaj lornety TZK

Lorneta TZK jest, według terminologii wojskowej, przyrządem optycznym służącym do wykrywania, wskazywania i obserwacji celów powietrznych, mierzenia uchyleń rozprysków od celu...Wystarczy.
Regulaminy nic nie mówią o obserwacji za pomocą TZK innych obiektów widocznych nad horyzontem . Co nie jest więc zabronione jest dozwolone.
Obserwujmy zatem nocne niebo.
Pierwszym wrażeniem jakie odnosimy przy spojrzeniu w okulary jest ogromne pole widzenia wynoszące ponad 7 stopni przy powiększeniu 10 x. Robi to naprawdę ogromne wrażenie tym bardziej, że przyrząd waży około 15 kg i posadowiony na solidnym statywie jest niezwykle stabilny. Komfort obserwacji polepsza jeszcze odchylenie okularów o 45 stopni od osi optycznej. Mimo tak dużej masy mechanizmy obrotu chodzą bardzo płynnie, a lorneta jest zrównoważona w całym zakresie kątów pionowych.
Z optyką nie jest już tak dobrze. Jakość obrazu spada znacznie na jego brzegach, gwiazdki tam widoczne różne dziwne kształty, a średnica źrenicy wyjściowej nie wiadomo dlaczego wynosi 8 mm. Przy obserwacjach dziennych natomiast, widoczna jest dosyć silna dystorsja.
Nie o tym chciałem jednak pisać, tym bardziej, że niedawno, na temat tej lornety był założony przez Dominika oddzielny post.
Jako że najbardziej wartościowym elementem tej konstrukcji jest jej mechanika , to aż prosiło się, by usunąć pięćdziesięcioletnią optykę i na jej miejsce wstawić współczesne obiektywy. Tak się też stało. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zostały usunięte więc oryginalne soczewki okularów, a na ich miejsce trafiły tuleje 1,25”.A dlaczego nie wyposażyć lornety w długie, szerokokątne okulary 2”? To też dało się zrobić, mimo konieczności wykonania dodatkowych wyciągów 2”.
I tak powstała zupełnie nowa konstrukcja, której nadałem nazwę TZK bis.

Wygląda to tak:

Image Image Image

Pozwolę sobie na szerszy opis tego co widać na zdjęciach.


Obiektywy i tubusy:

Image Image

Obiektywami są zakupione w DO szkła 80 ED firmy Sky -Watcher, wraz z celami. Mają one ogniskową 600 mm, średnicę 80mm. a wartość ich światłosiły wynosi więc 7,5.
Jak widać na zdjęciach, pokryte są one warstwami przeciwodblaskowymi w kolorze intensywnie zielonym, a w samych szkłach nie zaobserwowałem jakiegokolwiek zażółcenia.

Obiektyw 80 ED składa się z dwóch soczewek oddzielonych od siebie niewielkimi przekładkami o grubości około 0,5 mm. Całość umieszczona jest w celi i dociśnięta od przodu gwintowanym pierścieniem. Demontaż obiektywu jest bardzo łatwy i należy uważać aby podczas tej czynności, zawartość celi nie wysypała się na podłogę nie daj Boże z terrakoty. Należy zapamiętać też sposób ułożenia soczewek, bo możliwości ich montażu jest kilka.

Ponieważ fabryczne obiektywy TZK mają ogniskową ok. 280 mm, koniecznym stało się
wmontowanie dodatkowych tubusów, tulei oraz odchudzenie samych cel.

Tubusy wykonane są z rury aluminiowej o średnicy zewnętrznej 80 mm, długości około 200 mm i grubości ścianki 2mm. Jest to zdecydowanie za mało dla wykorzystania pełnego wymiaru obiektywu. Wewnętrzna średnica tubusów ma tylko 75 mm, przez co strata światła jest większa niż 10%.
Należałoby zastosować tubus o średnicy 90 mm, ale NIE MA TAKIEJ RURY. Przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Rury takiej nie udało się uzyskać nawet koledze Januszowi, więc gdyby ktoś z szanownych użytkowników forum coś na ten temat wiedział, to uprzejmie proszę o informację.
Dowcipny właściciel jednego ze sklepów z metalami kolorowymi zaproponował zakup rury o średnicy 100 mm, grubości ścianki 10 mm, a resztę niepotrzebnego materiału zamianę na wióry przy pomocy tokarki.
Konstrukcja pozwala na szybką wymianę tubusów na te o odpowiedniej średnicy.
W celu zamocowania części obiektywowej lornety do jej korpusu, zostały wykonane nagwintowane tuleje. Do tulei tych, po ich uprzednim silnym podgrzaniu, zostały włożone rury tubusów. Połączenie po schłodzeniu jest bardzo mocne, a osiowość konstrukcji wydaje się wystarczająca. Całość wkręcona została w istniejące gwinty obiektywowe i opiera się o powierzchnię pozycjonującą oryginalny obiektyw we wnętrzu korpusu TZK. Analogicznie zostało wykonane połączenie tubusów z celami.

Image

Rury od wewnątrz zostały wyklejone czarnym kartonem i pomalowane czarną matową farbą. Dodatkowo, w celu zminimalizowania wewnętrznych odbić światła, w tubusach umieszczone są po dwie przesłony.
Wszystkie widoczne na zdjęciach elementy zostały wykonane z materiału PA 38.
.
Urzędowymi okularami zastosowanymi w TZK są okulary Erfle o ogniskowej ok. 28 mm, o dużym kącie pozornym wynoszącym ponad 70 stopni i wielkości LER ok. 15mm.

Prawdopodobnie, jeśli dobrze pamiętam, z tych właśnie szkieł Astrokrak wykonywał okulary znane pod handlową nazwą erfle 1.

Soczewki okularów wmontowane są do dużych, bardzo solidnie wykonanych wyciągów obrotowych, podobnych w konstrukcji do klasycznych wyciągów lornetkowych.

W celu przystosowania mechaniki TZK do wymiennych okularów rozmiaru 1,25” usunięte zostały oryginalne soczewki, wnętrzności wyciągów stoczone i w to miejsce wciśnięte i unieruchomione mosiężne tuleje, o średnicy wewnętrznej właśnie 1,25” Całość uzupełnia dość prymitywny, aczkolwiek szeroko stosowany system mocowania okularu za pomocą jednej śruby, wytoczonej z mosiężnego pręta o przekroju sześciokątnym. Moje wrodzone lenistwo i chęć szybkiego sprawdzenia konstrukcji, spowodowało, że nie wykonany został system chroniący okular przed skaleczeniem śrubą mocującą. Może kiedyś... Ale prowizorki są najtrwalsze.

Image

Wojskowe wyciągi chodzą bardzo płynnie, z lekkim stałym oporem a luzy są niewyczuwalne. Wymagało to jednak umycia gwintów wielowchodowych i nasmarowania ich specjalnym bardzo gęstym smarem.
Zastosowanie okularów dwucalowych wiązało się z wykonaniem dodatkowych wyciągów o tej właśnie średnicy. Konstrukcja ich oparta jest na zastosowaniu starych, kupionych za grosze na bazarze na Kole, obiektywów od Zenita.
Mechanizmy te bardzo prosto mogą być włożone w miejsce ich poprzedników. Należy zwrócić jednak uwagę, że nie każdy typ tego obiektywu nadaje się do przeróbki na wyciąg dwucalowy. Opis wykonania takiego wyciągu , jeśli to szanownych Kolegów oczywiście interesuje, mogę zamieścić w oddzielnym wątku.
Wadą powyższego rozwiązania jest to, iż z uwagi na niewielki przesuw mechanizmu (ok. 10 mm ) należy dobrać długość widocznej na zdjęciach mosiężnej tulei, do konkretnego typu okularu. W tym wypadku tuleje zostały dobrane do okularów typu LVW 42 mm firmy Vixen.

Image Image

W celu możliwości regulacji równoległości osi optycznej przyrządu prawy pryzmat łącznie z okularem uzyskał możliwość niewielkich, poprzecznych przesunięć, co powoduje możliwość prawidłowego, zgrubnego ustawienia tych osi. Po wykonaniu tej czynności ruchomy do tej pory element , blokujemy przy pomocy widocznej mosiężnej płytki, dociskając ją do korpusu śrubami.

Image

Dokładną regulację dokonuje się przez obrót minimalnie niecentrycznego mocowania obiektywów i zablokowanie ich za pomocą trzech widocznych na zdjęciach śrubek robaczkowych. Czynności te nie sprawiają większych trudności, a najlepiej wykonywać je przy zastosowaniu możliwie największego powiększenia . Następuje wtedy tzw. „kolimacja w punkt” typu Oberwerk.

Lorneta ma możliwość dostosowania rozstawu swoich osi optycznych do rozstawu źrenic obserwatora za pomocą widocznego pokrętła. Zakres regulacji wynosi od 58 do 72 mm.

Image

Fabrycznie przyrząd ten został wyposażony w Ogólnowojskowy Szukacz Przeciwlotniczy.
Wynalazek ten wygląda tak:

Image Image

Niestety, został on jednak zastąpiony przez coś zupełnie innego, zdecydowanie brzydszego od poprzednika i nie pasującego wyglądem do reszty. Jest to tzw. laser pointer o świetle w kolorze zielonym i mocy około 5mW.
Mocowanie laserka jest bardzo proste i nie wymaga komentarza.

Image

Należy wspomnieć jeszcze o dodatkowych przeciwwagach , które okazały się niezbędne z racji poważnej zmiany wyważenia lornety po przeróbce. Przeciwwagi wytoczone zostały ze zwykłej stali, a każda z nich waży około 1,5kg.
Szczegóły ich mocowania widać na zdjęciu
.
Image

Długość torów optycznych lornety została zaprojektowana tak, aby mogły współpracować z nią wspomniane już okulary typu LVW: 42 mm, 22 mm,13 mm,5 mm. Dają one odpowiednio powiększenia: 14x, 27x, 46x i 120x
Odrośniki zrobione zostały z czarnego kartonu i nasuwane są na cele obiektywowe.
Z uwagi na to, iż waga lornety wynosi ponad 20 kg, pierwsze obserwacje zostały wykonane z balkonu i ograniczone na razie do Księżyca .Gdy zaświetlenie nim minie, sprzęt zostanie wywieziony na działkę 70 km na północny wschód od Warszawy, gdzie niebo mam naprawdę czarne, a komfort obserwacji będzie zdecydowanie wyższy. Wtedy też miarodajnie można będzie ocenić jakość dawanych obrazów

Nigdy dotąd nie oglądałem Księżyca przez lornetkę o powiększeniu 120x. Po spojrzeniu przez TZK bis widać, że jest to zupełnie inna jakość obserwacji niż przez teleskop 80 ED.

Obraz jest prawie trójwymiarowy, bardzo plastyczny i sprawia wrażenie dużo większego niż oglądany przez jeden tor optyczny .Fatalny, balkonowy seeing, przy tak dużym powiększeniu bardzo wpływający na obraz, jest doskonale kompensowany przez obserwację dwuoczną. Aberracja chromatyczna jest na niewielkim poziomie i zupełnie nie przeszkadza w obserwacji, co dobrze świadczy o jakości zastosowanych obiektywów.
Przy tej wadze lornety, solidności wykonania wojskowej mechaniki, nawet przy tak dużym powiększeniu obraz w okularach jest bardzo stabilny a konstrukcja odporna na podmuchy wiatru. Po dokładnym wypoziomowaniu montażu, obracanie przyrządu w obu osiach nie wymaga użycia wielkiej siły, a odchylenie okularów o 45 stopni pozwala na bezproblemową obserwację obiektów położonych nawet w zenicie, siedząc sobie wygodnie w fotelu.

Image

Ciekaw jestem konfrontacji tego urządzenia, z teleskopem wyposażonym w klasyczną nasadką dwuoczną. Być może uda się namówić do tego Dominika i z pewnością sporządzi On z tego zdarzenia zawodową recenzję.

Budowa TZK bis nie była pracą skomplikowaną, inżynierską, ale raczej ślusarsko-tokarską.
Wszystkie elementy konstrukcji obiektywów zostały wykonane według moich rysunków przez prawdziwego tokarza, a reszta elementów, w domowym warsztaciku za pomocą ręcznych narzędzi, wiertarki na statywie i niewielkiej tokarki o mocy 300 W.

Pozdrawiam wszystkich czytelników tego wypracowania.
Jacek
 
Posty: 4
Rejestracja: 11 Gru 2006, 21:21
Miejscowość: Warszawa

PostAnka_U | 12 Gru 2006, 21:36

Ależ ładna ta lornetka. 8) Qrcze, no super. Podoba mi się.
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostRammstein | 12 Gru 2006, 21:51

Wspaniały sprzęt :shock:
 
Posty: 576
Rejestracja: 16 Gru 2005, 22:09
Miejscowość: Wrocław

PostGregory | 12 Gru 2006, 22:20

Wspaniale wykonana konstrukcja. :shock: I zapewne tak samo doskonałe są obrazy jakie udostepnia ta ogromna już lorneta :!:
Pełne gratulacje i niczym nie skrywany zachwyt z mojej strony. :D

Pozdrawiam,
Gregory
Gregory
 

PostJaLe | 12 Gru 2006, 22:25

Gratulacje, piękna budzaca szacunek dwururka !

Ale do Dsów wolałbym 20" lustro ;)
Awatar użytkownika
 
Posty: 7064
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

PostJanusz_P. | 13 Gru 2006, 10:45

Gratuluję tak szybkiego zakończenia przebudowy, wyglada naprawdę pięknie 8)

Jakie pole widzenia ma z tymi pięknymi okularakami?
Obiektyw jest bialutki, okular zapewne tak samo, jedyne moje obawy to biel pryzmatów w TZK bo z tym jak wiem bywają spore kłopoty, wiadomo, rosyjskie szkło militarne :?
Jaki odcień bieli daje cały przyrzad na gotowo czyli innymi słowy ile jej zjadły pryzmaty :?:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostJacek B | 13 Gru 2006, 15:48

W zależności od użytych okularów pole widzenia wynosi:

42 mm - 4,5 stopnia

22 mm - 2,3 stopnia

13 mm - 1,3 stopnia

5 mm - 0,5 stopnia

Jeśli chodzi o zażółcenie optyki, to w TZK sprawa nie jest tak jednoznaczna. Istniały rzeczywiście egzemplarze, gdzie optyka przypominała mocz Azjaty chorego na żółtaczkę, a warstw przeciwodblaskowych nie stwierdzono. W niektórych, natomiast optyka była bielusieńka, a pięknymi niebieskimi warstwami były pokryte nawet pryzmaty.
Pewnie szkło takie zostało jako „ trofiejne” przywiezione do Nowosybirska z okolic miasta Jena.
Na pewno lornety TZK w tym lepszym wykonaniu były używane przez bratnią armię czechosłowacką, gdyż moja pochodzi właśnie stamtąd. Ciekawostką jest to, że niektóre z nich potrafiły mieć jeden tor optyczny żółty, a drugi biały.
 
Posty: 4
Rejestracja: 11 Gru 2006, 21:21
Miejscowość: Warszawa

PostRammstein | 13 Gru 2006, 19:25

A ile wyniósł całkowity koszt przeróbki wraz z zakupem lornetki ??
 
Posty: 576
Rejestracja: 16 Gru 2005, 22:09
Miejscowość: Wrocław

PostSolar | 13 Gru 2006, 20:14

Obserwowałem przez taką lornetkę do obserwacji spadochroniarzy Księżyc,
ale i na tym obiekcie było widać komę, ponieważ Księżyc rozciągało nieco kiedy nie znajdował się w centrum pola widzenia. :D
Gwiazdy na brzegu pola widzenia miały komę połowy tarczy Księżyca. :!:

Kolego dobry kawał roboty, gratuluję.
Awatar użytkownika
 
Posty: 196
Rejestracja: 14 Lis 2006, 19:21
Miejscowość: Zamość

 

PostJacek B | 13 Gru 2006, 20:34

O kosztach jakie poniosłem chcę szybko zapomnieć. Jest to bardzo dla mnie drażliwy przed gwiazdką temat.
Gdyby nie to, ze za naprawdę symboliczne pieniądze wszedłem w posiadanie oryginalnej TZK, to nigdy nie pokusiłbym się na jej przeróbkę.
Najważniejsze koszty to:
Obiektywy 2100
Tokarz + materiały 400
Pojedyncze okulary 1,25" już miałem, dokupiłem resztę tak aby były parki. Ceny ich są ogólnie znane.
Nie chcę tego nawet sumować, ale mam satysfakcję, bo podobna lornetka Vixena BT80M 36x80 kosztuje grubo ponad 3000 zł a jest to zwykły achromat z polem widzenia jak przez dwa flety proste.
 
Posty: 4
Rejestracja: 11 Gru 2006, 21:21
Miejscowość: Warszawa

Postwaldixs | 14 Gru 2006, 20:03

Jestem pod wrażeniem:-)..zrówno estetyka jak i parametry są na bardzo wysokim poziomie..jak tylko pogoda dopisze koniecznie okresl zasięg tego cuda..pozdrawiam
 
Posty: 829
Rejestracja: 25 Lis 2006, 12:23

Postzbyszek | 14 Gru 2006, 20:22

waldixs napisał(a):Jestem pod wrażeniem:-)..zrówno estetyka jak i parametry są na bardzo wysokim poziomie..jak tylko pogoda dopisze koniecznie okresl zasięg tego cuda..pozdrawiam


Jako zapalony lornetkowiec to najlepiej wiesz co to za cudo :D
Mnie troche niepokoi dwustopniowa kolimacja, przyzmatem i obiektywami.
W/g mnie najlepiej by bylo, aby pryzmaty byly na sztywno dajac rownolegla wiazke do okularow. Wtedy zrenice wyjsciowe beda na srodku okularu . W innym przypadku beda problemy z ostroscia bo wiazka swiatla w okularze idzie po skosie , a nie w osi okularu. Tak mi sie wydaje.
Z drugiej strony kolimacja bez specjalistycznych przyrzadow jet tylko kolimacja na oko . Moze masz jakas metode aby byla dokladniejsza?
 
Posty: 3014
Rejestracja: 28 Lip 2005, 23:00
Miejscowość: znikam

Postwaldixs | 15 Gru 2006, 02:13

Zapalony i zielony jak patrze na to cudo:-)..Jak napisał kolega sama czynność dokładnej kolimacji przez regulacje obiektywów nie jest trudna i czasochłonna co napewno jest ulgą..wydaje mi się ze własnie ruch korekcyjny na prymatach jest w tym momencie ułatwieniem..mam doswiadczenia z ustawianiem kolimacji w BPC 25x70 gdzie tylko na obiektywach moza ja robić i wierz mi nie było to przyjemne..zreszta ta lorneta to SKAŁA nie sądze by wymagała częstej kolimacji.

pozdrawiam
 
Posty: 829
Rejestracja: 25 Lis 2006, 12:23

Postwaldixs | 15 Gru 2006, 02:18

i jeszcze coś ..mało znam osób ,które uzywaja specjalistycznej aparatury do kolimacji sprzętów:-)..to się robi na własne oczko..jak wiekszość z nas..z rad ludzi o duzym doświadczeniu..to potwierdze że duże powiekszenia na Polarnej:-)

P.S.

Panowie i Panie ja się tego wszystkiego od was dowiaduje za co jest wdzięczny:-)
 
Posty: 829
Rejestracja: 25 Lis 2006, 12:23

PostJacek B | 15 Gru 2006, 09:46

W tej lornecie pryzmaty na stałe połączone są z okularami, a ich przesunięcie przy kolimacji jest równoległe do powierzchni obiektywów. Nie zachodzi więc możliwość ich przekoszenia.
W praktyce okazało się, że po jednorazowym ustawieniu, wystarczająca jest kolimacja na obiektywach. Być może po transporcie lub upadku zajdzie konieczność ruszenia pryzmatów, ale wyjdzie to w praniu.
 
Posty: 4
Rejestracja: 11 Gru 2006, 21:21
Miejscowość: Warszawa

Postwaldixs | 16 Gru 2006, 07:38

Fajnie mieć taką w ogrodzie czy tarasie..przy tej masie spokojnie moza sobie paluszkami wygrywac melodie w ładny leni wieczór bez obawy ze obraz bedzie niestabilny:-) :roll:
 
Posty: 829
Rejestracja: 25 Lis 2006, 12:23

Postzbyszek | 16 Gru 2006, 08:21

Mialem kiedys montaz paralaktyczny z firmy Uniw...l. Waga 24 kg a drgal jak paluszkiem tracilem, ze az zastanawialem sie czy to nie perpetum mobile. Waga nie decyduje czy cos bedzie latwo drgalo. Sztywnosc konstrukcji, jej czestotliwosci rezonansowe , material , itp.
W/g mnie patrzac na konstrukcje to w poziomie drgania beda male, ale w pionie moga byc duze.
 
Posty: 3014
Rejestracja: 28 Lip 2005, 23:00
Miejscowość: znikam

ATM

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 27 gości

AstroChat

Wejdź na chat