Przeróbka rosyjskiej lunety Turist-3

Amatorskie modyfikacje sprzętu i budowa teleskopów

Postmacciej | 30 Gru 2008, 18:33

To mój pierwszy post na tym forum, zatem witam wszystkich serdecznie

Astronomią zajmuję się zupełnie amatorsko. Nie mam żadnego "poważniejszego" instrumentu, posiadam lornetki BPC 10X50 i BPC 20X60, a także stareńką lunetkę Turist-3 20x50. Sprzęt śmieszny, nie pozwalający zasadniczo na obserwację planet, lornetki nadają się jedynie do obserwacji jasniejszych i większych obiektów mgławicowych. Lunetka o parametrach 20x50... no cóż, nie jest to sprzęt astronomiczny. Postanowiłem trochę z nią jednak poeksperymentowac i nieco zwiększyc jej powiększenie. Udało mi się nadzwyczaj dobrze i jestem zaskoczony uzyskanym efektem, który... nic mnie nie kosztuje oprócz jakiś 5 minut pracy. Poniżej podaję krótki przepis na zmianę parametrów Turista. Zdaję sobie sprawę, ze Ameryki nie odkryłem,, jest znanych kilka mozliwości przeróbek, ale nie znalazłem w sieci nic konkretnego, tak więc zamieszczam przepis, mam nadzieję że komuś się przyda.

Najpierw należy wykręcic malutką śrubkę, która trzyma okular w najcieńszym segmencie tubusu. Śrubka jest bardzo drobna i krótka i łatwo ją zgubic. Potem można normalnie już wykręcic okular i lekko potrząsając wysypac całą zawartośc ostatniego segmentu tubusu. Jest tam układ soczewek odwracający obraz, dzięki czemu luneta nadaje się do ziemskich obserwacji. Soczewki są od siebie pooddzielane metalowymi tulejami o różnych długościach. Najlepszy układ optyczny uzyskałem dla ułożenia (zapis elementów od strony obiektywu lunety):
1. Duża soczewka - należy ją włożyc wypukłością w stronę okularu
2. Tuleja 23 mm
3. Pierwsza soczewka odwracająca (mała w oprawie) - wypukłością w strone okularu
4. Tuleja 15 mm
5. Druga soczewka odwracająca - wypukłością w stronę obiektywu
6. Tuleja 15 mm
7. Tuleja 28 mm
8. Tuleja 6 mm
9. Dwie podkładki
10. Dodatkowe dwie podkładki, identyczne z tymi już obecnymi w lunecie, czyli o średnicy zewnętrznej 15 mm i wewnętrznej 12-13 mm
11. Okular

Z oryginalnego układu usunąłem diafragmę, która była umieszczona pomiędzy soczewkami odwracającymi. Powiększenie wynosi teraz ok 40-50 X (oceniane po wielkości średnicy wyjściowej i metodą "na oko" :), porównując wielkośc obiektów w tak zmodyfikowanej lunecie i w BPC 20x60). Pole widzenia zmalało proporcjonalnie. Luneta jest ciemniejsza... ale niewiele ciemniejsza, co mnie mile zaskoczyło. Jeszcze większe powiększenie da się uzyskac zamieniając pkt. 4 z pkt. 8 na mojej liście, czyli umieszczając między soczewkami odwracającymi tuleję 6 mm zamiast 15 mm, ale obraz wtedy dośc mocno traci na jakości i jasności, kosztem już niewielkiego zwiększenia powiększenia. Moim zdaniem nie ma to sensu. Okularu nie da się teraz wkręcic do końca i zablokowac go śrubką, ale dzięki dodaniu dwóch podkładek (w sumie ok 2 mm) można nim normalnie ostrzyc na różnych odległościach.

Przy dziennych obserwacjach, szczególnie w słoneczną pogodę obraz jest ładny, ostry i nawet kontrastowy. Wiadomo jednak że z takiego 50 mm obiektywiku trudno wyciskac jakieś wielkie powiększenia. Sam okular ponadto też nie należy do najlepszych. No ale moim założeniem było polepszenie lunety bez ponoszenia dodatkowych kosztów :)

Największe zaskoczenie jednak przeżyłem kierując tak zmodyfikowaną lunetkę na wieczorne i nocne niebo. Ostrośc można ustawic poprawnie, gwiazdy widoczne w postaci ładnych punktów. Pierwszym obserwowanym obiektem była Wenus, która teraz pięknie lśni na wieczornym niebie. Lunetka oczywiście zamocowana na statywie (zwykłym fotograficznym). O ile w BPC 20x60 planeta wręcz oślepia i wychodzi abberacja chromatyczna, to w Turiście jej obraz jest akurat :) to pewnie kwestia ciemnego układu tej lunetki po modyfikacji. Wrażenie robi pięknie widoczna faza (teraz to niemalże dokładnie połówka tarczy planety). O ile w BPC naprawdę należy się mocno wpatrywac zeby ją dostrzec, to tu tarczka planety ma spore rozmiary, umiarkowaną jasnośc i fazy prezentuje pięknie. A przy minimalnej fazie rozmiary kątowe planety wzrosną prawie 3-krotnie i wtedy myślę że będzie ona miała rozmiar ok 1/10-1/8 całości pola widzenia
Kolejnym obiektem był beznadziejnie już widoczny Jowisz. Planeta zachodzi wkrótce po Słońcu, jest bardzo nisko nad horyzontem i to w dodatku na jasnym tle (a co gorsza jak obserwowałem to było lekkie, ale denerwujące zamglenie). Miałem spory kłopot z wypatrzeniem jej gołym okiem. No ale wreszcie kiedy ją zobaczyłem to skierowałem na nią Turista. I mimo bardzo słabych warunków zobaczyłem co prawda kiepsko, ale... dwa pasy chmur na pomarańczowej tarczy:). Przez BPC 20x60 widziałem tylko tarczę, bez żadnych szczegółów. Księżyców nie widac było w tych warunkach w ogóle, ale niebo na zachodzie było jeszcze mocno rozjaśnione. Jowisz zaraz potem zniknął w ogóle w utrzymującym się nad ziemią zamgleniu
Saturna nie obserwowałem - raz że nie mogłem się zmusic do wstania w srodku nocy, a dwa, że pierscienie teraz są w bardzo niekorzystnym położeniu i nie wiem czy są w ogóle do zaobserwowania przez taki "sprzęt"
Wczoraj przyglądając się przez lornetki Orionowi i jego mgławicom skierowałem Turista na M42 i po wyostrzeniu zobaczyłem rozdzielone 3 gwiazdy Trapezu (czwarta niemalże zlewała się, ale też ją było widac) :) Przez BPC 20x60 widziałem 3 składniki, ale na granicy rozdzielczości - zlewały się ze sobą. Sama M42 ładnie widoczna, chyba nawet ładniej niż w lornetce. A muszę podkreslic że obserwowałem z balkonu bloku w północnej częsci Warszawy - a więc dokładnie nad łuną 2-milionowej aglomeracji. I też było lekkie zamglenie. Gołym okiem widoczne gwiazdy do 2 m i na tym właściwie koniec :)

Tak więc możliwości jakie zyskała lunetka po zmianie ułożenia soczewek, wywaleniu diafragmy i dołożeniu dwóch podkładek po 10 gr sztuka naprawdę mnie zaskoczyły. Oczywiście nie jest to coś co nawet przy dużej dozie fantazji można by nazwac teleskopem. Ale jeśli ktoś ma gdzieś na dnie szafy taką lunetkę, leży ona i się kurzy, a jednocześnie dysponujemy jedynie lornetką, to można PRAKTYCZNIE ZA DARMO zwiększyc swoje możliwości obserwacyjne :), szczególnie jeśli chodzi o planety, ale też gwiazdy podwójne i ciasne gromady otwarte. A że w swoim czasie było sporo takich lunetek, więc myślę że mój tekst się komuś przyda
Maciej Łuczkiewicz
Synta 10" Dob, MAK-127, 102/500, HEQ-5
LVW 22, 13, 8, NLV 5, Barlow x2
http://mojeobserwacje.blox.pl
 
Posty: 493
Rejestracja: 30 Gru 2008, 16:32

 

Postmacciej | 04 Sty 2009, 23:10

W ciągu ostatnich dni bawiłem się dalej, kombinowałem jakby w ogóle pozbyć się układu odwracającego i trzeciego segmentu i zrobić z Turista lunetę "astronomiczną". Myślałem też żeby zastąpić oryginalny, nienajlepszy okular jakimś okularem mikroskopowym... znalazłem jednak na rosyjskim forum dyskusyjnym schemat... który właściwie rozwiązuje te wszystkie problemy :) Pozwalam go sobie załączyć

Image
oryginalny link http://www.starlab.ru/upload/turist3.gif

Krótki opis z mojej strony żeby wszystko było jasne:

A - tuleja 28 mm
B - dwie tuleje 15 mm
C - tuleja 23 mm
soczewki widać na schamacie i nie trzeba tu nic wyjaśniać
Brakuje na tym schemacie tulei 6 mm, ale wypróbowując te układy umieszczałem ją ZAWSZE tuż przez okularem
Wywaliłem z lunety wszystkkie 3 diafragmy.

Odpada dokładanie podkładek itp. Zamiana soczewek trwa pół minuty, można to robić nawet gdzieś w "terenie" zyskując elastyczne możliwości zmiany powiększenia. Nie mogłem wypróbować tych ustawień na niebie, niestety pogoda w moim mieście na to nie pozwala :( Wypróbowałem na latarniach i budynku odległym o ok 300 m. Przy powiększeniach powyżej 50x obraz jest oczywiście bardzo ciemny (źrenica wyjściowa ma poniżej 1 mm) i w zasadzie z obiektów astronomicznych nadawałby się jedynie do jasnych planet i księżyca. Tym niemniej udaje mi się ustawić bardzo dobrą ostrość, choć przy ustawieniach 70x i 80x należy minimalnie (1-2 mm) wsunąć trzeci segment lunety do środka. Nie wiem jak to będzie wyglądać przy nastawianiu ostrości na nieskończoność, być może nie będzie żadnych problemów. Z niecierpliwością czekam na Wenus żeby sobie pooglądać jej fazę w jeszcze większych powiększeniach :) Podzielę się wtedy spostrzeżeniami

Notabene... znalazłem dziś po raz pierwszy w życiu Wenus na niebie w ciągu dnia :) co prawda 10 minut przed zachodem Słońca, no ale zawsze to jednak dzień. Potem niestety przyszły chmury i są do teraz :(
Maciej Łuczkiewicz
Synta 10" Dob, MAK-127, 102/500, HEQ-5
LVW 22, 13, 8, NLV 5, Barlow x2
http://mojeobserwacje.blox.pl
 
Posty: 493
Rejestracja: 30 Gru 2008, 16:32

 

PostJanusz_P. | 05 Sty 2009, 10:40

Z punktu widzenia optyki instrumentalnej tylko pierwszy układ optyczny jest prawidłowy bo na pozostałych soczewki odwracacza obrazu skierowane są brzuszkami na zewnątrz co spowoduje znaczny wzrost aberracji sferycznej i znaczące popsucie parametrów obrazu :roll:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postmacciej | 05 Sty 2009, 14:01

Oczywiście zdaje sobie z tego sprawę. Dopóki nie znalazłem tego schematu to w głowie mi nawet nie zaświtało żeby soczewki odwracające ustawiać brzuszkami np. w tą samą stronę, albo żeby tą pierwszą soczewkę skupiającą w ogóle ruszyć z miejsca. Jedyne układy jakie testowałem to te opisane w pierwszym poście - wtedy tylko zmieniałem odległość pomiędzy soczewkami odwracającymi i ich odległośc od okularu. Okazuje się że choć nieprawidłowe, to te układy jednak działają i dają realnie takie powiększenia. Natomiast jasność obrazu... no cóż :) nie oczekujemy chyba że źrenica wyjściowa o średnicy 0,5 mm pozwoli na komfortową obserwację mgławic :) Większych zniekształceń obrazu natomiast nie zaobserwowałem. Pole widzenia jest oczywiście bardzo małe

Wiadomo że to nie jest sprzęt astronomiczny. Ale jeśli ktoś ma tylko tą lunetkę to zapewne ucieszy go myśl że można zobaczyć pasy na Jowiszu czy pierścienie Saturna nie ponosząc żadnych kosztów. Przy powiększeniu 20X to raczej mało realne, natomiast przy 50X jak najbardziej
Maciej Łuczkiewicz
Synta 10" Dob, MAK-127, 102/500, HEQ-5
LVW 22, 13, 8, NLV 5, Barlow x2
http://mojeobserwacje.blox.pl
 
Posty: 493
Rejestracja: 30 Gru 2008, 16:32

 

Postmacciej | 06 Sty 2009, 00:45

Dziś jeszcze pobawiłem się przez chwilę

Przy 55X trapez w Orionie widoczny nawet ładnie, powyżej już straszna kiszka, gwiazdy widać, ale nie sposób ich zogniskować do punktów
Księżyc wspaniały w każdym powiększeniu, łącznie ze 100X

Generalnie po zwiększeniu powiększenia powyżej 50x luneta nadaje się w zasadzie tylko do jasnych planet i księżyca. Obraz widać nawet ostry, ale jest to raczej na zasadzie "coś widać" a nie "mogę się delektować widokiem"
Maciej Łuczkiewicz
Synta 10" Dob, MAK-127, 102/500, HEQ-5
LVW 22, 13, 8, NLV 5, Barlow x2
http://mojeobserwacje.blox.pl
 
Posty: 493
Rejestracja: 30 Gru 2008, 16:32

 

Postmacciej | 03 Lut 2009, 16:40

Jeszcze raz nawiążę do tematu jak widac przez przerobionego Turista. Wczoraj miałem okazję spojrzec na Saturna i mimo wyjątkowo niekorzystnego ułożenia pierścieni było je wyraźnie widac przy powiększeniu ustawionym na 50X. Oprócz tego żadnych szczcegółów, tylko mała tarczka z dwoma kreskami + wyraźny Tytan i jeszcze jakieś ledwie widoczne księżyce. Obserwowałem Saturna przez 90 mm refraktorek i przez Turista spojrzałem tylko z ciekawości. Oczywiście jakośc obu obrazów nieporównywalna, ale mimo wszystko pierścienie widoczne w 50X przy jeszcze akceptowalnej jasności
Maciej Łuczkiewicz
Synta 10" Dob, MAK-127, 102/500, HEQ-5
LVW 22, 13, 8, NLV 5, Barlow x2
http://mojeobserwacje.blox.pl
 
Posty: 493
Rejestracja: 30 Gru 2008, 16:32

 

PostKolabsar | 04 Kwi 2013, 20:32

Odkopuję "trochę" temat.

Posiadam starą ruską lunetę 3T7 30x50, która po rozebraniu nie została skręcona poprawnie, chciałem ją skręcić i może przy okazji nieco wzmocnić (tak na 50x)
Oto elementy które są w lunecie:
1. część
- szkło fi 50 klejone z 2 szkieł gr. 4mm i 7mm, wypukłe po obu stronach
- mocowanie prętem rozporowym
- szkło fi 50 gr. 3,5mm, z 1 str wypukłe, z drugiej płaskie
- pierścień wkręcany

2. część
- tuleja 55 mm
- tuleja 28 mm
- tuleja 13 mm
- tuleja 10 mm
- soczewka fi 12 mm montowana na grubym pierścieniu, prawie płaska (nieznaczna wypukłość po przeciwnej stronie pierścienia), pierścień ma grubość 10mm
- 2x soczewki identyczne fi 13 mm, montowane na pierścieniu 5mm, wypukłe po przeciwnej stronie pierścienia

3. część - okular
- pierścień płaski/przesłona
- tuleja rozcięta gr. 10 mm
- tuleja rozcięta gr. 8 mm
- soczewka fi 18,5 mm klejona gr. 1+3mm, mocno wypukła od strony cieńszego szkła, lekko wypukła z drugiej
- soczewka fi 18,5 mm gr. 5mm, mocno wypukła z jednej strony, lekko wypukła z drugiej
- pierścień wkręcany

Chciałem zastosować schemat umieszczony wyżej ale nie wiem jak pogodzić wymiary tulei.
Czy ktoś ma pomysł jak to rozwiązać, albo jakiś poradnik odnośnie optyki? Coś co by pomogło złożyć lunetę do kupy po latach nieużytkowania.
SW MAK127; EQ3-2; Baader Hyperion asferyczny 31 mm; Baader Mark IV ZOOM 8-24 mm; Vixen LV 9mm
 
Posty: 2
Rejestracja: 04 Kwi 2013, 20:07

 

PostKolabsar | 06 Kwi 2013, 20:12

Posiedziałem chwilkę na necie i zbudowałem prymitywny stół do badania ogniskowych o to co mam na tą chwilę:
http://free.of.pl/m/miczku/fizyka_pliki ... ycznej.htm
Wartości ogniskowej średnie z trzech pomiarów.

1. część - obiektyw
- szkło fi 50 klejone z 2 szkieł gr. 4mm i 7mm, wypukłe po obu stronach
f = około 1063 mm - mierzone do ściany, na stole nie byłem w stanie otrzymać ostrego obrazu
- mocowanie prętem rozporowym
- szkło fi 50 gr. 3,5mm, z 1 str wypukłe, z drugiej płaskie
f = około 346 mm - mierzone do ściany, na stole nie byłem w stanie otrzymać ostrego obrazu
- pierścień wkręcany

2. część
- tuleja 55 mm
- tuleja 28 mm
- tuleja 13 mm
- tuleja 10 mm
- soczewka fi 12 mm montowana na grubym pierścieniu, prawie płaska (nieznaczna wypukłość po przeciwnej stronie pierścienia), pierścień ma grubość 10mm,
f = 80,15 mm
- 2x soczewki identyczne fi 13 mm, montowane na pierścieniu 5mm, wypukłe po przeciwnej stronie pierścienia,
f = 45,75 mm

3. część - okular
na podstawie strony: http://obserwatorium.prv.pl/okularodzaje.htm
doszedłem do wniosku, że mam do czynienia jednym z trzech typów okularów: Huygensa, Ramsdena, Kellnera
Jedna soczewka jest faktycznie klejona, więc może to być Kellner

- pierścień płaski/przesłona
- tuleja rozcięta gr. 10 mm
- tuleja rozcięta gr. 8 mm
- soczewka fi 18,5 mm klejona gr. 1+3mm, mocno wypukła od strony cieńszego szkła, lekko wypukła z drugiej
f = 34,95 mm
- soczewka fi 18,5 mm gr. 5mm, mocno wypukła z jednej strony, lekko wypukła z drugiej
f = 25,0 mm
- pierścień wkręcany

Wie ktoś może jak podliczyć na podstawie tych danych, tak żeby wyliczyć powiększenia, kolejność ustawienia soczewek, odległości oraz ich stronę?
SW MAK127; EQ3-2; Baader Hyperion asferyczny 31 mm; Baader Mark IV ZOOM 8-24 mm; Vixen LV 9mm
 
Posty: 2
Rejestracja: 04 Kwi 2013, 20:07

 

Postpiosylant | 02 Sie 2013, 16:35

Trafiła w moje łapki luneta 3tm4-20x50 z takim samym problemem, jednak nie wiem, czy jest to ten sam sprzęt, którego dotyczy schemat z drugiego posta. Długości tulejek są inne i żadne z tych konfiguracji nie dają prawidłowego obrazu. Dopasowywałem kolejność na zasadzie proporcji rozmiarów, ale nic z tego. Udało mi się jednak znaleźć kilka konfiguracji, przy których dało się ujrzeć ostry obraz bez większych zniekształceń przy pełnym rozsunięciu lunety. Znalazłem też takie, przy których dobrze widać przy lekko wsuniętych segmentach lub rozsuniętych dalej niż normalnie (przy odkręconych blokadach - co w praktyce traci zastosowanie). Próbowałem też różnych ustawień okularu, ale tylko przy jednym widać cokolwiek (od strony oka: soczewka klejona, tuleja 7,7mm, pojedyncza soczewka, tuleja 9,6mm - oczywiście soczewki brzuszkami do siebie). Walczę z tym już tydzień i znalazłem chyba jedyne dwie konfiguracje, którym mogę znaleźć zastosowanie.

Opisy od strony okularu:

1. Tuleja 37,3 mm
2. Tuleja 7,4 mm
3. Tuleja 31,3
4. Dwie soczewki odwracacza (brzuchy na zewnątrz)
5. Trzecia soczewka (brzuch do obiektywu)
6. Tuleja 16,4 mm
7. Tuleja 18 mm

Przy tym ustawieniu powiększenie jest bardzo duże, jasność bardzo mała, a zakres ostrości reguluje się w zakresie ok. 100 m - 1 km. Dla większych odległości należy lekko wsunąc jeden segment lunety tak, jak Kolega pisał wcześniej. Przy tym ustawieniu pozostałem, bo daje największe (ze sprawdzanych przeze mnie układów) powiększenie przy zachowaniu najlepszej ostrości i ogólnej jakości obrazu. Jedynym zniekształceniem, jakie zaobserwowałem, jest niewielkie wklęśnięcie obrazu przy krawędzi pola widzenia. Jakby przy niej powiększenie było większe. Barwy są - powiedzmy - zwarte. Czeka na mnie Księżyc i Saturn, choć wiem, że na tym ostatnim pierścieni nie policzę.

Drugie ułożenie daje mniejsze powiększenie, choć i tak większe od fabrycznego (powiedzmy, że pamiętam, jak wyglądało to kiedyś - sąsiad dostał ją na komunię i pożyczał mi zanim "się" rozpadła). Jasność jest zdecydowanie większa, a zakres ustawiania ostrości bardzo duży. Mały ruch pokrętłem okularu robi dużo większą różnicę, niż w poprzednim przypadku (gdzie jeden pełny obrót niewiele zmienia). Można oglądać wyraźnie obiekty oddalone już o 20 m i wzwyż. To ułożenie pozostawię oddając sprzęt właścicielowi, gdyż jest bardziej uniwersalne i nie trzeba wsuwać segmentów lunety by widzieć dobrze w całym spektrum odległości. Zniekształceń nie zaobserwowałem. Wygląda to następująco (od okularu):

1. Tuleja 37,3 mm
2. Tuleja 31,3 mm
3. Dwie soczewki odwracacza (brzuchy na zewnątrz)
4. Tuleja 16,4 mm
5. Tuleja 18 mm
6. Trzecia soczewka (brzuch do obiektywu)
7. Tuleja 7,4 mm

Pozdrawiam.
piosylant
 
Posty: 4
Rejestracja: 21 Lip 2013, 12:08

 

Postlalun8 | 02 Mar 2016, 16:11

Byłbyś w stanie stwierdzić czy da się zrobić coś sensownego z takiej lunety ? ewentualnie poinstruować, bo jestem w temacie kompletnie zielony :)


Image

Image
 
Posty: 6
Rejestracja: 14 Lut 2016, 14:15

 

ATM

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 25 gości

AstroChat

Wejdź na chat