WIELKI WYBUCH-A CO PRZED TYM?

Post•Fish3r• | 31 Lip 2015, 20:42

nie no oczywiście że jesli mowa o "krótkim" czasie do powiedzmy 100tys lat max..to szanse natrafienia są. Pisałeś coś o milionach lat, dlatego w tym przypadku odniosłem się że to jest b. mało prawdopodobne znaleźć cokolwiek. To samo tyczy się praprzodków ludzi. Wciąż mamy rozkompletowana nasza linię, a paleontolodzy mówią wprost ze pobocznych linii istniały prawdopodobnie tuziny, jeśli nie setki - nie znajdujemy ich bo prawd. ich znalezienia jest tak małe. Nie każdy sobie też zdaje sprawę że skamianiałości naszej linii Homo można zmieścić w jednej większej bagażówce osobowej - tak mało tego jest, a przeciez proces trwał miliony lat, i te małpy i mniejsze małpy pół homo i homo plątały się po afryce cały czas.
 
Posty: 1120
Rejestracja: 15 Lip 2012, 13:40

PostRobert41 | 31 Lip 2015, 20:48

Wiadomo że im więcej czasu upływa tym mniej zostaje. Ale tego wszystkiego jest tak dużo że nawet za miliony lat jakiś znikomy procent powinien przetrwać. Malutki ułamek ale jednak...
No i to i owo pozostanie po nas w Kosmosie...niewiele ale zawsze coś i mając farta można to będzie odnaleźć.
SW ED 80/600, CG 4
Baader Hyperion: 8-24 zoom, 24, 21, 17, 13, 10, 8, 5, 3.5 mm, Aspheric 31, 36 mm, Hyperion Barlow 2,25x, diagonal ES 2".
Filtry Baader: O III
Vortex Raptor 8,5x32
Awatar użytkownika
 
Posty: 1141
Rejestracja: 28 Sty 2013, 02:04

 

Post•Fish3r• | 31 Lip 2015, 20:56

Robert41 napisał(a):No i to i owo pozostanie po nas w Kosmosie...niewiele ale zawsze coś i mając farta można to będzie odnaleźć.


No tak... od zawsze mam taką wizję..że chciałbym byc na pokładzie statku który za jakiś czas gdy już pierwszy raz opanujemy podróze międzygwiezdne spotka się z Voyagerem. Czy może istnieć coś bardziej wzruszającego dla ludzkości , dla człowieka astronauty , aniżeli dotknąć kapsułę którą wysyłaliśmy np 1000/2000 lat wcześniej ? Jest w tym wręcz coś mistycznego , prawdziwa podróż w czasie. Jest to prawie jak dotknięcie czarnego obelisku z odysei 2001 .
 
Posty: 1120
Rejestracja: 15 Lip 2012, 13:40

PostMariusz K. | 31 Lip 2015, 21:01

•Fish3r• napisał(a):No tak... od zawsze mam taką wizję..że chciałbym byc na pokładzie statku który za jakiś czas gdy już pierwszy raz opanujemy podróze międzygwiezdne spotka się z Voyagerem.

Gdyby ten nowy silnik, o którym ostatnio tyle trąbią wypalił, to po jego dopracowaniu może byłoby to teoretycznie możliwe jeszcze za naszego życia...
Teoretycznie, bo jest tyle miejsc, które warto byłoby zobaczyć, że kto by ganiał za Voyagerem :)
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

Postpiotrekguzik | 31 Lip 2015, 21:05

Fisher,

•Fish3r• napisał(a):nie no oczywiście że jesli mowa o "krótkim" czasie do powiedzmy 100tys lat max..to szanse natrafienia są. Pisałeś coś o milionach lat, dlatego w tym przypadku odniosłem się że to jest b. mało prawdopodobne znaleźć cokolwiek. To samo tyczy się praprzodków ludzi. Wciąż mamy rozkompletowana nasza linię, a paleontolodzy mówią wprost ze pobocznych linii istniały prawdopodobnie tuziny, jeśli nie setki - nie znajdujemy ich bo prawd. ich znalezienia jest tak małe. Nie każdy sobie też zdaje sprawę że skamianiałości naszej linii Homo można zmieścić w jednej większej bagażówce osobowej - tak mało tego jest, a przeciez proces trwał miliony lat, i te małpy i mniejsze małpy pół homo i homo plątały się po afryce cały czas.



Zastanów się:
Jaka mogła być populacja praprzodków człowieka? Sto tysięcy na pokolenie? Milion na pokolenie? Niech będzie nawet 10 milionów. 200 tysiecy lat to jakieś 10 tysięcy pokoleń. W sumie uzbierałoby się więc ich 100 miliardów (zresztą to jest mocno optymistyczna wersja, bo o ile się nie mylę, to populacja była znacznie mniej liczna). A teraz zastanów się nad tym, ile jest materiału w pojedynczym czteropiętrowym bloku z wielkiej płyty. Ilość tego materiału (który jest znacznie bardziej trwały niż kości ludzkie) jest w pojedynczym bloku pewnie ze 100 tysięcy razy tyle ile kości w człowieku. Tego typu budowli jest na całym świecie setki tysięcy jeśli nie miliony. A oprócz tego nasza cywilizacja wytworzyła mnóstwo innych materiałów, które są od naszych kości wytrzymalsze. W sumie na pewno jest tego wielokrotnie (nie dwu czy trzykrotnie, ale setki, a może i tysiące razy) więcej niż wszystkich kości przodków człowieka razem wziętych.
Naprawdę myślisz, że zupełnie nic by z tego nie udało nam się odnaleźć?



@atrix

Wracając do tematu dysku. Pisałeś o meteorycie, który rozwala elektrownię - czy na świecie mamy jedną elektrownię? Dopóki jesteśmy w stanie wytwarzać prąd i posiadamy komputer, możemy dowiedzieć się, co jest na dysku. Porównywałeś dysk do pergaminu. To prawda, że po wielu latach z większości dysków za wiele odczytać się nie da, ale z większością zwojów pergaminu też będzie podobnie...
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

PostMariusz K. | 31 Lip 2015, 21:11

piotrekguzik napisał(a):Jaka mogła być populacja praprzodków człowieka? Sto tysięcy na pokolenie? Milion na pokolenie? Niech będzie nawet 10 milionów. 200 tysiecy lat to jakieś 10 tysięcy pokoleń. W sumie uzbierałoby się więc ich 100 miliardów (zresztą to jest mocno optymistyczna wersja, bo o ile się nie mylę, to populacja była znacznie mniej liczna).


kilkanaście lat temu czytałem (już sobie nie przypomnę gdzie), że szacunkowo na świecie żyje tylu ludzi (znaczy żyło wtedy) ile mniej więcej żyło osobników homo sapiens od początku trwania gatunku

nawet zakładając że owych praprzodków człowieka było kilkadziesiąt gatunków, to i tak twoje szacunki są mocno zawyżone, przecież populacje ich mogły liczyć jedynie tysiące lub dziesiątki tysięcy osobników (w jednym pokoleniu)
Columbus 320 UL + platforma paralaktyczna,
Meade QX Wide Angle 26mm, Nagler T2 16mm, ES 8.8mm, barlow TV 2x 1,25", UHC Zhumell 2" (+ kilka innych szkiełek)
 
Posty: 109
Rejestracja: 14 Kwi 2011, 16:08
Miejscowość: okolice Nowego Dworu Maz.

 

Post•Fish3r• | 31 Lip 2015, 21:18

piotrekguzik napisał(a):Naprawdę myślisz, że zupełnie nic by z tego nie udało nam się odnaleźć?


Ale to nie rozmawiaj ze mną tylko z tymi mądrymi..ja powtarzam to co słyszę od mądralińskich - czyt. naukowców : )
 
Posty: 1120
Rejestracja: 15 Lip 2012, 13:40

Postpiotrekguzik | 31 Lip 2015, 22:00

•Fish3r• napisał(a): czyt. naukowców : )


Tyle, że poważni naukowcy raczej na takie tematy się nie wypowiadają ;).
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postatrix | 31 Lip 2015, 22:19

Jak by nie podchodzić nic nie trwa wiecznie.
Ktoś kiedyś postawił tezę że wojna jądrowa unicestwiła kiedyś ziemską cywilizację. Ci co ocaleli stworzyli na nowo to co dotrwało do naszych czasów - czyli ludzkość
Jako ze zajmuje się historia ogólnie, wiem też coś nie coś na temat zagadnień wojskowych. Jeżeli się atakuje, to atakuje cele strategiczne - elektrownie, kopalnie, huty, składy paliw itd. Tylko wojna jądrowa to nie wojna konwencjonalna. Kilka przycisków naciśniętych i wielkie BUM. Tylko to BUM wymiata wszystko co istnieje. Jeżeli ocalały by to zaledwie jednostki gatunku ludzkiego w skali globalnej.
Nikt nie wie jak by zachowała się sama ziemia w czasie takiego BUM - trzęsienia, tsunami, ruch kontynentów itd
Jak by wyglądało potomstwo ocalałych ludzi? Być może tak jak pisze biblia - "na ziemi rodziły się potwory"
Co niektórzy skojarzyli ten przekaz z efektami popromiennymi w Czernobylu.
Czy po takich wydarzeniach pozostały by jakieś artefakty po cywilizacji? Być może i tak, a jeżeli znajdują się 500 - 1000m pod ziemią?
Z reguły wszystkie odkrycia archeologiczne znajdujemy przypadkowo na małych głębokościach. Nie jest proste zlokalizowanie mogiły z września 1939 roku , a co mówić z przed kilku tysięcy lat.
Czy zapis na dysku jest trwały czy nie? Bo moim zdaniem nasza technika jest dobra, ale nie jest trwała.
Nikon Action 12 x 50
ATM Newton AluMirror 250/2600
 
Posty: 471
Rejestracja: 10 Mar 2008, 22:41

PostRobert41 | 31 Lip 2015, 22:34

Ale nawet totalna wojna atomowa to nie anihilacja. Choćby zginęli wszyscy prawie co do sztuki zostają ruiny, pozostałości...to nie może leżeć 1000 metrów pod ziemią na całej planecie bo geologicznie jest to niemożliwe. Już nie wspominając o tym że po eksplozjach atomowych pozostają różnego rodzaju izotopy pierwiastków i to wszystko można badać. A śladów takowej wojny na świecie nie ma.
SW ED 80/600, CG 4
Baader Hyperion: 8-24 zoom, 24, 21, 17, 13, 10, 8, 5, 3.5 mm, Aspheric 31, 36 mm, Hyperion Barlow 2,25x, diagonal ES 2".
Filtry Baader: O III
Vortex Raptor 8,5x32
Awatar użytkownika
 
Posty: 1141
Rejestracja: 28 Sty 2013, 02:04

 

Post•Fish3r• | 31 Lip 2015, 22:59

piotrekguzik napisał(a):
•Fish3r• napisał(a): czyt. naukowców : )


Tyle, że poważni naukowcy raczej na takie tematy się nie wypowiadają ;).


Istotne jest to "raczej" ; ) Strony nie pamietam , ale cześc tych informacji pochodzi z Bila Brysona " krotka historia prawie wszystkiego" - nie nazwałbym jej nie poważną pozycją.
Ja zawsze mam jakies zródła Piotrze..zawsze..mam haka ; )
 
Posty: 1120
Rejestracja: 15 Lip 2012, 13:40

Postmkowalik | 31 Lip 2015, 23:11

Po wojnie jądrowej nic z Ziemią by się wielkiego nie stało. Nie byłoby żadnych trzęsien ziemi, tsunami, ruchów kontynentów, czy też innych efektów znanych z fimów amerykańskich. Zwykłe wulkany wybuchają z siłą bomb atomowych, a większe wulkany lub superwulkany, do których erupcji wieloktronie w historii dochodziło, mają siłe wubuchu setek, tysięcy lub jeszcze więcej sztuk bomb atomowych. Wojna pewnie na kilkadziesiąt lat zmieniłaby klimat i pozmnieniałoby się trochę w ekosystemie, i byłoby mniej ludzi.
 
Posty: 571
Rejestracja: 28 Gru 2013, 21:46
Miejscowość: delokalizacja...

 

PostKarol | 01 Sie 2015, 10:23

artix
Już nie wspominając, że duże bomby atomowe (czy tam jądrowe, neutronowe) są kompletnie nie praktyczne. Zobacz ile ważyła, jak duża była i w ogóle Car bomba - największa zdetonowana bomba wodorowa. Popatrz też sobie np. na YU jakie są skutki wybuchów takich bomb - mają potężną siłę ale nie niszczą wszystkiego ;) Zostaną chociażby bunkry, przy odrobinie szczęścia (np. nie zniszczy ich trzęsienie ziemi) mogą przetrwać bardzo długo.

PS. W którym miejscu Biblii znajduje się ten cytat ?
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

Postpiotrekguzik | 01 Sie 2015, 11:00

•Fish3r• napisał(a):Istotne jest to "raczej" ; ) Strony nie pamietam , ale cześc tych informacji pochodzi z Bila Brysona " krotka historia prawie wszystkiego" - nie nazwałbym jej nie poważną pozycją.


Tylko że to jest pozycja popularno-naukowa, z naciskiem na "popularno". Czytałem tę książkę parę miesięcy temu. Choć jest naprawdę ciekawa i mnóstwo w niej fajnych informacji, to zawiera też sporo nieścisłości czy wręcz błędów. Te, które wyłapałem dotyczyły astronomii, bo na tym akurat się znam. Jeśli w tej kwestii autor nie jest precyzyjny, czy wręcz popełnia błędy, to trudno mi wierzyć mu na słowo także w kwestiach, w których nie jestem specjalistą (on zresztą też).
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Post•Fish3r• | 01 Sie 2015, 11:49

Tak, też pamiętam że znalazłem jakiś jeden błąd astro, chodziło o jakieś jedno zero więcej do odległości do gwiazdy - chochlik drukarski. Książka jest mocno - popularno naukowa to prawda, ale w stosunku do innych wyróznia ją nakład. Miliony sprzedanych egzemplarzy, przerecenzowana wzdłuż i wszerz , jak mało która przez naukowców, ktorzy biorą w niej udział i nie tylko. Dezewaulowanie jej z powodu kilku chochlików i to być może tylko w polskim wydaniu czy kilku "nieprecyzyjności " jest moim zdaniem co najmniej dziwne.
"ach taka tam b. popularna ksiazka , autor nie jest sam w niczym ekspertem, no i błedy i niescisłości --generalnie jest fajna ale nie bardzo wierzyłbym jej" - taki wniosek można wyciagnąć z twojego postu. Jestem zdziwiony taką postawą, ale masz prawo. Niemniej jednak postawiłem chociaż "coś" na rzecz tego że trudno a jakiekolwiek artefakty po nas.. a Ty masz wciąż tylko swoje zdanie - z tych dwóch wybieram jednak Brysona.
 
Posty: 1120
Rejestracja: 15 Lip 2012, 13:40

Postpiotrekguzik | 01 Sie 2015, 12:17

•Fish3r• napisał(a):Tak, też pamiętam że znalazłem jakiś jeden błąd astro, chodziło o jakieś jedno zero więcej do odległości do gwiazdy - chochlik drukarski. Książka jest mocno - popularno naukowa to prawda, ale w stosunku do innych wyróznia ją nakład. Miliony sprzedanych egzemplarzy, przerecenzowana wzdłuż i wszerz , jak mało która przez naukowców, ktorzy biorą w niej udział i nie tylko. Dezewaulowanie jej z powodu kilku chochlików i to być może tylko w polskim wydaniu czy kilku "nieprecyzyjności " jest moim zdaniem co najmniej dziwne.


Bynajmniej nie miałem na myśli chochlików drukarskich (które oczywiście jak zauważyłeś też się tam trafiają). Nie mam przy sobie teraz tej książki, ale jeśli o tym nie zapomnę, to kiedy dostanę ją znów w swoje ręce wypunktuję Ci to co mnie szczególnie w niej razi.

•Fish3r• napisał(a):"ach taka tam b. popularna ksiazka , autor nie jest sam w niczym ekspertem, no i błedy i niescisłości --generalnie jest fajna ale nie bardzo wierzyłbym jej" - taki wniosek można wyciagnąć z twojego postu. Jestem zdziwiony taką postawą, ale masz prawo.


To nie tak - widać, że nie do końca mnie zrozumiałeś. Po pierwsze, uważam że to świetna książka i każdy kto ma w sobie choć odrobinę ciekawości świata powinien koniecznie ją przeczytać. Czytając ją jednak warto pamiętać, że jest to książka popularnonaukowa więc niekoniecznie dokładnie odzwierciedla poglądy nauki na każdy z tematów który jest tam poruszony. Z oczywistych względów (historia dziesiątek dziedzin nauki musiała się zmieścić na kilkuset stronach książki) większość tematów porusza tylko pobieżnie. Książka ta jest fantastyczną inspiracją do dalszego poszukiwania wiedzy (zwraca uwagę na wiele problemów, które zwykle nie przychodzą nawet na myśl), nie można jej jednak traktować jako dokładnego źródła informacji o wiedzy, którą udało się nauce do tej pory zdobyć.

A co do zdania, to w każdej chwili mogę je zmienić, pod warunkiem, że pojawią się poważne argumenty. Przy czym stwierdzenie "XXX tak mówi" to nie jest żaden argument.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Post•Fish3r• | 01 Sie 2015, 12:24

Nie ma takiej potrzeby abyś znajdywał w niej niedociagnięcia które Cie rażą. Na pewno takie są ,niewątpie bo takie są w większościi ksiazek popularno-naukowych.

piotrekguzik napisał(a):Czytając ją jednak warto pamiętać, że jest to książka popularnonaukowa więc niekoniecznie dokładnie odzwierciedla poglądy nauki na każdy z tematów który jest tam
poruszony.


Nie widziałem tego o czym piszesz. Każda rozmowa z danym naukowcem wyraża jak najbardziej współczesny stan wiedzy i odzwierciedla status nauki w danym temacie . Może się mylę, ale jak pamiecią siegam to właśnie była jedna z zalet tej książki - co chwila odnośniki do źródeł naukowych, oraz wypowiedzi ekspertów w danym temacie/dziedzinie. I tutaj faktycznie chetnie usłyszałbym jakiś przykład cytat z ksiażki - jeśli Ci się zechce.
 
Posty: 1120
Rejestracja: 15 Lip 2012, 13:40

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 16 gości

AstroChat

Wejdź na chat