Nie ma powodu by gromady się nie utrzymały grawitacyjnie, tak jak galaktyki - gwiazdy się prawie nie zderzają, więc w wielkim uproszczeniu, gwiazdy rozpędzają się w kierunku centrum i wylatują z niego wytracając prędkość aż się zatrzymają mniej więcej w takim samym miejscu od środka co zaczynały, oczywiście żadna gwiazda nie zaczynała od stania miejscu a interakcja między sąsiadami wprowadza, większą losowość. Jeśli jakaś gwiazda ma w tym swoim cyklu/orbicie się przybliżyć do centrum, to raczej za sprawą pojedynczych gwiazd z którymi mijając się wymienia pęd, oczywiście odsyłając mijaną gwiazdę od centrum.
Do tego dochodzi moment pędu którego zasada zachowania z łatwością poradzi sobie z utrzymaniem gwiazd od centrum.
A co do znalezienia 'jeszcze dalszych' galaktyk, to raczej odległość galaktyk zbiega do obecnego wieku wszechświata z czasem gdy przesunięcie do czerwieni zbiega do nieskończoności. Żeby wszechświat okazał się starszy musimy zmienić stałą hubla, to ona wyznacza wiek wszechświata. I choć jego wyliczenie na wikipedii na podstawie tej stałej wydaje się wg. mnie zupełnym niezrozumieniem czym jest ta stała i jak działa, to wynik wychodzi zgodny z obecnie uznawanym wiekiem. Pewnie dlatego, że tak został wyliczony
Pozdrawiam.