Robert-S napisał(a):Coś mi nie pasują efemerydy Wenus na 2012 są identyczne jak na 2011r.to chyba jakaś pomyłka
Tomasz Ściężor napisał(a): Czy zauważyliście błędy w księżycach galileuszowych? Ja nie mogę znaleźć - proszę o pomoc.
Tomasz Ściężor napisał(a):Przykre jest jednak dla mnie stwierdzenie, "Czy nikt do tej pory nie zauważył tych pomyłek z księżycami Jowisza?". Czy zakłada Pan, że co roku popełniam te błędy? Był kiedyś problem minutowych różnic momentów tych zjawisk (z Almanachu) z momentami realnymi, ale było to spowodowane używaniem złego oprogramowania - zostało to już dawno poprawione.
Tomasz Ściężor napisał(a):Poza tym, czy Pan nieco nie uogólnia ("takie pomyłki trochę rozczarowują i zniechęcają do korzystania z niego, a nie jest to jego pierwsza edycja.")?
Tomasz Ściężor napisał(a):Ukazał się nowy "Almanach Astronomiczny na rok 2017" mojego autorstwa. Można go znaleźć na stronie Uranii: http://www.urania.edu.pl/almanach
Proszę o ewentualne uwagi.
Tomasz Ściężor napisał(a):Odpowiadam na pytanie drugie:
Niestety, tworząc efemerydę muszę zawsze bazować na publikowanych parametrach jasności komety, a dla C/2016 U1 (NEOWISE) podawane aktualnie przez MPC parametry to H=19.0 i n=4.0. To, że jest jaśniejsza od przewidywań, to inna sprawa - takie już bywają komety.
Tomasz Ściężor napisał(a):Odpowiadam na pytanie pierwsze:
Po przepuszczeniu 45P przez moje "młyny obliczeniowe" wyszło mi, że rzeczywiście od ok. 6 lutego powinna być widoczna pod koniec nocy astronomicznej z jasnością ok. 7.8 mag. Potem będzie szybko szła do góry i w połowie lutego będzie widoczna przez całą noc wysoko na niebie, wtedy z jasnością ok. 9 mag, ale już 20 lutego tylko 10.1. W Almanachu podaję dokładne efemerydy tych komet, których obserwacja przez zwykłe lornetki nie powinna sprawiać problemu. Tu raczej problemy będą (zwłaszcza, że 11 lutego jest pełnia Księżyca). Krótko mówiąc - wątpię, czy będzie to kometa obserwowalna. Chociaż może w kolejnych Almanachach warto zrobić dział komet słabszych?
piotrekguzik napisał(a):Tomasz Ściężor napisał(a):Odpowiadam na pytanie drugie:
Niestety, tworząc efemerydę muszę zawsze bazować na publikowanych parametrach jasności komety, a dla C/2016 U1 (NEOWISE) podawane aktualnie przez MPC parametry to H=19.0 i n=4.0. To, że jest jaśniejsza od przewidywań, to inna sprawa - takie już bywają komety.
piotrekguzik napisał(a):A dlaczego musi Pan bazować na tych parametrach? MPC specjalizuje się w obserwacjach astrometrycznych, a parametry fotometryczne, do których (zresztą słusznie) nie przywiązuje większej wagi podaje niejako przy okazji.
Warto pamiętać, że parametry fotometryczne nie mają głębszego sensu fizycznego (są parametrami czysto empirycznymi) i są dużym uproszczeniem, które bardzo często "nie działa".
Bazuję na parametrach MPC, gdyż głównie zależy mi na dokładności i aktualności elementów orbity, a to mi raczej MPC zapewnia. Rzeczywiście, parametry fotometryczne są niejako "przy okazji" i w sumie pozwalają się z grubsza zorientować, z jakim obiektem mamy do czynienia (czy warto się nim zainteresować).Tomasz Ściężor napisał(a):Odpowiadam na pytanie pierwsze:
Po przepuszczeniu 45P przez moje "młyny obliczeniowe" wyszło mi, że rzeczywiście od ok. 6 lutego powinna być widoczna pod koniec nocy astronomicznej z jasnością ok. 7.8 mag. Potem będzie szybko szła do góry i w połowie lutego będzie widoczna przez całą noc wysoko na niebie, wtedy z jasnością ok. 9 mag, ale już 20 lutego tylko 10.1. W Almanachu podaję dokładne efemerydy tych komet, których obserwacja przez zwykłe lornetki nie powinna sprawiać problemu. Tu raczej problemy będą (zwłaszcza, że 11 lutego jest pełnia Księżyca). Krótko mówiąc - wątpię, czy będzie to kometa obserwowalna. Chociaż może w kolejnych Almanachach warto zrobić dział komet słabszych?piotrekguzik napisał(a): Tylko że te "młyny obliczeniowe", o których Pan wspomina znów bazują na parametrach fotometrycznych podawanych przez MPC. W rzeczywistości ta kometa podczas każdego z ostatnich 3 powrotów, w których po peryhelium warunki do jej obserwacji były korzystne (w latach 1996, 2001, 2011), po peryhelium słabła dużo wolniej niż wynikałoby to z parametrów podawanych przez MPC, przy czym za każdym razem jej jasność heliocentryczna zmieniała się tak samo. Zakładając, że i tym razem tak będzie, można się spodziewać, że w dniach 5-8 lutego jasność tej komety będzie się utrzymywać na poziomie około 6 mag i z ciemnych miejsc będzie bez najmniejszego problemu widoczna nawet w małych lornetkach. Później rzeczywiście przez niecały tydzień będzie ją ciężko obserwować ze względu na Księżyc, ale od połowy lutego warunki do jej obserwacji będą wspaniałe, a sądząc po jasności w poprzednich powrotach można liczyć na to, że ciągle będzie mieć jasność około 7 mag, a do końca powinna pozostać jaśniejsza od 10 mag. Problemem może być to, że będzie mieć dość duże rozmiary kątowe i będzie rozmyta, więc z miast i jasnych okolic podmiejskich może rzeczywiście być obiektem trudnym.
Nie, moje "młyny" nie bazują na parametrach jasności, lecz podają mi widzialność komety dla danych współrzędnych w podanym okresie czasu w poszczególnych momentach (świty, kulminacja, zmierzchy). Jasność nie ma tu nic do rzeczy. Jasność uwzględniam "przy okazji" analizując to, co mi "młyny" podadzą. A co do krzywej jasności - nie mogę do każdej komety analizować jej krzywej empirycznej z poprzednich powrotów (jeżeli były). Zasada jest prosta - do wszystkich komet stosuję tę samą procedurę. Jakiś model trzeba przyjąć. Jeśli nie MPC, to co? Może rzeczywiście w tym przypadku zbyt pochopnie 45P odrzuciłem, ale mam złe doświadczenia z dostrzegalnością komet krótkookresowych na wysokościach (w sumie) niedużych. Nie chcę potencjalnych obserwatorów zniechęcić.
piotrekguzik napisał(a):Bardzo lubię Almanach i doceniam ogrom pracy włożony w jego tworzenie, jednak kiedy widzę prognozę jasności komety, która z całą pewnością się nie zrealizuje (taka kometa C/2016 U1 (NEOWISE) już jest o ponad 4 mag jaśniejsza od maksymalnej jasności podanej w Almanachu), to nie potrafię przejść obok tego obojętnie wink.png.