Po pół roku
trzeba by było napisać co nieco o możliwościach tego sprzętu..Niestety narazie za wiele czasu nie ma,jak narazie dobrze wychodzi mi kompletowanie sprzętu
,ale powinno być lepiej.Ale do rzeczy.Na początku maja byłem na tydzięń w górach(jeżdzę tam wiosną i jesienią),dokładnie w Istebnej(północny stok góry Złoty Groń).Wujek mojej żony ma tam domek letniskowy.Niebo było tam zawsze bardzo ciemne,kilka domków bez latarni,do pierwszej nocy po przyjeździe.Wieczorem rozłożyłem sprzęt.Gdy zrobiło się ciemno wyszedłem z domu i aż mnie zamórowało!U dołu góry wybudowany jest nowy wyciąg narciarski i w nocy przyjeżdża ochraniarz i włącza potężny halogen,który wszystko oświetla.Niestety nie dało się go przekonać o wyłączeniu choć na 2 godz.twierdził,że w sieci szefostwo tam zagląda bo jest tam monitoring.Zapraszał mnie na szczyt,ale tam zapewne też są lampy.Niebo pogorszyło się drastycznie.Straciłem bardzo fajną miejscówkę na urlopy,nawet nie chciało mi się oceniać zasięgu a było w granicach 7mag.Aż odechciało mi się obserwacji.No ale trzeba było chociaż to wykorzystać.
Ogólny opis z zapisków co widziałem.
M51-zaskakująco dobrze widziane ramiona i ''wchodzące ramię'' na sądziednią galaktykę.
M101-dość szybko znaleziona.Bardzo dobrze widoczne ramiona.
M81/82-widoczne zdecydowanie kształty z ciemnym pasem w cygaro.
M63-jasna mgiełka
M94-jasna mgiełka
M13-rozwalona do centrum
M92-tak samo,trochę ciemniejsza
Groma w Pannie-widziałem kilka jako jasne plamki,prawdopodobnie były to M58 89,90,88,91
M104-widoczny ciemny pas
M53-rozbita,ale nie do centrum
M3-fajnie rozbita do centrum
M5-rozbita do centrum
Gromada M65, 66-widoczna dość fajnie jak wyraźne mgiełki
Gromada M95,96-widoczne jako mgiełki
M10,12-dość dobrze rozbite
Saturn-fajny,ale jeszcze był nisko i falował
Epsilony-rozbite bez problemu.
Koniec września prawdopodobnie też tam pojadę ale będę musiał poszukać coś w pobliżu.Tak miałem na miejscu.Możliwe,że wybiorę się na szczyt,można dojechać autem.
Narazie to tyle.Z telepa jestem bardzo zadowolony niestety straciłem fajną miejscówkę.W ciągu roku na wyjazdy gdzieś dalej trochę ciężko.
Mam nadzieję,że kiedyś wyląduję w Bieszczadach(w tym roku chyba nie)no i u Adama,mam do niego około 100km.
Aha,jeszcze jedno:przede mną dużo nauki z mapami i szukaniem obiektów na niebie