Trochę głupio wyszło, bo zacząłem odpowiadać na post Altanki, a później zeszło mi na marudzenie na pewien popularny portal blogowy (który zasłynął właśnie z "kreatywności" swoich blogerów, stąd inna część blogerów zaczęła go przedrzeźniać jako psychiatryk24), i trochę to wszystko zabrzmiało jak atak na Altankę
Ale to nie to było zamiarem, może powinienem otworzyć jakiś osobny wątek o "teoriach alternatywnych", bo większość postu w zasadzie się nie odnosiła do żadnych z powyższych wypowiedzi.
Więc Altanku, w żadnym razie nie chciałem Cię odsyłać do żadnego psychiatryka!
A kontynuując dyskusję,
Chciałbym rozróżnić pojęcia "prosta" i "łatwa". Użyłem geocentryzmu jako taki dobitny przykład, nie żeby coś komuś zarzucić, tylko dlatego ze jest to doskonała ilustracja co powinna zawierać nauka. Teoria geocentryczna była łatwa, ponieważ w zasadzie każdy kto potrafił narysować okrąg i policzyć pozycję ciała po pewnym czasie na okręgu mógł z niej skorzystać. Nie była natomiast prosta: promienie wszystkich okręgów, zagnieżdżenia epicykli itd były dobrane empirycznie, żeby dopasować się o obserwacji astronomicznych. Słowem, było tam dużo z góry narzuconych reguł i elementów. Jako przykład przeciwstawny weźmy orbity keplerowskie: jest to teoria niebywale prosta, bo zakłada tylko grawitację newtonowską: pomiędzy dwojgiem mas występuje siła proporcjonalna do tych mas i odwrotnie proporcjonalna do ich odległości. Wszystko inne jest tego wynikiem. Jednak nie jest to teoria łatwa: rozwiązanie orbity kamienia wokół Słońca wymaga tu znajomości równań różniczkowych, a dla trzech ciał nie ma rozwiązania w ogóle!
Biologia jest powiem szczerze strasznie trudna i się na niej nie znam. Mam duży szacunek do biologów, bo systemy biologiczne są wręcz niesłychanie skomplikowane. Staram się również unikać kiełbasek nieznanego pochodzenia
Z mojej szczątkowej wiedzy bym powiedział, ze organizm jakiegoś wilka jest odporny na bakterie z bagna i substancje w nadpsutym mięsie (może wilk to gorsze porównanie, przydałby się jakiś padlinożerca), po pierwsze dlatego że wilk to jadł całe życie, a po drugie dlatego, że tak wygląda dieta zwierząt od setek tysięcy lat.
Równanie Schroedingera jest nierelatywistyczne. W przypadku relatywistycznym działa chyba równanie Diraca. Ale tego mój elementarny kurs już nie obejmował a nie lubię rozmawiać o rzeczach których nie przeliczyłem chociaż raz
Mechanika kwantowa działa w 100% w zakresie, w którym ma działać. Mechanika kwantowa opisuje ewolucję stanu cząstki w zadanym potencjale. Mechaniki kwantowej nie interesuje, czy cząstką jest elektron, proton czy foton (dla fotonu też można napisać funkcję falową, polecam wykład prof. Biruli, którego miałem zaszczyt poznać
https://www.youtube.com/watch?v=TCyA502n1W8). Kwantowo ważne są własności cząstki: czy ma spin, czy 2 cząstki są rozróżnialne, czy są fermionami czy bozonami itp. Nie wiemy, czym jest ciemna materia, bo nie znamy jej własności, ale nie ma powodu, żeby mechanika kwantowa nie miała opisywać tych cząstek z których się składa. Ba -- rozważa się rózne hipotetyczne cząstki (np. aksjony) pod kątem sposobu na ich detekcję za pomocą dostępnych przyrządów (głównie rentgenowskich). Ale tego oczywiście nie będziemy wiedzieć, dopóki nie udowodnimy tego doświadczalnie.
Ogólnie jakakolwiek nowa fizyka się nie pojawi, musi być kompatybilna z obecną fizyką, ponieważ obecna fizyka działa w zakresie w jakim ją zbadaliśmy.