Dzień dobry wszystkim.
Uderzył mnie potencjał takiej metody w stosunku do prostoty wykonania.
Wykonanie zbiegałoby sie do nabycia anteny satelitarnej parabolicznej o średnicy najlepiej jak najmniejszej - nie przesadzajmy, bo przecież soczewki obiektywowe i zwierciadła ogólnoużytkowe/dostępne to średnice około 50-150mm.
Następnie oklejenie anteny folią chromową i właściwie finał pracy - poszukanie odpowiedniego okulara w miejsce konwertera.
Oczywiście wiem, że pomysł może wydawać sie szokujący i jakość obrazu może być fatalna, do tego manipulacja takim teleskopem nie jest łatwa, ale czy nie kuszący pomysł?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Teleskop_zwierciadlany