Autorem tego odcinka jest Janko. Miłej lektury.
Kolejny raz proponuję “wielkiego nieobecnego” – obiekt zbyt duży, zbyt oczywisty i położony w zbyt eksponowanym miejscu, by się nim często zajmować. Bliska, bo trzecia najbliższa (po Gromadzie Ruchomej Wielkiej Niedźwiedzicy i Hiadach) gromada otwarta Melotte 111 znajduje się w odległości 288 lat świetlnych a widać ją nawet gołym okiem jako jasną plamę poniżej Psów Gończych zaś ponad Panną. Wiek jej oceniany jest na 400-450 milionów lat. Dla mnie gromada ta stanowi kitę na ogonie Lwa, wiszącą 10 stopni ponad Denebolą (β Leonis - lwim ogonem).
Okolice Mel 111; mapę wytworzył kol. Rokita w oparciu o katalog SAC 8.1.
Czemu taki okazały i jasny (1,8 mag) obiekt jest tak rzadko opisywany? Otóż dlatego, że jest zbyt okazały. Nie mieści się w polu widzenia lub wypełnia je szczelnie udając normalne gwiezdne tło. Nawet lornetka o powiększeniu 15x jest na niego za mocna, bo średnica kątowa gromady przekracza 4,5° a według innych źródeł nawet 7,5°. Więc tutaj potrzebny jest powiększenie 7-10x i wielkie pole widzenia oferowane przez lornetki o aperturze 30-56 mm. Tak, to nie błąd, lorneteczki 30-42 mm wcale nie muszą być lekceważone przez miłośnika nocnego nieba. Pokażą one znacznie więcej, niż się powszechnie sądzi a obiekty właśnie takie jak Gromada Gwiazd w Warkoczu czy np. Hiady pokażą lepiej, niż duża lornetka czy teleskop.
Gwiazdy w Mel 111 nie są liczne. Mówi się o 40-80, choć praktycznie zobaczymy ich kilkanaście. Ciekawe, że brak tam gwiazd słabszych niż 10,5 mag. Możliwe że jest to spowodowane małą masą gromady – około 100 mas Słońca, co nie wystarcza, by zapobiec ucieczce mniejszych gwiazd w otaczającą przestrzeń.
Mapa Mel 111
Źródło: http://www.hvezdnouoblohou.wz.cz/vlasybereniky.php
Jasne gwiazdy gromady są wielkości gwiazdowej 4,8mag – 6mag, więc przypatrując się Warkoczowi Bereniki pod wiejskim niebem mamy szanse zobaczyć je gołym okiem. Pamiętajmy jednak, że nawet jaśniejsze przecież gwiazdy Plejad nie zawsze dają się dostrzec. Najjaśniejsza gwiazda, lucida gromady to żółta, spektroskopowo podwójna 12 Com (4,8 mag), typu widmowego G0 III + A3 V. Stanowi ona prawy, zachodni promień trójramiennej „gwiazdy” - znaku ostrzeżenia przed radioaktywnością. Asteryzm ten jest o tyle ważny, ze wraz z leżącym 1-1,5° na wschód od niego niewielkim gwiezdnym trójkątem prowadzi nas wprost (dalsze 1-1,5° na wschód) do Galaktyki Igła (NGC 4565). Posiadacze większych lornetek a zwłaszcza teleskopów z pewnością ją odwiedzą. Na poniższej ilustracji można wypatrzyć galaktykę , podziwiając także barwy gwiazd w okolicy gromady.
Kolory gwiazd w Gromadzie Warkocza
Obraz wygenerował Roberto Mura.
Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Mel_111.jpg
Spośród widocznych tutaj gwiazd zwracają uwagę dwie wyraźnie zabarwione na czerwono-pomarańczowo. Jak można się spodziewać, nie należą one do gromady, lecz na pewno upiększają jej obraz. To czerwony olbrzym 4 Com o jasności 5,66 mag widoczny w prawej części obrazu (typ widmowy K5 III), oraz słabszy (7,2 mag), widoczny tu jako bardziej czerwony HIP 61290 (typ widmowy K0 V) w części lewej dolnej (południowo zachodniej) . Jako „młodszy” typ K (K0), gwiazda ta zasadniczo powinna być bardziej żółta, ale może inne czynniki (np. pył międzygwiazdowy) ją poczerwieniły.
Gromada w Warkoczu (której nie należy mylić z gromadą galaktyk Coma, czyli Abell 1656) jest też rajem dla miłośników gwiazd wielokrotnych. Wielokrotne są przykładowo 12, 13, 16 i 17 Com, lecz szereg innych gwiazd także wart jest rozdzielenia, nawet przez niewielki sprzęt.
12 Com, lucida gromady, sama spektroskopowo podwójna, ma słabą towarzyszkę 11 mag w odległości 35” i „lornetkową” 8,3 mag (65”).
17 Com, cefeida karłowata o jasności 5,3 mag – 5,4 mag posiada sąsiadkę 8,3 mag (65”).
Wokół 13 Com, nie wymienianej przez ogólnodostępne źródła jako wielokrotna, widać 3-4 sąsiadki z komfortowym odstępem ponad 60”.
16 Com także jest symetrycznie otoczona przez trzy gwiazdki (8-9 mag), tworząc znak ostrzeżenia przed radioaktywnością, idealną miniaturkę „radioaktywnego” asteryzmu zawierającego 12 Com.
Jeśli więc uważasz, że nie samymi galaktykami astroamator żyje, skieruj lornetkę ponad galaktyczne pola Panny i podziwiaj w Warkoczu Bereniki to, co ja nazywam „warkoczem właściwym”, czyli wielką, jasną gromadę Melotte 111.
Potem zaś oczywiście daj znać, jak poszło!