Pogoda dopisała, po przyjechaniu na miejsce, zrozumiałem utyskiwania użytkownika na okoliczne latarnie, oświetlają mu dom równo z każdej strony a gmina na tym kameralnym osiedlu nie wyłącza oświetlenia ulicznego przez całą noc a na budynku szkoły na dachu świecą oczojebne reflektory jak na pilnie strzeżonym więzieniu nie wiedzieć po jakie licho w niedzielę w nocy jak w szkole nikogo nie ma ...
Znaleźliśmy jedno niewielkie miejsce na trawniku jakieś 4x4m gdzie rzuca cień pergola ogrodowa i tam stanęła Sunia 12".
Obiektem testowym zostały Plejady ale najpierw skolimowaliśmy teleskop kolimatorem holograficznym bo kolimacji było brak bo wcześniejszy Halny trochę go sponiewierał i laser świecił ze trzy znaczniki lustra obok celu
W pergoli znalazły miejsce narzędzia do kolimacji a po jej szybkim ukończeniu z pomocą Kolegi zabraliśmy się za testowanie Okularów Meade XWA 100 afov:
Na pierwszy ogień poszedł okular 20mm, pierwszy rzut oka wystarczył do szybkiego podjęcia decyzji o wywinięciu muszelki ocznej co było konieczne do objęcia jego całego pola widzenia w tych okularach, generalnie seeing był fatalny i gwiazdki wyglądały wszystkie jak maleńkie migoczące kulki, niebo było czyste w zenicie i miernik SQM pokazywał w zenicie koło 19h jasność tła nieba 20,23 mag/s^2 czyli bardzo przywozicie zważywszy na liczne latarnie na około domu.
Gwiazdy na środku pola idealnie okrągłe bez widocznej aberracji chromatycznej ale na brzegu od razu widoczna była spora koma bo okular testowaliśmy z samym teleskopem bez korektora komy, okular jest prawdopodobnie klonem ES 20 100° bo tak samo się praktycznie zachowuje w jasnym Newtonie i tak samo jak w ES 20 miałem problem z jednoczesnym widokiem w całym polu widzenia, trzeba dokładnie ustawić oko w osi optycznej bo inaczej obraz szybko ucieka i znika w 1/3 pola widzenia.
Drugi do testów poszedł okular o ogniskowej 14 mm, tu efekt uciekania pola był wyraźnie mniejszy i dała się nim oglądać spokojnie Plejady bez napinki na osiowe patrzenie, okular obejmujący mniej pola na niebie z racji krótszej ogniskowej mniej dokuczliwie pokazuje komę na brzegach pola widzenia teleskopu i jest w miarę komfortowym narzędziem obserwacyjnym z bardzo dobrze skorygowanym chromatyzmem.
Trzeci do testów przystąpił okular z ogniskową 9 mm i tu było jeszcze lepiej, koma teleskopu na brzegu pola była już praktycznie widoczna nawet bez korektora komy, chromatyzm f\gwiazd niewidoczny i gwiazdki ostre praktycznie w całym polu widzenia przypominały mi bardzo obraz z Fujinona 10x50 gdzie żeby odszukać lekkie nieostrości gwiazd na brzegu pola trzeba się naprawdę dobrze przyglądać bo nie widać ich na pierwszy rzut oka.
Po testach przyszedł czas na oglądanie, oczywiście zaczęliśmy od M42 ale seeing nie pozwalał na więcej niż 4 gwiazdki w Trapezie i pozwalał ledwie rozdzielić Gammę Arietis na dwa składniki...
Kolejnym obiektem była kometa Catatina nadal jeszcze w pobliżu Polarnej, potem przyszedł czas na mgławicę Eskimos ale seeing pozwolił tylko na zobaczenie małej, mglistej kulki, potem na tapetę poszły galaktyki M81 i M82 w Niedźwiedzicy oraz gromady otwarte w Woźnicy ba na tyle pozwały widoki z cienia ze pergolą gdzie można było w miarę wygodnie obserwować z pod domu.
Na deser zostawiliśmy sobie Jowisza ale że wschodził nad kominami dachu sąsiada to jego widok był nader marny gdyż gotował się niemiłosiernie i tylko momentami widać było jego 2 pasy w okularze 9mm, obserwacje zakończyliśmy koło 21h20m z pomiarem jasności nieba w zenicie 20,34 mag bo sąsiad rozpalał piec i bury dym węglowy zaczął się snuć po okolicy.
Reasumując, okulary Meade XWA 100 są lżejsze od serii ES bo mają aluminiowe tuleje (w ES są ciężkie, mosiężne), są przez to bardziej poręczne, Sunia 12" nie leci na pysk nawet bez regulacji hamulcem a dostarczają takiego samego obrazu jak Seria ES 100 ° więc są im optycznie równoważne pod względem optyki a ze względu na mniejszą wagę przewyższają je ergonomią użytkowania
Jednym słowem dzięki za zaproszenie, miłe towarzystwo i do zobaczenia na jakichś kolejnych obserwacjach tym razem w terenie poza światłami osiedla