Podręcznik do astronomii

Postandrozol | 24 Lip 2014, 18:43

Interesuję się między innymi zagadnieniami nauczania astronomii na lekcjach fizyki i geografii oraz na zajęciach kółek zainteresowań itp. Załączam mini-podręcznik do astronomii w formie elektronicznej przeznaczony do wykorzystania w szkołach oraz na zajęciach klubowych. Jestem ciekawy opinii. To na razie taka pierwsza wersja, projekt będzie rozwijany.
Załączniki
podrecznik - Baranowski.pdf
(139.28 KiB) Ściągnięto 618 razy
 
Posty: 62
Rejestracja: 18 Lip 2014, 03:13

 

Postg.b. | 24 Lip 2014, 20:39

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to te mapy. Jeśli ma być to dla laika lepszy format mapy był by zrobiony Ala "stelarium". Jeśli używasz nazw typu wielki wóz a nie wielka niedźwiedzica co mi się gryzie to na mapie niech pisze wielki wóz (po twojemu figura)a nie ursa major (gwiazdozbiór którego częścią jest "figura" wielki wóz). Jak przeczytam do poduszki resztę będę mógł coś więcej napisać. Pozdrawiam.
Meade LB 12"+ podwórko
Awatar użytkownika
 
Posty: 164
Rejestracja: 02 Cze 2014, 21:37
Miejscowość: Ostrów Wielkopolski

 

Postandrozol | 25 Lip 2014, 05:08

O fajnie że ktoś skomentował. Tak jak pisałem to na razie taka wersja wstępna, prototyp, dopiero właśnie pod wpływem uwag zapewne da się to zoptymalizować. Ale co rozumiesz przez mapy a la Stellarium? Żeby były drzewa i góry na horyzoncie czy chodzi bardziej o ciemne tło nieba i białe gwiazdy? Zrobiłem czarne na białym bo wyobrażam sobie, że to będzie stosowane w wersji drukowanej, względnie ktoś wydrukuje same mapki (dlatego są na całą stronę i na samym końcu).

Używam nazwy Wielki Wóz bo o Wielki Wóz mi chodzi - łatwo rozpoznawalną figurę z siedmiu jasnych gwiazd. Oczywiście wiem że to jest tylko część gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy i dlatego powstrzymuję się tu od słowa "gwiazdozbiór". W pewnym sensie jest to wielki "asteryzm" ale na tym etapie trudno to wyjaśniać początkującym. W każdym razie Wielka Niedźwiedzica to już pojęcie dużo szersze - z jednej strony wydzielony obszar nieba (dużo większy niż sam wóz), z drugiej - o wiele trudniej rozpoznawalny "obrazek" złożony także z gwiazd na dole reprezentujących "nogi" oraz na prawo "głowa". Na tym etapie nie chcę początkującym "namieszać". Świeżak ma popatrzeć na obrazek w moim e-booku, potem popatrzeć w niebo, zobaczyć że "tam jest takie coś jak w książce" i "zatrybić".

Na mapkach nie wprowadzam zmian bo chcę żeby ilustrowały jak działa HNSky sam w sobie. Są tam też odwzorowane obiekty, o których nie wspominam w tekście ale chodzi o to, żeby świeżak zobaczył jak wygląda normalna mapa nieba i na takich mapach nie ma "Wielki Wóz" tylko właśnie Ursa Major. No ale myślę, że dopiszę w tekście jakieś wyjaśnienie do tego.

Czekam na kolejne uwagi, im więcej ich będzie tym lepiej.

A swoją drogą jestem ciekawy jak teraz jest w szkołach na lekcjach geografii i fizyki - jak teraz wyglądają normalne podręczniki?
 
Posty: 62
Rejestracja: 18 Lip 2014, 03:13

 

PostJanusz_P. | 25 Lip 2014, 11:01

Jestem teraz na urlopie i nie mam czasu pobawić się w recenzenta ale litości nie ma takiego gwiazdozbioru jak Wielki Wóz jest tylko Ursa Major czyli Wielka Niedźwiedzica więc nie rób dzieciom z mózgu wody bo jeśli takich kwiatków tam jest więcej to będzie to iście niedźwiedzia przysługa :roll: :oops:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postandrozol | 25 Lip 2014, 12:54

Januszu no właśnie czytasz i osądzasz w pośpiechu, przecież nawet w poście wyżej z kilka razy napisałem, że doskonale to wiem iż nie ma takiego gwiazdozbioru. Niemniej jednak sam Wielki Wóz jako wyjątkowo charakterystyczna CZĘŚĆ gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy istnieje jak najbardziej i jest bardziej rozpoznawalny niż CAŁY gwiazdozbiór, który:

1. jest duuużo bardziej rozległy
2. jest odrobinę bardziej skomplikowany
3. zawiera gwiazdy słabsze a więc trudniejsze do dostrzeżenia z niemiłosiernie zaświetlonego miasta niewprawnym okiem

Jak przeczytasz na spokojnie to chętnie się z uwagami zapoznam bo właśnie po to tutaj to wklejam, żeby wspólnie się zastanowić jak ten podręcznik ulepszyć, żeby właśnie nie było niedźwiedziej przysługi. Chociaż wydaje mi się, że normalne podręczniki i szkoła dzisiaj działa na zasadzie, że uczeń ma się nauczyć teorii na pamięć i w strachu odpowiedzieć a więcej mu nie trzeba bo i tak nigdy nie spojrzy w niebo. Tak było za moich czasów, ciekawy jestem czy to się zmieniło, może ktoś napisze.
 
Posty: 62
Rejestracja: 18 Lip 2014, 03:13

 

PostJanusz_P. | 25 Lip 2014, 14:29

O.K. w takim razie przeczytam cały tekst w najbliższych dniach...
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postmajesty | 25 Lip 2014, 16:59

Faktycznie Wielką Niedźwiedzicę trudno jest dostrzec na słabszym niebie, z drugiej strony pod dobrym ciemnym niebem jest tyle gwiazd, że sam mam problem ogarnąć Wielką Niedźwiedzicę, a asteryzm Wielkiego wozu jest doskonale widoczny. Nadal się zastanawiam, jak ustalono gwiazdozbiór Ursa major... :-/ dzieci można uczyć książkowo, jednak część astro amatorów i tak tworzy własne asteryzmy jakie widzi sam.
Sky-Watcher Dobson 8", standardowe okulary, GSO barlow 2,5x APO
 
Posty: 71
Rejestracja: 18 Lut 2013, 08:24
Miejscowość: Warszawa

 

Postandrozol | 25 Lip 2014, 17:16

Gwiazdy w asteryzmie Wozu mają jasności między 1 z kawałkiem a niecałe 3 magnitudo a więc naprawdę należą do najjaśniejszych i jest ich aż siedem blisko siebie na niebie i układają się w coś, co ma sens - u nas i u Niemców Wóz, w Ameryce wielka łycha, w starożytnym Egipcie udziec, w Indiach i Chinach siedmiu mędrców itp. Rozpoznają to ludzie z różnych kultur itd., taki fenomen.

Natomiast gwiazdy tworzące "łapy" i "łeb" niedźwiedzicy są między 3 a 4 mag. Da się je przyzwoicie dostrzec przy dobrym niebie oraz przy pewnym wysiłku intelektualnym przyporządkować je do odpowiednich części ciała ssaka, ale początkujący a tym bardziej początkujący w dużym mieście widzi tylko to co jasne i oczywiste.

Ja nie od razu zacząłem się orientować na niebie, wszelkie mapki itp. były dla mnie czarną magią. Dopiero jak rzucił mi się w oczy Wielki Wóz (i Orion) to nastąpiła "eureka". I chciałbym, żeby każdy mógł takiego "oświecenia" doznać i przekonać się, że orientacja na niebie to nie jakaś magia dla wybranych.

Często na forach różne świeżaki piszą "O boshe, widziałem coś na niebie, taaakie jasne było i leciało, co to było pomóżcie'. Gdyby orientacja na niebie była uczona w szkole i była czymś powszechnym, to tego typu relacje wyglądałyby trochę inaczej.

Ja mam wrażenie, że zarówno za moich czasów jak i teraz, szkoła zamiast uczyć raczej ODUCZA - oducza myślenia, zabija ciekawość i radość poznawania i rozumienia świata. Zamiast tego jest straszenie i poniżanie, zniechęcanie niezrozumiałymi tekstami i mającymi się nijak do rzeczywistości, budowanie tylko przekonania, że nauka jest czymś nudnym a zwykły człowiek nie jest zdolny do zrozumienia czegokolwiek. Po czymś takim ludzie już tylko się bezmyślnie gapią w telewizor albo piją itp. Może czas to zmienić? Co sądzicie? I jak to jest naprawdę z tą szkołą, chyba niektórzy na forum właśnie są w tym wieku, że chodzą teraz do gimnazjum, technikum, liceum itp.? Są jeszcze jakieś elementy astronomii w szkole?
 
Posty: 62
Rejestracja: 18 Lip 2014, 03:13

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości

AstroChat

Wejdź na chat