W tym tygodniu Obiekt proponuje Paweł Trybus. Miłej lektury - naprawdę warto!
W tym tygodniu zapraszam Was na wiosenne niebo, do gwiazdozbioru Warkocza Bereniki. Wśród wielu ciekawych obiektów głębokiego nieba, które można tam znaleźć, zdecydowanie dominują galaktyki. Jest ich mnóstwo, podobnie jak w sąsiednich konstelacjach Panny, Lwa, Małego Lwa, Sekstansu i niejedna z nich nadawałaby się do naszych cotygodniowych rekomendacji. Ale jeszcze nie tym razem
Gdy słyszymy określenie "gromada kulista", jakie jest nasze pierwsze skojarzenie? Mieszkańcom półkuli północnej z pewnością przyjdzie na myśl M13 w Herkulesie, zaś obserwatorzy z antypodów niewątpliwie odpowiedzą - Omega Centauri. Jasnych i spektakularnych gromad kulistych na niebie jest kilkadziesiąt i jest w czym wybierać. Są takie, które widać gołym okiem i takie, które wymagają kilkudziesięciu centymetrów średnicy lustra, by przez moment wyskoczyć z tła nieba. Wszystkie gromady kuliste dostępne amatorskim obserwacjom i leżące powyżej -50 stopnia deklinacji są ujęte w darmowym poradniku Alvina Huey'a "Globular Clusters", dostępnym na stronie http://www.faintfuzzies.com/Downloadabl ... ides2.html w części "For smaller telescopes". Zachęcam do pobrania i korzystania z tej wartościowej pozycji.
Na bohaterki tego odcinka OT wybrałem gromady kuliste M53 i NGC 5053, które można znaleźć o tej porze roku na wschodniej części nieba. Często są razem fotografowane, bo pięknie się różnią. Więcej szczegółów za chwilę, najpierw spójrzmy w niebo, kierunek wschodni.
Widzimy gwiazdozbiór Wolarza z Arkturem, piękne półkole Korony Północnej i wznoszącą się powoli Pannę. Znajdujemy gwiazdę Vindemiatrix (Epsilon Vir).
Na przedłużeniu linii biegnącej od Delty Vir (to ta gwiazda w środku Panny) do Vindemiatrix znajdujemy gwiazdę Alpha Com, o jasności 4.3 mag. Pod przyzwoitym niebem nie powinno być problemu z namierzeniem jej gołym okiem.
Następnie kierujemy ku tej gwieździe lornetkę, lub szukacz teleskopu i bez kłopotu zauważamy obok niej jasną kulkę - to M53 o jasności 7.7 mag i średnicy 13'.
Teraz zaczynają się schody...
W szukaczu teleskopu lub w dużym polu lornetki namierzamy odwrócony trójkąt gwiazd poniżej M53. Gwiazdy go tworzące mają jasności 6.6 mag, 7.5 mag i 7.7 mag (tuż obok niej słabsza 8.9 mag). Następnie znajdujemy słabą gwiazdkę 9.7 mag, która tworzy kolejny trójkąt, oparty na tej samej podstawie.
Tuż obok tej gwiazdki powinniśmy dostrzec blade kółko - to właśnie NGC 5053. Poniższe zdjęcie ukazuje obydwie gromady w pięknej, szerokiej perspektywie:
zdjęcie zaczerpnięte z http://www.nightviews.de/cluster/m53.html.
Obydwie gromady leżą w podobnych odległościach: ok. 58000 lat świetlnych od Słońca i ok. 60 000 lat świetlnych od centrum Drogi Mlecznej.
Widać, jak pięknie się różnią?
M53 jest jasna, bogata w gwiazdy i wyraźnie skupiona ku środkowi, jak na porządną gromadę kulistą przystało. Gromady kuliste ze względu na stopień koncentracji dzieli się na klasy I-XII, od najbardziej skupionych do najluźniejszych. M53 ma klasę V. Odkrył ją Johannes Bode w 1775 roku. Dwa lata później, w lutym 1777 roku namierzył ją Charles Messier i napisał "mgławica bez gwiazd, okrągła i skupiona". Ciekawe, jakim sprzętem na nią spoglądał, że użył takich "krzywdzących" epitetów na określenie tej bądź co bądź urodziwej kulki?...
M53 powinna być spokojnie do wyłapania w niewielkich lornetkach 50mm nawet na podmiejskim niebie. Jeżeli masz teleskop, nie bój się użyć dużego powiększenia. Zobaczysz jasne jądro i mnóstwo gwiezdnego pyłu, stopniowo rzednącego ku zewnątrz. Ja obserwując M53 lornetką 37x100 dostrzegłem "kaszkowatość", natomiast w teleskopie 13" gromada ukazała się w pełnej krasie.
Natomiast NGC 5053 to dziwadło o klasie XI-XII (różne źródła w sieci podają różne wartości), w przeszłości mylnie brane za słabą gromadę otwartą. Przy M53 wygląda - nie przymierzając - jak wychodek przy domu . Jej jasność wizualna to 9.0 mag, średnica 10', natomiast jasność powierzchniowa to - wg "Cosmic Challenge" - zaledwie około 14 mag. Odkrył ją William Herschel w marcu 1784 roku. Jest dość duża, blada i - podobnie jak rezultat popicia zimnej porcji kaszanki gazowaną wodą mineralną - rzadka . Rzadka nie tylko wizualnie - zawiera około 40 000 gwiazd, podczas gdy większość gromad kulistych ma ich 100 000 i więcej.
Jest też bardzo wrażliwa na warunki na niebie, wystarczy lekka mgiełka, nie daj Boże pomieszana z niewielkim nawet light pollution i o jej wyłapaniu możemy zapomnieć... Relacje w Internecie są skrajnie różne. Obserwatorzy bezproblemowo dostrzegali NGC 5053 lornetkami 70mm (a nawet Canonem 18x50 IS) i refraktorami 80-100mm pod dobrym niebem, a pod kiepskim ponosili porażki nawet uzbrojeni w 15" newtony.
Gwiazdy w tej gromadzie mają jasność nie większą niż 13.5-14.0 mag i - jeżeli niebo dopisze - już teleskop 10" powinien ukazać jakieś pojedyncze sztuki. Ja dokładnie takie wrażenia zapisałem w notatce z obserwacji teleskopem 13" w maju 2012 roku, Delos 10mm (160x) pokazał "kilka gwiazdek wyskakujących chwilami z delikatnej mgiełki". Natomiast o wiele przyjemniejszy widok miałem w lornecie Miyauchi 37x100, zapisałem "gromada oczywista, na wprost, o wiele łatwiejsza, niż w teleskopie". Różnicę zrobiło na pewno spoglądanie obydwojgiem oczu, ciemne niebo (SQM 21.43 mag/sek2) i dobra optyka lornetki.
Ciekawy jestem, jakie będą Twoje wrażenia z obserwacji tej interesującej pary. Czy w ogóle uda Ci się dostrzec ulotną NGC 5053?...
Spróbuj i daj znać, jak poszło!