Jako, że na dłuższy dystans nie da się lornetką 15x70 obserwować z ręki zabrałem się za wykonanie montażu do jej dźwigania. Nie wiem czy można to nazwać żurawiem, chyba nie. Zresztą sami popatrzcie.
Zasadniczy element to wykonane z profilu 20x20 ramię osadzone na moim ATM-owym montażu zbudowanym dla refraktora z obiektywem PZO - na szczęściu nikt nie chciał go kupić i miałem na czym bazować. Ramię ma na jednym końcu mocowanie lornetki a na drugim pręt do nakładania krążków przeciwwagi. Na razie sprawdzany na samolotach, w nocy (jeśli chmury w końcu pójdą spać) będzie test na niebie. Na razie mogę powiedzieć, że żuraw (statyw, czy jak to nazwać) to coś wspaniałego do dużej lornetki. Niesamowity komfort, nic nie drży, można na prawdę skorzystać ze 100% możliwości lornetki.
Widzę już parę mankamentów jak problemy z wyważeniem ramienia w skrajnych pozycjach (na razie zabezpieczone sznurkiem), czy uchwyt samej lornetki (trochę tępo chodzi, muszę użyć jakichś poślizgowych podkładek). Będzie trzeba poprawić te wady.
Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć mojego skromnego montażu.