Triangulum galaxy - wzdłuż ramion

PostDamian P. | 07 Lut 2016, 21:27

To niesamowite jak czasem obiekty głębokiego nieba skrywają przed nami swoje wdzięki tylko dlatego, że obserwujemy je jako ogół. Patrzymy na sam obiekt jako całość i sprawdzamy jak się prezentuje dziś, jutro, za miesiąc. Czasem sprawdzamy czy mgławica odrobinę się nie rozrosła, czy aby nie pojaśniała. Wypatrujemy ramion galaktyki mając w głowie wciąż tylko jeden obiekt. Czasem jednak warto odejść od tej rutyny i spojrzeć na niektóre cele od nieco innej, głębszej strony. Obiektem wręcz idealnym, wydaje się być galaktyka w Trójkącie – M33.
Zdziadziali obserwatorzy powiedzą – o tak, racja! Mniej zorientowani odrzekną – oklepany klasyk. Początkujący zaś po zastanowieniu stwierdzą, że M33 to tylko owalna plama światła. Ostatnio zebrałem się w końcu by sprawdzić, co jest w stanie zaoferować druga pod względem jasności galaktyka na niebie dla mojego 12" teleskopu. Obserwowałem ją przez trzy wieczory (28, 29, 30 Stycznia). Cóż to za łut szczęścia, że w ogóle dostałem trzy razy po kolei odrobinę pogody?


Image

Zdjęcie nr. 1


Minęło już większość Zimy. Obudziłem się dość późno, kiedy po zapadnięciu ciemności M33 zmierza już tylko w dół. Mimo wszystko nie jest jeszcze wcale tak źle. Pod koniec Stycznia, od godziny 18 można zobaczyć ją wciąż jeszcze bardzo wysoko i obserwować na dogodnej wysokości jeszcze dobrą godzinę a nawet dwie.
Zaczęło się w zasadzie od pewnego obiektu wyzwania, choć same regiony HII miałem w planach już wcześniej. Spontanicznie zapamiętałem położenie kilku z nich ale momentalnie wpadłem i zapragnąłem więcej.

Okular jakiego najczęściej używałem to Es 14mm z którym uzyskałem 107-krotne powiększenie i źrenicę 2,8mm. Jeśli używałem innych okularów, jest o tym wspomniane przy konkretnych celach. Podchodziłem trzy razy a łączny czas to około 3,5 godziny. Oto rezultat:


IC 142 - Mała plamka, widoczna przez 100 procent czasu zerkania, dość zwarta. Wertując internet, natrafiłem na informacje o tym, że jest tam także gwiazda o jasności 15,2mag. Nie było by w tym nic ciekawego gdyby nie fakt, że jest to najjaśniejsza gwiazda samej galaktyki M33. Mimo, że raczej widziałem światło tego nadolbrzyma, obiekt wykazywał także mgiełkowatość i był nieco rozmyty. Przypuszczam, że widać łącznie blask gwiazdy i mgławicy. Gwiazda nosi oznaczenie B342 ale spotkałem się także z nazwą B324.

NGC 595 - Obiekt wydał mi się odrobinę trudniejszy niż poprzedni, choć widoczny niemal 100 procent czasu. Być może powodem jest wspomniana B342 oraz to, że jest trochę większy.

NGC 592 - Ten region gwiazdotwórczy rzucał się w oczy już gdy obserwowałem pobliską i wcześniejszą NGC 595. To stosunkowo dość jasna plamka światła, rozmiarem podobna do 595.

NGC 588 - Obszar położony na zachodnich obrzeżach galaktyki. Widoczny jako plamka podobna wielkością co dwa poprzednie. Wydawała się trochę słabsza od NGC 592, przy czym jakby odrobinę łatwiejsza od NGC 595.

A 48 - Malutka, niemal gwiazdowa, dość łatwa i w łatwym położeniu.

IC 143 i A71 - To dwa obszary położone dość blisko siebie. Nastawiałem się głównie na A71 ale po pewnym czasie zaczęło być widoczne pojaśnienie, które bardzo dobrze zgadzało się z IC 143. Z upływem czasu było na tyle oczywiste i rozciągnięte, że ewidentnie pochodziło od jednego lub dwóch obiektów zlanych ze sobą. Patrząc na zdjęcia, A71 leży jednak nieco dalej.
Powtórkę do A71 zrobiłem trzeciego wieczoru ale warunki były wtedy tak dobre, że nastąpiła zmyłka w lokalizacji. Główne gwiazdki odniesienia były tak wyraźne, że uznałem, że to nie może być to miejsce i uparcie szukałem nieco obok, dziwiąc się czemu coś jest nie tak. Na dodatek kątem oka nie raz widziałem IC 142, mimo to dalej byłem przekonany, że to nie tam. Jakiej nowej ułudy jestem ofiarą?..- pomyślałem. W domu okazało się, że to były te gwiazdy a ja byłem strasznie zły na siebie, że uległem takiej anomalii. Jestem prawie przekonany, że region A71 wyłapał bym wtedy bez większych problemów. Muszę jednak wspomnieć, że w całym tym zamieszaniu był chyba pewien plus. Widywałem w pewnym miejscu coś co prawdopodobnie było w ogóle nie zaplanowanym przeze mnie regionem A66.

IC 132 - Początkowo nie widziałem niczego ale po około 10 sekundach obiekt wyskoczył tuż obok dwóch słabiutkich gwiazdek, dokładnie tam gdzie powinien i stał się oczywisty, choć widoczny stosunkowo słabo, około 60-70 procent zerkania. Znacznie chętniej ukazywał się podczas innego wieczoru o lepszej przejrzystości.

IC 133 - Podłużny obszar, położony tuż obok poprzedniego. Do obiektu podchodziłem podczas dwóch wieczorów z czego w ostatni wieczór kilkukrotnie. Wydaje mi się, że ostatecznie ten region został upolowany jako podłużny, nieokreślony ślad. Cel jest bardzo trudny, niemniej położenie owego śladu idealnie się zgadzało z tym co jest na zdjęciach.

A14 - Bardzo mały i dość słaby obiekt. Widoczny tylko momentami.

IC 137 - Stosunkowo łatwa, sporych rozmiarów mglista plamka.

IC 135 - Dość łatwy cel. Po odnalezieniu odpowiedniego miejsca zerkania oczywisty, przy czym całkiem spory.

IC 136 - Tutaj było podobnie jak w przypadku poprzedniego obszaru. Oba obiekty leżały blisko siebie, były mgliste i podobne zarówno rozmiarem jak i trudnością.

IC 139 - Obiekt bez wątpienia był wyraźny i łatwy lecz początkowo nie byłem pewny czy to nie IC 140, bądź oba regiony zlane ze sobą. Zagadkę rozwiązałem innego wieczoru i oba cele były już tam gdzie powinny. IC 139 to stosunkowo spora mgiełka.

IC 140 - Widać bez większego kłopotu plamkę światła ale wspomniana wcześniej IC 139 jest nieco wyraźniejsza i łatwiejsza. Oba cele znajdują się niemal na styk od siebie.

A128 - Umiarkowanie trudny obiekt, widoczny po chwili skupienia. Dość mały ale momentami oczywisty i pewny.

A 115 - Podchodziłem dwa razy bo za pierwszym razem zbiły mnie z tropu dwa słabe słońca. Drugie podejście było już udane. Cel jest bardzo trudny, w zasadzie to widziałem go tylko w powiększeniu 150 razy. W Esie 14mm miałem duży kłopot. Przy tym obiekcie widać, że power i źrenica mają wiele znaczenia bo region dostrzegłem z całą pewnością w okularze, który jest często określany pieszczotliwie jako najgorszy okular świata, a jakże – pan K. nr 10. Zabieram czasem ten okular na obserwacje bo nie mam na razie wielkiego wyboru. Muszę jednak zaznaczyć, że pokazał on wyraźnie wiele regionów HII podczas bardzo dobrej przejrzystości.

A 112 - Obszar jest spory i leży na południowych rubieżach galaktyki, obok jasnej gwiazdy. Próbowałem go wypatrzeć wielokrotnie przez trzy wieczory okularem 14mm. Czasem wydawało się, że odpowiednie miejsce staje się nieco rozjaśnione ale ciągle nie byłem pewien czy to jest to czego szukam. Okazało się że cel poddał się dopiero wtedy, gdy zdecydowałem się założyć okular 25mm. Widać było nieokreślone pojaśnienie dość słabo ale stosunkowo pewnie. Nieodzowne były co prawda także warunki, najlepsze trzeciego wieczoru.

A85 - Malutki obiekt położony tuż obok NGC 604. Oba cele znajdują się po przeciwnej stronie stosunkowo jasnej gwiazdki. Początkowo bardzo długi czas nic nie było widać w jego miejscu. Wracałem do obiektu wiele razy podczas ostatniego wieczoru i w różnych kombinacjach. Kiedy traciłem powoli nadzieję, po pewnym czasie cel niespodziewanie się ukazał i stał się obiektem, choć bardzo trudnym i ekstremalnym to ewidentnym i całkowicie pewnym co do obecności, co sprawdzałem później wielokrotnie do niego wracając – zawsze już tam był. Prawdopodobnie jest to gromada otwarta galaktyki M33. Wypatrywałem także obok obszary A87 oraz A90, niestety bezskutecznie. Kilka dni po obserwacji natknąłem się na pewną tabelkę, która miała podaną jasność A85 na 15.8mag. Wątpię jednak by to źródło było wiarygodne, mimo, że obiekt jest naprawdę mały, niemal gwiazdowy.

A21 - W miarę trudny, widoczny jako sporych rozmiarów placek pojaśnienia. Zapamiętałem obok gwiazdkę, dzięki której po obserwacjach w domu upewniłem się dokładnie co do obiektu.

NGC 604 – Najjaśniejszy region gwiazdotwórczy w galaktyce i zarazem jeden z największych w całej Grupie Lokalnej. Przy innych obszarach w M33, wydaje się być uderzająco jasny. Obiekt rzuca się w oczy od razu w każdym powiększeniu, kiedy tylko znajdzie się w polu widzenia. W powiększeniu 319 - krotnym ukazuje rozciągłość i pewną nieregularność w strukturze. Jako ciekawostkę można dodać, że obszar ten jest w rzeczywistości wielki na około 1300-1500 lat świetlnych. To tyle co mniej więcej odległość od Ziemi do M42. Sama mgławica w Orionie była by przy nim na prawdę maleńka.

Podejmowałem próby także z innymi obiektami jak A28, A131 i A127, niestety przy żadnym z nich nie mogłem się upewnić czy faktycznie je widziałem.

Warunki podczas trzech wieczorów były w miarę podobne, choć w ostatni wieczór najlepsze i najbardziej przejrzyste. Wtedy również wyraźnie i bez problemu była widoczna galaktyka IC 1727, która nie należy do tych chętnie wyskakujących z tła. M33 była widoczna dość łatwo gołym okiem każdego wieczoru, przez 100 procent czasu zerkania w ustabilizowanym wzroku.
A jak w ogóle była widoczna w teleskopie? No cóż..na pierwszy plan wybijają się dwa grube ramiona wyrastające po przeciwnych stronach jądra. Na około widać halo, nieopodal świeci radośnie NGC 604 a czasem widać jakieś inne pojaśnienia i skrawki ramion.
Obserwacje tej galaktyki były dla mnie bardzo satysfakcjonujące i były czystą przyjemnością. Łącznie z NGC 604 udało mi się wyłowić 20 regionów HII, chociaż niektóre z nich mogą być bardziej chmurami gwiezdnymi. M33 stała się dla mnie trochę innym obiektem niż do tej pory. Obiektem, któremu warto poświęcić więcej czasu i który ma naprawdę wiele do zaoferowania obserwatorom.

Dla posiadaczy większych teleskopów, wyzwań w galaktyce M33 jest więcej. W sieci jest wiele map, jest także mapa bardzo podobna do mojej ale nie był bym sobą, gdyby nie zrobił mapki sam. Na poniższym zdjęciu zaznaczyłem wszystkie regiony jakie udało mi się znaleźć w zasobach internetu. Polecam zmienić zdjęcie na czarno białe i zrobić negatyw, otrzymamy wówczas mapkę pod niebo, zużywając mało tuszu. Dla obserwatorów szukających prawdziwych rodzynków dołożyłem coś jeszcze.


Image

Zdjęcie nr. 2


Na początku relacji wspomniałem, że zaczęło się od obiektu wyzwania. Cel o którym była mowa jest bardzo ambitny dla trzydziestu centymetrowego teleskopu. To C39 - najjaśniejsza gromada kulista w galaktyce M33. Jej jasność podawana jest na 15.9mag., choć niektórzy obserwatorzy podają też 16mag. W prawdzie to gdybym nie porwał się na tę kulkę to nie splądrował bym ramion galaktyki, przynajmniej w tym roku. Kulistą miałem w planach na wyjazd pod lepsze niebo i z dala od łun ale postanowiłem zrobić kilka prób z pod domu. Mgławice wodorowe miały być dodatkiem a stały się priorytetem, czego nie mogę powiedzieć puki co o C39. Próbowałem walczyć przez trzy wieczory, niestety bez skutku. Myślę, że nie była znacząco mocno poza zasięgiem. Muszę dodać także, że mam już na prawdę brudne lustro główne, co może mieć znaczenie przy granicznych obiektach. C39 to z pewnością będzie kres dla mojego teleskopu ale mam małe nadzieje, że kiedyś w odpowiednich okolicznościach będę miał to szczęście ją upolować. A wy próbowaliście się zmierzyć z tym wyzwaniem?


Nr. 1 Źródło - unknown
Nr. 2 Źródło - http://www.astronomersdoitinthedark.com/index.php
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

PostPolskiKosmos | 07 Lut 2016, 22:37

Damianie, swietna relacja, naprawde jest co poczytac! Swietny wstep jak i reszta relacji. Ciekawie przedstawiles "mapke" galaktyki i kazdy z poszczegolnych punktow. Tak trzymac! Pozdrawiam :)
 
Posty: 19
Rejestracja: 09 Sty 2016, 17:46

 

Post•Fish3r• | 07 Lut 2016, 22:45

Tak jak zazwyczaj nie czytam relacji bo się ciągną jak toffi i zasypiam przy nich, tak tutaj zdumiałem się nad ożywczym powiewem czegoś kosmicznego.
 
Posty: 1120
Rejestracja: 15 Lip 2012, 13:40

PostDamian P. | 07 Lut 2016, 23:56

Dziękuje za miłe i motywujące słowa;)
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

PostOrzech | 09 Lut 2016, 01:43

Yyy żarty jakieś, 1 kwietnia? Znam mapę M33 a właściwe kojarzę tą która przedstawiłeś. Serio to się da obserwować w 12"?? Jakie Ty niebo masz? Ja tam widzę w 10" tylko plamę, nieregularną ale plamę. Czytam takie opisy i włos sie na głowie jerzy, że tam takke rzeczy można zobaczyć. Szok
16" made by Piotrek K
ED100
Xcell 5, 7, APM XWA 13, Lunt 20
ESy 8,8, 30
UHC 2" OIII 2", H-beta 2"
Nikon EX 10x50,
Awatar użytkownika
 
Posty: 2002
Rejestracja: 21 Paź 2013, 17:11
Miejscowość: Olkusz

 

PostKarol | 09 Lut 2016, 09:32

Można można :wink:
O niebo Damiana lepiej nie pytaj bo w depresje wpadniesz jak ja :lol:
Zwróć uwagę na to zdanie "M33 była widoczna dość łatwo gołym okiem każdego wieczoru, przez 100 procent czasu zerkania w ustabilizowanym wzroku."
Co prawda u mnie niewiele brakuje by z wysiłkiem wyzerkać ją ale jednak nie udało się do tej pory. Mimo, że bywają noce gdzie widzę M13 gołym okiem bez żadnych problemów (raz czy 2 trafiło się, że na wprost :shock: ).

A co to tych żartów. Mam tak samo jak Ty (C. Niemen :lol: ) . Czytam i nie wierzę. Ale to wszystko kwestia nieba, doświadczenia i nieco szczęścia (przejrzystość nieba).
Zawsze czytałem lub słyszałem że Kwintet Stephana to 16" cali a co najmniej 12". A jednak spróbowałem i mam 3 pewne składniki, 4 niepewny z podwórka przez 8 cali :) A na dodatek tuż nad potężną łuną :shock:
Czytałem też o np. NGC 188. Widziałem ją najpierw w 8". Ciemna. Ale ludzie piszą o widoczności w lornetce 10x50 a nawet mniejszych. Patrzyłem na nią moją lornetką wiele razy ale nic tam nie widziałem. A jednak, nie dawno się udało :D Jak się okazuje to nie jest trudny obiekt :wink:
Czyli cierpliwość, dobre przygotowanie, doświadczenie są gwarancją takich obserwacji jak wyżej.
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

PostKrater | 09 Lut 2016, 11:28

Damian, dziękuje za inspiracje i wskazanie bardzo interesującego kierunku do obserwacji.

Jeszcze nie szedłem Twoimi śladami ale ta relacja wraz z mapką będzie doskonałym przewodnikiem.

Po drodze powstanie zapewne mój osobisty słownik na określenia, których użyłeś (m.in.):
"stosunkowa dość jasna plamka światła"
"dość łatwa"
"widoczny stosunkowo słabo"
"bardzo trudny"
"widać bez większego kłopotu"
"umiarkowanie trudny"
"w miarę trudny"
"rzuca się w oczy od razu".

Chciałbym aby był równie bogaty jednak obawiam się, że wszystkie albo prawie wszystkie te określenia zastąpi u mnie jedno określenie "kurna nic".

Damian, kapitalne relacja, dzięki.

Tak czy owak jeżeli nie spróbuję to się nie dowiem i także na przyszłość nie będę wiedział co o tym myśleć.
"Nie należy mnożyć bytów ponad konieczność" (Brzytwa Ockhama)
Awatar użytkownika
 
Posty: 409
Rejestracja: 23 Lip 2013, 12:08
Miejscowość: Kraków

 

Postrobert_sz | 09 Lut 2016, 12:47

Krater napisał(a):Po drodze powstanie zapewne mój osobisty słownik na określenia, których użyłeś (m.in.):
"stosunkowa dość jasna plamka światła"
"dość łatwa"
"widoczny stosunkowo słabo"
"bardzo trudny"
"widać bez większego kłopotu"
"umiarkowanie trudny"
"w miarę trudny"
"rzuca się w oczy od razu".

Chciałbym aby był równie bogaty jednak obawiam się, że wszystkie albo prawie wszystkie te określenia zastąpi u mnie jedno określenie "kurna nic".


Polecam http://midimariusz.blox.pl/2012/09/Meto ... nieba.html
 
Posty: 988
Rejestracja: 26 Gru 2010, 02:05

 

PostDamian P. | 09 Lut 2016, 20:46

orzeszek1916 napisał(a):Znam mapę M33 a właściwe kojarzę tą która przedstawiłeś. Serio to się da obserwować w 12"?? Jakie Ty niebo masz? Ja tam widzę w 10" tylko plamę, nieregularną ale plamę.

Mapkę, którą przedstawiłem zrobiłem sam ale fakt, jest w necie bardzo podobna. Moja zawiera dodatkowo kilka obszarów więcej i w sumie trzy gromady kuliste. Zrobiłem ją bo po prostu lubię się bawić w programie i zaznaczać obiekty, oraz chciałem zebrać wszystkie cele na jednej mapce.
Co do tego jak widzisz M33 w teleskopie, może właśnie warto zidentyfikować te nieregularności w tej plamie?:)


Co do samych obserwacji M33, jej regionów i innych wszystkich wymagających celów to sprawa u mnie wygląda mniej więcej tak jak poniżej. Większość kwestii pewnie jest oczywista dla większości obserwatorów.

- Skupienie. Takie obserwacje najlepiej prowadzić w samotności.

- Względna wygoda. Warto jednak byle jak siedzieć niż stać.

- Jak najlepsza adaptacja wzroku do ciemności. Ja zanim podejdę do moich celów, wzrok adaptuje się już około pół godziny i z czasem stale polepsza. W ostatni z trzech wieczorów obserwowałem M33 około dwie godziny.

- Ćwiczenie wzroku na słabych celach. Sięgając stale po obiekty wyzwania, mimowolnie trenuje się nasz wzrok. Obserwacje z reguły tylko jasnych obiektów nie poszerzą raczej zbytnio naszych możliwości.

- Lokalizacja obiektów. Nie wyobrażam sobie szukania malutkich słabych obiektów, nie znając idealnie ich położenia. W domu ze zdjęć, uczę się lokalizacji, punktów odniesienia i powtarzam to sobie minimum kilka razy. Podczas gdy wzrok się adaptuje, czasem w głowie powtarzam sobie ponownie położenie obiektów. Nauka lokalizacji nie dotyczy oczywiście osób używających map i atlasów.

- Zerkanie. Po pierwsze ja obserwuję prawie wszystkie obiekty tylko zerkaniem. Po drugie sama technika również wymaga trochę wprawy i można ją trenować jak wszystko. Bywa tak, że musimy szukać najczulszych miejsc w których obiekt staje się lepiej widoczny lub w ogóle dostrzegalny. Nie zawsze są to te same miejsca. Odległość od obiektu do miejsc zerkania także bywa różna i należy jej szukać.

- Czas jaki poświęcamy obiektowi. Niektóre cele dają się dostrzec dopiero po kilku-kilkunastu minutach wypatrywania, nawet jeśli mamy dość dobrze zaadaptowany wzrok.

To tylko niektóre kwestie. Mogą się wydawać banalne i oczywiste ale wszystkie razem dadzą lepsze efekty. Są też inne sprawy takie jak zakrywanie nie patrzącego oka (nie mrużenie), odpoczynki, głębokie oddychanie itp. Oczywiście jeśli mamy na liście słabe cele musimy przed obserwacją ocenić warunki, czy w ogóle jest warto podchodzić danej nocy.


Odnośnie mojego nieba na podwórku to podejrzewam, że gdyby zmierzyć je miernikiem, nie było by jakiejś rewelacji:) Mam sporą łunę od Włodawy i kilka mniejszych w okolicy. Nie tak dawno postawiono jakieś solary przed Włodawą, które generują nową silną łunę, bardzo dobrze widoczną z mojego podwórka. Może to jakaś farma fotowoltaiczna lub coś w tym stylu ale z roku na rok będzie pewnie niestety tylko gorzej.
Niebo oczywiście jest dość dobre ale to zasługa głownie chyba tego, że Włodawa liczy tylko około 13tys. mieszkańców.
Ostatnio w Niedzielę szedłem po drodze polnej nie daleko mojego domu z dziewczyną. Było dosyć przejrzyste niebo i pierwszy raz z mojej okolicy widziałem światło zodiakalne. Była godzina około 19.20 i poświata kończyła się gdzieś w Baranie trochę za gwiazdą Hamal w stronę Plejad. Widziałem je drugi raz w życiu. Dziewczyna po lekkim wytłumaczeniu również bez trudu je widziała (pierwszy raz w życiu).

Co do M33 widocznej gołym okiem to jest trochę jak złapanie dzikiego zwierzęcia i oswojenie go. Raz zobaczona z każdym kolejnym razem pozwala się dostrzec odrobinę łatwiej. Wiemy już jak do niej podejść:)

Krater napisał(a):Chciałbym aby był równie bogaty jednak obawiam się, że wszystkie albo prawie wszystkie te określenia zastąpi u mnie jedno określenie "kurna nic".

Krater, myślę, że nie było by tak źle. Część z tych obiektów nie jest jakoś specjalnie trudna. W szczególności wszystkie z katalogu NGC a poza tym A48, IC 135 oraz IC 136. Podejrzewam, że większość obserwatorów widzi niektóre z tych regionów nieświadomie.
I bardzo dziękuje za miłe słowa:)
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

PostJanusz_P. | 09 Lut 2016, 21:56

Bawiłem się swego czasu w obserwacje detali w M33 za pomocą teleskopu Syriusz 350 mm na Kudłaczach i wiem że do identyfikacji jej gromad kulistych potrzebny jest idealny seeing bo inaczej nie odróżniają się od gwiazd przy powerze rzędu 250-300x a do obserwacji mgławic emisyjnych ani rusz bez dobrych filtrów UHC, O-III i H-Beta bo bez filtrów mgławicowych wiele się w tej galaktyce nie zaobserwuje :arrow: :idea: 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postkamilsc | 27 Sty 2017, 22:41

Troszkę mi się nie chce w to wszystko wierzyć. Można znać dokładną lokalizację z której obserwowales?
 
Posty: 60
Rejestracja: 01 Lut 2015, 21:03

 

PostKarol | 28 Sty 2017, 09:10

Prowadzę podobne obserwacje i wiem, że to możliwe. Czasem czytam relacje i trudno mi uwierzyć ale jednak to możliwe.
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

Postkamilsc | 28 Sty 2017, 11:01

Zatem gdzie prowadzisz swoje obserwacje?
 
Posty: 60
Rejestracja: 01 Lut 2015, 21:03

 

PostKarol | 28 Sty 2017, 11:17

Z podwórka :P 10 km w linii prostej od białej plamy na mapie LP.
W obserwacji trudnych obiektów pomaga doświadczenie i metody opisane przez Damiana (które wynikają właśnie z doświadczenia).
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

Postkamilsc | 28 Sty 2017, 11:29

Serio pytam gdzie trzeba pojechać by zobaczyć takie detale w m33.
 
Posty: 60
Rejestracja: 01 Lut 2015, 21:03

 

PostKarol | 28 Sty 2017, 11:38

Ja detale w M31 obserwowałem (już kilka osób ciśnie bym relacje napisał) i serio to było podwórko. A Damian obserwuje z okolic Włodawy - zobacz mapy LP, mam na prawdę dobrze. Ja będę miał podobne niebo 40-50 km od domu (o ile znajdę miejsce bez mgieł). I serio Kamil - doświadczenie, skupienie, cierpliwość itp. dużo dają.
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

Postkamilsc | 28 Sty 2017, 12:10

Damian P. napisał(a):
Co do samych obserwacji M33, jej regionów i innych wszystkich wymagających celów to sprawa u mnie wygląda mniej więcej tak jak poniżej. Większość kwestii pewnie jest oczywista dla większości obserwatorów.

- Skupienie. Takie obserwacje najlepiej prowadzić w samotności.

- Względna wygoda. Warto jednak byle jak siedzieć niż stać.

- Jak najlepsza adaptacja wzroku do ciemności. Ja zanim podejdę do moich celów, wzrok adaptuje się już około pół godziny i z czasem stale polepsza. W ostatni z trzech wieczorów obserwowałem M33 około dwie godziny.

- Ćwiczenie wzroku na słabych celach. Sięgając stale po obiekty wyzwania, mimowolnie trenuje się nasz wzrok. Obserwacje z reguły tylko jasnych obiektów nie poszerzą raczej zbytnio naszych możliwości.

- Lokalizacja obiektów. Nie wyobrażam sobie szukania malutkich słabych obiektów, nie znając idealnie ich położenia. W domu ze zdjęć, uczę się lokalizacji, punktów odniesienia i powtarzam to sobie minimum kilka razy. Podczas gdy wzrok się adaptuje, czasem w głowie powtarzam sobie ponownie położenie obiektów. Nauka lokalizacji nie dotyczy oczywiście osób używających map i atlasów.

- Zerkanie. Po pierwsze ja obserwuję prawie wszystkie obiekty tylko zerkaniem. Po drugie sama technika również wymaga trochę wprawy i można ją trenować jak wszystko. Bywa tak, że musimy szukać najczulszych miejsc w których obiekt staje się lepiej widoczny lub w ogóle dostrzegalny. Nie zawsze są to te same miejsca. Odległość od obiektu do miejsc zerkania także bywa różna i należy jej szukać.

- Czas jaki poświęcamy obiektowi. Niektóre cele dają się dostrzec dopiero po kilku-kilkunastu minutach wypatrywania, nawet jeśli mamy dość dobrze zaadaptowany wzrok.

To tylko niektóre kwestie. Mogą się wydawać banalne i oczywiste ale wszystkie razem dadzą lepsze efekty. Są też inne sprawy takie jak zakrywanie nie patrzącego oka (nie mrużenie), odpoczynki, głębokie oddychanie itp. Oczywiście jeśli mamy na liście słabe cele musimy przed obserwacją ocenić warunki, czy w ogóle jest warto podchodzić danej nocy.





To nie jest budowanie łodzi podwodnej, więc to co jest zacytowane jest naturalne i proste dla obserwatora.

Okulistą nie jestem, ale nie mam pojęcia jak oglądanie słabych obiektów ma w naszym oku wzmagać w przyszłości obserwację obiektów (polepszać wzrok).

No nic, pozostaje pojechać w bieszczady i spróbować z tym zawalczyć, bo moja miejscówka nie daje takiej możliwości w 14"
 
Posty: 60
Rejestracja: 01 Lut 2015, 21:03

 

Postpiotrekguzik | 28 Sty 2017, 12:11

kamilsc napisał(a):Serio pytam gdzie trzeba pojechać by zobaczyć takie detale w m33.


Zobacz na tę mapę:

http://www.waarnemen.com/darkskies/

Tam gdzie na mapie jest zielono, niebo jest na tyle ciemne że w M33 można już zobaczyć całkiem sporo detalu w 33 cm teleskopie.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

PostKarol | 28 Sty 2017, 12:27

kamilsc napisał(a):Okulistą nie jestem, ale nie mam pojęcia jak oglądanie słabych obiektów ma w naszym oku wzmagać w przyszłości obserwację obiektów (polepszać wzrok).


"Nie polepsza się wzrok" ale uczy się mózg odpowiednio interpretować to co widzi.
I coś gdzieś słyszałem, że pręciki w oku mogą stawać się "czulsze".

Piotr - na zielony można już zobaczyć M33 gołym okiem ?
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

Postkamilsc | 28 Sty 2017, 12:32

piotrekguzik napisał(a):
kamilsc napisał(a):Serio pytam gdzie trzeba pojechać by zobaczyć takie detale w m33.


Zobacz na tę mapę:

http://www.waarnemen.com/darkskies/

Tam gdzie na mapie jest zielono, niebo jest na tyle ciemne że w M33 można już zobaczyć całkiem sporo detalu w 33 cm teleskopie.


Razem z paroma osobami obserwujemy zatem w dobrych warunkach. Pogranicze zielonego z niebieskim. Jednak ani mi ani moim znajomym obserwatorom nie udało się dostrzec w niej takich detali jak autorowi i chyba Karolowi. Obserwowane m33 było przez parę luster, więc wyklucza to jakieś wady sprzętu.

14" ogniskowa 1750. Obserwowane było esem 14 oraz naglerem 17 (tak aby dał podobny wynik jak autorowi es). Zakładany był też filtr svotek uhc na naglera/
 
Posty: 60
Rejestracja: 01 Lut 2015, 21:03

 

Postkamilsc | 28 Sty 2017, 12:37

Karol napisał(a):"Nie polepsza się wzrok" ale uczy się mózg odpowiednio interpretować to co widzi.
I coś gdzieś słyszałem, że pręciki w oku mogą stawać się "czulsze".



Interpretować to można wiersze a nie to co się realnie widzi.

Jeżeli zatem tak podchodzi się do sprawy, to interpretacja może mijać się z rzeczywistością, bo przecież to to subiektywne odczucie.
 
Posty: 60
Rejestracja: 01 Lut 2015, 21:03

 

PostKarol | 28 Sty 2017, 12:47

A gdzie obserwujecie ?
Ja już pisałem, ja obserwowałem M31 a nie M33.
I to nie jest tak na "hip hura", że zerkniesz i jest. To wymaga głównie skupienia i pewności w lokalizacji. I czas ...
To nie nasza świadomość interpretuje tylko mózg. Przeciętna osoba spojrzy np. na M31 i powie - to tak mgiełka ? A obserwator widzi M32 M110 obok a w samej Andromedzie np. pasy pyłowe. To właśnie wynika z tej "nauki" patrzenia.
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

PostOrzech | 28 Sty 2017, 13:01

No i chyba każdy ma inne wyobrażenie co zobaczy :) W M33 bardzo dobrze widziałem NGC604 (Roztoki Górne, Newton 13" ESy 14 i 18 filtr Lumicon UHC) co do teszty to się nie przyglądałem ale zobaczyć tam myślę można jeszcze kilka mgławic i jakieś duże kulki tylko to trzeba dużego lustra (14" to kawał sprzętu), dobrego nieba, wprawy i podejrzewam, że sporego powiększenia 150-250. No i czas, skupienie. Nie zerknięcie przez 3 min i to w gwarze kilku osób.
Swoją drogą z chęcią bym się wybrał z kimś na takie wymagające wymagające. Karol szkoda, że mam tak daleko do Ciebie :wink:
16" made by Piotrek K
ED100
Xcell 5, 7, APM XWA 13, Lunt 20
ESy 8,8, 30
UHC 2" OIII 2", H-beta 2"
Nikon EX 10x50,
Awatar użytkownika
 
Posty: 2002
Rejestracja: 21 Paź 2013, 17:11
Miejscowość: Olkusz

 

PostKarol | 28 Sty 2017, 13:08

Miło mi ale aż taki tak doświadczonym obserwatorem nie jestem jak Piotr czy Luksot.

Trzeba wspomnieć, że Wam się udało za którymś razem z tym (nieszczęsnym :lol: ) Kwintetem więc się da jak się odpowiednio to zrobi.
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

Postpiotrekguzik | 28 Sty 2017, 13:10

kamilsc napisał(a):Razem z paroma osobami obserwujemy zatem w dobrych warunkach. Pogranicze zielonego z niebieskim. Jednak ani mi ani moim znajomym obserwatorom nie udało się dostrzec w niej takich detali jak autorowi i chyba Karolowi.


Ja tyle co Damian też nie widziałem, ale nigdy też nie poświęciłem jej jednej nocy tyle czasu co on. Kiedyś w około pół godziny udało mi się zidentyfikować 12 obiektów w M 33 w 13" teleskopie.

Poza ciemnym niebie potrzeba dobrej adaptacji wzroku do ciemności (jakiekolwiek tablety, telefony itp. od razu przekreślają szanse na zobaczenie tych obiektów), a także czasu i doświadczenia. Kiedy zaczynałem swoją przygodę z obserwacjami nieba (ponad 20 lat temu), nie byłem w stanie dostrzec gołym okiem nie tylko M 33, ale nawet M 13. Po jakimś czasie (kilkadziesiąt nocy obserwacyjnych, podczas których "odkryłem" metodę zerkania), okazało się że M 13 widać gołym okiem w zasadzie w każdą przejrzystą noc, kiedy świeci odpowiednio wysoko nad horyzontem. Po kolejnych kilkunastu czy kilkudziesięciu nockach okazało się, że tam gdzie ma być M 33 coś jakby było widać. Jeszcze później doszło do tego, że M 33 widziałem gołym okiem z tej samej miejscówki w zasadzie w każdą noc z dobrą przejrzystością, o ile wznosiła się ona więcej niż 40 stopni nad horyzontem.

Podobnie było z wieloma obiektami teleskopowymi.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości

AstroChat

Wejdź na chat