Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 17 Maj 2017, 08:43

Nowa analiza rozpadu asteroidy P/2013 R3

2017-05-16
Pojawiła się ciekawa publikacja naukowa, podsumowująca wiedzę na temat rozpadu planetoidy P/2013 R3.

Planetoidę P/2013 R3 odkryto we wrześniu 2013 roku w obserwatorium astronomicznym na Manua Kea na Hawajach. Obiekt otrzymał oznaczenie typowe dla komet, a nie dla planetoid, gdyż zaobserwowano wokół niego otoczkę pyłową. Dalsze obserwacje przyniosły detekcję trzech kolejnych obiektów w najszerszym fragmencie tej otoczki.


W kolejnych miesiącach wykonano serię obserwacji przy pomocy kosmicznego teleskopu Hubble'a (HST). Wówczas okazało się, że obiektów wewnątrz otoczki jest więcej (aż dziesięć) i każdy z nich posiada ogon niczym kometa. Średnicę największych czterech obiektów oceniono na około 150-200 metrów. Obserwacje wykazały, że fragmenty te oddalały się od siebie z niewielką prędkością, rzędu 1,5 km na godzinę. Oznacza to, że rozpad planetoidy nastąpił zaledwie kilkanaście miesięcy wcześniej.
W tym roku opublikowano ciekawą pracę naukową na temat P/2013 R3. Publikacja, przygotowana przez zespół astronomów pod przewodnictwem Davida Jewitt’a z University of California, opisuje ponad dwa lata obserwacji wykonanych przez kilka obserwatoriów naziemnych oraz HST. Okazuje się, że P/2013 R3 podzieliła się na przynajmniej 13 fragmentów. Największe z nich miały nie więcej niż wspomniane 200 metrów, a cała planetoida miała średnicę około 400 metrów. Proces separacji trwał łącznie około 5 miesięcy. Sugeruje to, że fragmentacja planetoidy nie była wynikiem uderzenia innego obiektu, a wewnętrznych procesów. Co więcej, po pewnym czasie doszło do kolejnych fragmentacji na jeszcze mniejsze obiekty.
P/2013 R3 była prawdopodobnie „planetoidą-zlepkiem”. Znanych jest dziś już dość dużo planetoid, które są dość luźnym skupiskiem mniejszych i większych skał. Jedną z nich jest 25143 Itokawa, z której japońska sonda Hayabusa pobrała próbki i następnie sprowadziła na Ziemię. Takie dość luźne zlepki mogą doznać fragmentacji, jeśli przyśpieszą obrót dookoła własnej osi. W przypadku takiej planetoidy światło słoneczne może doprowadzić do tzw. efektu YORP, polegającego na niesymetrycznym rozkładzie temperatury na powierzchni planetoidy. Strona „wieczorna” takiej planetoidy jest cieplejsza niż „poranna”, co prowadzi do powstania niewielkiej siły działającej na to ciało.
Zespół Davida Jewitt’a szacuje, że około 4 proc. planetoid w Układzie Słonecznym może mieć strukturę wewnętrzną podobną do P/2013 R3. Duża część z nich wcześniej czy później doświadczy fragmentacji, tworząc tym samym nowe obiekty w naszym układzie planetarnym.

Źródło informacji: Kosmonauta.net
http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2390928

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowa analiza rozpadu asteroidy.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowa analiza rozpadu asteroidy2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Maj 2017, 13:33

Pierwsze próby badania potencjalnego klimatu Proximy b
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 17/05/2017
Wysiłki podejmowane w celu zbadania czy planeta krążąca wokół naszego najbliższego gwiezdnego sąsiada, gwiazdy Proxima Centauri (4,2 lata świetlne lub 40 bln km od Ziemi) potencjalnie może sprzyjać powstaniu na niej życia przyniosły nowe, ekscytujące wyniki.
Proxima b to planeta odkryta w sierpniu 2016 roku. Uważa się, że rozmiarami przypomina Ziemię, a to z kolei oznacza, że mogłaby posiadać atmosferę podobną do ziemskiej. Naukowcy z Uniwersytetu w Exeter oraz z brytyjskiego Instytutu Meteorologii (Met Office) postanowili zbadać potencjalny klimat na powierzchni takiej planety.
Pierwsze informacje o planecie wskazują, że znajduje się ona w ekosferze Proximy Centauri – regionie, w którym przy założeniu podobnej do ziemskiej atmosfery i odpowiedniej budowy, planeta otrzymywałaby od swojej gwiazdy odpowiednią ilość światła, aby na powierzchni mogła istnieć woda w stanie ciekłym. Teraz zespół astrofizyków i specjalistów od meteorologii podjął się przeprowadzenia badań mających na celu scharakteryzowanie potencjalnego klimatu na powierzchni, co ma być jednym z kroków wiodących do określenia czy na Proximie b mogłoby powstać życie.
Opierając się o Unified Model – globalny model prognozy pogody – wykorzystywany przez Met Office do badania klimatu na Ziemi już od kilkudziesięciu lat, zespół stworzył symulacje klimatu, który mógłby panować na powierzchni Proximy b przy założeniu przypominającego ziemski składu chemicznego atmosfery. Zespół zbadał także klimat w przypadku dużo prostszej atmosfery składającej się z azotu i śladowych ilości dwutlenku węgla.
Co ciekawe, wyniki symulacji wykazały, że na Proximie b mogą panować warunki sprzyjające powstaniu życia, a klimat na jej powierzchni może być całkiem stabilny. Niemniej jednak wciąż niezbędne jest przeprowadzenie znacznie szerszych badań, zanim uda nam się określić czy ta planeta może na swojej powierzchni posiadać lub czy posiada jakieś formy życia.
Wyniki badań zostały opublikowane wczoraj w periodyku naukowym Astronomy & Astrophysics.
Źródło: University of Exeter
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/17/pi ... proximy-b/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsze próby badania potencjalnego klimatu Proximy b.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Maj 2017, 13:35

Duża planetoida NEO "sfotografowana" przez radioteleskopy
Wysłane przez kuligowska w 2017-05-17

Duża asteroida, oznaczona numerem 2014 JO25 na upamiętnienie czasu jej odkrycia, minęła Ziemię w kwietniu tego roku. Wycelowano w nią wówczas radioteleskopy z Goldstone i Arecibo. Dzięki tym obserwacjom mamy dziś dokładne zdjęcia tego obiektu - znamy też jego rozmiary i przyszłą trajektorię.

2014 JO25 przeleciała w odległości 1,8 miliona kilometrów od Ziemi 19 kwietnia 2017 roku. Czy to już bardzo blisko? W każdym razie odległość ta wynosi tyle, co 4,6 średnich odległości pomiędzy Ziemią a Księżycem. Daje to największe zbliżenie do Ziemi spośród wszystkich znanych planetoid o rozmiarach przekraczających 600 metrów po roku 2004, gdy asteroida 4179 Toutatis minęła nas o około cztery odległości od Księżyca.

Tak bliskie przejście 2014 JO25 dało naukowcom świetną okazję do dokładnego przyjrzenia się niewielkiemu ciału. Wykorzystano w tym celu zjawisko odbicia fal radarowych i dwa duże radioteleskopy z Goldstone i Arecibo. Dzięki badaniom nie tylko udało się dobrze zobrazować planetoidę, ale i przewidzieć jej przyszłą, kilkuletnią orbitę w Układzie Słonecznym z największą jak dotąd precyzją, nieosiągalną w przypadku około szesnastu tysięcy pozostałých obiektów NEO.

Okazało się ponadto, że okres rotacji 2014 JO25 wokół jej własnej osi wynosi 4,5 godziny. Znając wcześniej oszacowanie dla albedo obiektu (jest ono równe około 25%, czyli niemal dwa razy tyle co zdolność odbijania światła w przypadku ziemskiego Księżyca) astronomowie wyznaczyli także średnicę ciała, która miała być początkowo nie mniejsza niż 650 metrów. Dokładniejsze obrazowanie radarowe dowodzi jednak, że choć krótsza oś asymetrycznej planetoidy faktycznie jest równa około 600 metrów, to już jej dłuższa, niewidoczna wcześniej część może mieć nawet pełen kilometr długości. I mimo że 2014 JO25 minęła Ziemię w “bezpiecznej” odległości i na obecną chwilę zdaje się nam w ogóle nie zagrażać, jest to duży obiekt, który w razie hipotetycznej (i co najmniej bardzo odległej w czasie) kolizji mógłby być niebezpieczny dla naszej planety.

Naukowcy z NASA sklasyfikowali również planetoidę w oparciu o dane absorpcyjne zebrane przez spektrograf SpeX podłączony do trzymetrowego teleskopu podczerwonego IRTF na Hawajach. Okazuje się, że jest ona tak zwaną kamienistą planetoidą typu S. Prawdziwą niespodzianką okazał się jednak jej podwójny lob. Choć sama 2014 JO25 rozciąga się na około kilometr, rozwidlenie pomiędzy dwoma lobami wynosi blisko dwieście metrów. Co więcej, szybka rotacja obiektu niemal powoduje oderwanie się od niego tych lobów.

Pod tym względem 2014 JO25 wydaje się być nieco podobna do słynnej komety 67P/Churyumov-Gerasimenko, którą w ostatnich latach badała sonda Rosetta. Kometa ta jest mniej więcej cztery razy większa od planetoidy, ale wykazuje uderzające podobieństwo do niej pod względem obserwowanej struktury. Warto też dodać, że na początku tego roku radar z Arecibo zobrazował również inny obiekt NEO z lobami - kometę 45P/Honda-Mrkos-Pajdušáková. Obiekty tego rodzaju są znane naukowcom od dość dawna, a pierwszy z nich, 4769 Castalia, zaobserwowano jeszcze w roku 1989. Do dziś odkryto ich blisko pięćdziesiąt. Astronomowie szacują, że mogą one stanowić nawet 15% wszystkich obiektów NEO o średnicy większej niż 150 metrów.


Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Opis planetoidy (NASA)


Źródło: skyandtelescope.com, NASA

Zdjęcie: seria złożona z trzydziestu wykonanych po sobie radarowych zdjęć przedstawiających rotację planetoidy 2014 JO25.
Źródło: NASA/JPL-Caltech/GSSR
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/duz ... -3311.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Duża planetoida NEO sfotografowana przez radioteleskopy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Maj 2017, 13:36

W Polsce nastały "białe noce". Co to oznacza?
2017-05-17
Nie tylko na dalekiej północy, za kręgiem polarnym, w najdłuższe dni w roku jasno jest przez całą dobę. Zjawisko "białych nocy" obserwujemy również w Polsce, choć nie oznacza to wcale, że mamy dzień polarny. Jak wyglądają i czym są u nas "białe noce"?
W najdłuższe dni w całym roku Słońce chowa się za horyzontem na zaledwie 7 godzin, a to oznacza, że nawet w najciemniejszym momencie doby, czyli około północy, znajduje się między 12 a 18 stopni kątowych poniżej linii horyzontu, a przez to jest wciąż na tyle jasno, że nie można dostrzec gołym okiem niektórych gwiazd, planet czy mgławic i galaktyk.
Zmierzch astronomiczny przechodzi w świt astronomiczny, a tym samym nie występuje tzw. noc astronomiczna. Zjawisko to nazywane jest białymi nocami. Najdłużej jasny horyzont między niebem północno-zachodnim a północno-wschodnim występuje na północy Polski, gdzie do kręgu polarnego jest najbliżej.
Tam białe noce rozpoczynają się około 10 maja i trwają do początku sierpnia, w centrum kraju ma to miejsce od około 20 maja do 20 lipca, zaś na południu od początku czerwca do około 10 lipca.
Najjaśniej jest oczywiście w okolicach przesilenia letniego, czyli pierwszego dnia astronomicznego lata, gdy dzień jest najdłuższy, a noc najkrótsza. Szczególnie dobrze białe noce widoczne są z najdalej wysuniętego na północ fragmentu polskiego wybrzeża, w rejonie Władysławowa, Rozewia i Jastrzębiej Góry, w okolicach 20 czerwca.
Efekt żółto-pomarańczowego północnego nieba, rozjaśnianego przez rozproszone w ziemskiej atmosferze promienie słoneczne, wzmacnia niewielkie zachmurzenie i odległość od sztucznych źródeł światła.
Im bliżej do kręgu polarnego, tym Słońce chowa się za horyzontem płycej i na krócej, a tym samym białe noce są bardziej widowiskowe. Najbardziej słyną z nich takie miasta, jak norweskie Tromso i rosyjski Murmańsk. Na samym kole polarnym w pierwszy dzień lata nasza dzienna gwiazda w ogóle nie zajdzie.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... to-oznacza

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W Polsce nastały białe noce Co to oznacza.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W Polsce nastały białe noce Co to oznacza2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Maj 2017, 08:36

Sondy Van Allena wykrywają stworzoną przez nas osłonę wokół Ziemi
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 17/05/2017
Ludzie od dawna kształtują ziemski krajobraz, jednak teraz naukowcy zauważyli, że oprócz tego także kształtujemy otoczenie Ziemi. Jeden z typów komunikacji – bardzo długie fale radiowe, tzn. fale VLF (ang. very low frequency) – oddziałuje z cząsteczkami w przestrzeni kosmicznej wpływając na ich ruch i lokalizację. Czasami takie interakcje mogą tworzyć wokół Ziemi barierę przed naturalnym, wysoko energetycznym promieniowaniem kosmicznym. Wyniki badań, które stanowią element przekrojowego artykułu opisującego wpływ człowieka na pogodę kosmiczną, opublikowano w periodyku Space Science Reviews.
Liczne eksperymenty i obserwacje dowodzą, że w odpowiednich warunkach, sygnały radiowe nadawane na częstotliwościach VLF mogą wpływać na właściwości wysoko-energetycznego promieniowania w otoczeniu Ziemi – mówi Phil Erickson, zastępca dyrektora Obserwatorium Haystack w Westford, Massachusetts.
Sygnały VLF nadawane są przez stacje naziemne np. w celu komunikacji z łodziami podwodnymi wykonującymi misje oceaniczne. Choć fale te wykorzystywane są do komunikacji pod powierzchnią – sięgają także nad naszą atmosferę otaczając Ziemię swego rodzaju bąblem VLF. Bąbel ten wykrywany jest także przez sondy znajdujące się wysoko nad powierzchnią Ziemi takie jak Sondy Van Allena badające elektrony i jony w bliskim otoczeniu Ziemi.
Sondy te zauważyły interesujący zbieg okoliczności – zewnętrzna krawędź bąbla VLF znajduje się niemal dokładnie tam gdzie jest wewnętrzna krawędź pasów radiacyjnych Van Allena, warstwy naładowanych cząstek utrzymywanych w miejscu przez pole magnetyczne Ziemi. Dan Baker, dyrektor Laboratory for Atmospheric and Space Physics na Uniwersytecie Kolorado w Boulder, nazwał to ograniczenie „nieprzenikalną granicą” i uważa, że gdyby ludzie nie transmitowali sygnałów na bardzo długich falach, pasy radiacyjne Van Allena zaczynałyby się bliżej Ziemi. Co ciekawe, porównując obecną odległość pasów radiacyjnych od Ziemi zmierzoną przez Sondy Van Allena z danymi satelitarnymi zebranymi w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, okazuje się, że wewnętrzna granica pasów radiacyjnych znajduje się teraz znacznie dalej.
Dalsze badania być może pozwolą nam wykorzystać nadajniki VLF do usuwania nadmiaru promieniowania kosmicznego z otoczenia Ziemi. Aktualnie plany przewidują przetestowanie nadajników VLF w górnych warstwach atmosfery w celu sprawdzenia czy potrafią one doprowadzić do usunięcia nadmiaru naładowanych cząstek, który może się pojawiać w określonych warunkach pogody kosmicznej.
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/17/so ... kol-ziemi/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sondy Van Allena wykrywają stworzoną przez nas osłonę wokół Ziemi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Maj 2017, 08:40

ASTROLIFE: Aktualnie na niebie: Kometa C/2015 V2 (Johnson)
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 17/05/2017
Subskrybuj Astrolife : https://www.youtube.com/channel/UCxZGzt ... s3iQlRkWrg
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/17/as ... 2-johnson/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ASTROLIFE Aktualnie na niebieKometa Johnson.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ASTROLIFE Aktualnie na niebieKometa Johnson2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Maj 2017, 08:42

Gigantyczna fala przemierza Gromadę Galaktyk w Perseuszu
Posted on 17 maja 2017, Laura Meissner
Gdy połączono dane dostarczone przez Teleskop Kosmiczny Chandra oraz obserwacje radiowe z wynikami symulacji komputerowych, międzynarodowy zespół naukowców odkrył ogromną falę gorącego gazu przemierzającą Gromadę Galaktyk w Perseuszu. Jest ona dwukrotnie większa niż cała Droga Mleczna – rozciąga się na odległość 200 tysięcy lat świetlnych. Badacze twierdzą, że powstała miliardy lat temu, gdy mała gromada galaktyk otarła się o gromadę w Perseuszu i spowodowała turbulencje w dużej ilości gazu wypełniającego przestrzeń.
„Gromada w Perseuszu jest jedną z najbardziej masywnych gromad w naszym sąsiedztwie. Emituje ona niezwykle dużą ilość promieniowania rentgenowskiego, dzięki czemu Kosmiczny Teleskop Chandra dostarcza nam zachwycających szczegółów.” tłumaczy Stephen Walker z Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda. „Zidentyfikowana przez nas fala jest skutkiem przelotu mniejszej gromady, co oznacza, że proces, który prowadzi do powstawania tak niezwykłych zjawisk, wciąż trwa.”
Gromady galaktyk są największymi we wszechświecie konstrukcjami związanymi grawitacją. Około 240 milionów lat świetlnych stąd leży rozciągająca się na 11 milionów lat świetlnych gromada w Perseuszu. Jak w innych gromadach, większość obecnej tam widzialnej materii to gaz o tak wysokiej temperaturze, że promieniuje jedynie w zakresie fal rentgenowskich.
Dane z teleskopu Chandra ujawniły całą gamę różnych struktur w gazie – od ogromnych bąbli nadmuchanych przez czarną dziurą znajdującą się w galaktyce NGC 1275, aż po tajemniczy wklęsły obszar zwany „zatoką”. Ten kształt nie mógł powstać jako fragment bąbla wywianego przez czarną dziurę. Obserwacje radiowe prowadzone za pomocą obserwatorium Very Large Array w Nowym Meksyku pokazują, że „zatoka” nie emituje promieniowania, a w przypadku zjawisk związanych z aktywnością czarnych dziur występuje promieniowanie. W dodatku standardowe modele burzliwego gazu zazwyczaj tworzyły struktury wygięte w przeciwną stronę.
Stephen Walker i jego współpracownicy postanowili wykorzystać dane pochodzące z obserwacji gromady w Perseuszu, aby dokładniej zbadać „zatokę”. Połączyli 10,4 dni danych o wysokiej rozdzielczości z 5,8 dniami obserwacji szerokiego pola w zakresie energii od 700 do 7000 eV. Dla porównania światło widzialne charakteryzuje się energią od 2 do 3 eV. Następnie dokonali obróbki danych z teleskopu, aby podkreślić krawędzie kształtów i najmniejsze szczegóły. Zmodyfikowane zdjęcie porównali z symulacjami komputerowymi procesu łączenia gromad galaktyk, którą przygotował John ZuHone – astrofizyk z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics. Symulacje przeprowadzone zostały na superkomputerze Pleiades obsługiwanym przez Nasa w Centrum Badawczym imienia Josepha Amesa w Kalifornii.
Łączenie się gromad jest ostatnim etapem tworzenia różnych struktur w kosmosie.” tłumaczy ZuHone. „Hydrodynamiczne symulacje tego procesu pozwalają nam dopasować różne parametry fizyczne i wykorzystać to przy analizie danych z obserwacji.“
Jedna z symulacji wydawała się tłumaczyć powstanie „zatoki”. Gaz w dużej gromadzie podzielił się na dwa obszary, w centralnej części był chłodniejszy – 30 milionów stopni Celsjusza, a zewnętrzny rejon ogrzał się do temperatury trzykrotnie wyższej. Wtedy niewielka gromada o masie 1000 razy większej niż masa Drogi Mlecznej, otarła się o nią mijając centrum o około 650 tysięcy lat świetlnych. Przelot gromady spowodował grawitacyjne zaburzenia, które doprowadziły do powstania spirali zimnego gazu. Po 2,5 miliardach lat, gdy oddaliła się ona o 500 tysięcy lat świetlnych od środka skupiska galaktyk, utworzyły się rozległe fale, które przemierzają obrzeża gromady przez kolejne kilkaset milionów lat, aż się rozproszą.
Zaobserwowane fale są gigantycznym rodzajem fal Kelvina-Helmholtza, które pojawiają się, gdy występuje różnica prędkości między powierzchniami dwóch sąsiadujących substancji. Przykłady tego zjawiska można znaleźć w oceanach, podczas formowania chmur lub na Słońcu.
„Sądzimy, że „zatoka” w gromadzie Perseusza jest fragmentem największej dotychczas zaobserwowanej fali Kelvina-Helmholtza, która powstała w sposób opisany na podstawie symulacji.” opowiada Walker. „Podobne formy materii znaleźliśmy w gromadzie w Centaurze oraz w gromadzie Abell 1795.”
Naukowcy zauważyli również, że wielkość fali zależy od pola magnetycznego. Jeśli jest ono słabe, fale osiągają duże rozmiary, a w silnym polu nie są w stanie nawet powstać. Dzięki tej metodzie astronomowie mogli opisać pole magnetyczne na obszarze tych gromad. Takich pomiarów nie da się wykonać w żaden inny sposób.
Dokument zawierający wyniki tych badań można znaleźć na stronie Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego.
Wszystkie dane otrzymane podczas symulacji opublikowane zostały w internetowym katalogu.
Source :
NASA
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... perseuszu/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gigantyczna fala przemierza Gromadę Galaktyk w Perseuszu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gigantyczna fala przemierza Gromadę Galaktyk w Perseuszu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Maj 2017, 08:43

Rekordowe zainteresowanie astronomów obserwacjami siecią radioteleskopów ALMA
2017-05-17.
Pracująca w Chile sieć radioteleskopów ALMA odnotowała rekordowe zainteresowanie naukowców prowadzeniem obserwacji przy pomocy tego instrumentu. Otrzymano ponad 1700 wniosków obserwacyjnych – poinformowało Europejskie Obserwatorium Południowe.
Astronomowie z różnych krajów złożyli 1712 wniosków o przyznanie czasu obserwacyjnego na Atacama Large Milimeter/Sumbilimeter Array (ALMA) w trakcie przyszłego cyklu obserwacyjnego numer 5, który potrwa od października 2017 r. do września 2018 r.
W trakcie tego cyklu w każdej chwili dostępnych będzie 56 anten ALMA, ze wszystkimi pasmami obserwacyjnymi (od pasma nr 3 do pasma nr 10). Maksymalne oddalenie skrajnych anten wyniesie 16 km – to największy możliwy rozstaw, dający najlepszą zdolność rozdzielczą interferometru.
Wnioski obserwacyjne zostaną ocenione przez komitet naukowy podczas spotkania w Antwerpii (Belgia) między 18 a 23 czerwca b.r. Wtedy dowiemy się ile wniosków ostatecznie uzyskało czas obserwacyjny i czy są wśród nich polskie propozycje badawcze.
Cała sieć ALMA składa się z 66 anten radiowych o rozmiarach 12 i 7 metrów, pracujących na falach milimetrowych i sub-milimetrowych. Obserwacje zainaugurowano w 2011 roku, wtedy jeszcze niepełną siecią anten, a budowę ukończono w 2013 roku. ALMA pracuje na płaskowyżu Chajnantor w Chile na wysokości 5000 metrów n.p.m.
ALMA jest globalnym projektem realizowanych we współpracy pomiędzy Europą, Ameryką Północną i Azją Wschodnią. Europa jest reprezentowana przez Europejskiego Obserwatorium Południowe (ESO), do którego od 2015 roku należy Polska.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... opow-alma/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rekordowe zainteresowanie astronomów obserwacjami siecią radioteleskopów ALMA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2017, 12:17

NASA zbiera pomysły na instrumenty dla lądownika europańskiego
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 18/05/2017
NASA zachęca naukowców do rozważenia jakie instrumenty można byłoby zainstalować na pokładzie lądownika, który miałby osiąść na powierzchni Europy – lodowego księżyca Jowisza.
W dniu wczorajszym NASA poinformowała społeczność naukową, że rozważa organizację konkursu, w ramach którego wybrane zostaną instrumenty naukowe, które mogłyby polecieć na Europę.
Choć misja lądownika europańskiego nie została jeszcze zatwierdzona przez NASA, Dział Nauk Planetarnych agencji posiada w swoim budżecie na obecny rok środki na ogłoszenie procesu składania propozycji.
Celem misji lądownika jest wylądowanie oraz eksploracja powierzchni tego intrygującego, lodowego księżyca”, mówi Thomas Zurbuchem, zastępca administratora Dyrektoratu Misji Naukowych NASA w Waszyngtonie. Chcemy, aby społeczność była przygotowana na ogłoszenie konkursu. NASA ma świadomość ogromu pracy, która musi być wykonana w celu dobrego przygotowania wartościowych instrumentów naukowych”.
Wczorajsza informacja dla społeczności naukowej wskazuje na to, że NASA planuje przeprowadzenie konkursu, w ramach którego wybierze instrumenty, które polecą w kierunku Europy. Zaproponowane projekty przejdą przez proces oceny i selekcji, a zwycięskie pomysły otrzymają finansowanie prac rozwojowych.
Do fazy A może przejść około 10 najlepszych projektów. Każda z wybranych koncepcji będzie rozwijana przez około 12 miesięcy i otrzyma finansowanie rzędu 1,5 miliona dolarów. Po zakończeniu tej fazy wszystkie projekty zostaną poddane ocenie i selekcji do kolejnego etapu.
Instrumenty badawcze mają skupiać się na następujących celach naukowych (w kolejności od najważniejszego):
• poszukiwanie dowodów na istnienie życia na Europie,
• ocena przyjazności Europy dla życia za pomocą technik możliwych do wykorzystania tylko za pomocą lądownika,
• charakteryzowanie właściwości powierzchni oraz wnętrza Europy w skali dostępnej dla lądownika.
Na początku 2016 roku w odpowiedzi na dyrektywę Kongresu, Dział Nauk Planetarnych NASA rozpoczął prace nad wstępnym projektem przyszłej misji lądownika europańskiego. NASA zwyczajowo przeprowadza takie prace — prowadzące do raportów SDT (ang. science definition team) — na długo przed rozpoczęciem prac nad jakąkolwiek misją, aby ocenić wyzwania, możliwości i wartość naukową potencjalnych misji. 21-osobowy zespół rozpoczął swoje prace prawie rok temu, a raport końcowy dotarł do NASA 7 lutego br.
Proponowany lądownik europański stanowi osobną misję, która mogłaby być realizowana jako następca misji Europa Clipper, która obecnie znajduje się we wstępnej fazie projektowej, a której start planowany jest na początek lat dwudziestych. Po dotarciu do układu Jowisza po kilkuletniej podróży, Europa Clipper wejdzie na orbitę wokół Jowisza przelatując co dwa tygodnie w pobliżu Europy (łącznie 40-45 razy w ramach misji głównej). Podczas zbliżeń do Europy sonda będzie fotografowała z wysoką rozdzielczością lodową powierzchnię Europy badając przy okazji jej skład chemiczny oraz budowę wnętrza.
Raport zespołu SDT można przeczytać tutaj: https://solarsystem.nasa.gov/europa/technical.cfm
Źródło: NASA
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/18/na ... panskiego/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA zbiera pomysły na instrumenty dla lądownika europańskiego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2017, 12:19

Hubble dostrzegł księżyc trzeciej pod względem rozmiarów planety karłowatej
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 18/05/2017
Połączone moce trzech obserwatoriów kosmicznych pozwoliły astronomom dostrzec księżyc krążący wokół trzeciej pod względem rozmiarów planety karłowatej znanej jako 2007 OR10. Oba obiekty przebywają na mroźnych przedmieściach Układu Słonecznego, w Pasie Kuipera wypełnionym lodowymi pozostałościami po procesie formowania naszego układu planetarnego jakieś 4,6 mld lat temu.
Dzięki temu odkryciu możemy już powiedzieć, że większość znanych nam planet karłowatych w Pasie Kuipera, których średnica jest większa niż 1000 km posiada własne księżyce. Obiekty te stanowią doskonałe źródło wiedzy o procesach formowania księżyców w młodym Układzie Słonecznym.
Odkrycie satelitów wokół wszystkich znanych dużych planet karłowatych – za wyjątkiem Sedny – oznacza, że w momencie ich formowania miliardy lat temu w ich otoczeniu musiało dochodzić do znacznie większej liczby kolizji niż nam się wydawało – mówi Csaba Kiss z Obserwatorium Konkoly w Budapeszcie. To właśnie on jest autorem artykułu naukowego ogłaszającego odkrycie księżyca. Jeżeli do kolizji dochodziło często, stosunkowo często musiały one prowadzić do powstawania takich satelitów.
Obiekty zderzały się ze sobą ponieważ zamieszkiwały stosunkowo zatłoczony region. Obszar ten musiał charakteryzować się całkiem dużym zagęszczeniem obiektów, a niektóre z nich były masywnymi ciałami, które zaburzały orbity mniejszych – mówi John Stansberry, członek zespołu naukowego z STScI w Baltimore.
Jednak prędkość zderzających się obiektów nie mogła być ani za duża ani za niska. Gdyby prędkość zderzenia była zbyt duża zderzenie prowadziłoby do powstania mnóstwa odłamków, które z łatwością uciekły by z miejsca zderzenia, gdyby prędkość była za niska zderzenie prowadziłoby do powstania krateru uderzeniowego.
Zderzenia w Pasie Planetoid są zazwyczaj niszczące, bowiem obiekty go zamieszkujące poruszają się z dużymi prędkościami względnymi. Pas Planetoid to obszar pełen skalnych odłamków między orbitami Marsa i Jowisza. Potężne oddziaływanie grawitacyjne ze strony Jowisza przyspiesza planetoidy, co często prowadzi do gwałtownych zderzeń obiektów w pasie.
Zespół naukowy zauważył księżyc na archiwalnych zdjęciach 2007 OR10 wykonanych za pomocą kamery WFC3 zainstalowanej na Kosmicznym Teleskopie Hubble. Pierwsze informacje wskazujące na możliwą obecność księżyca w pobliżu 2007 OR10 pojawiły się podczas obserwacji tej planety karłowatej za pomocą teleskopu Kepler. Kepler odkrył, że 2007 OR10 charakteryzuje się wolnym tempem rotacji – pełen obrót wokół własnej osi zajmuje temu obiektowi 45 godzin. Typowy okres rotacji dla obiektów Pasa Kuipera (KBO) jest krótszy niż 24 godziny. Zabraliśmy się za przeglądanie zdjęć archiwalnych z Hubble’a ponieważ długi okres rotacji mógł być spowodowany przyciąganiem grawitacyjnym ze strony księżyca.
Astronomowie dostrzegli księżyc na dwóch osobnych zdjęciach z Hubble’a wykonanych w odstępie roku. Zdjęcia dowodzą, że księżyc jest grawitacyjnie związany z 2007 OR10 ponieważ porusza się z planetą karłowatą na tle gwiazd. Niemniej jednak obserwacje nie zawierały wystarczającej ilości informacji, aby można było ustalić parametry orbity księżyca.
Astronomowie obliczyli średnice obu obiektów w oparciu o obserwacje przeprowadzone w dalekiej podczerwieni za pomocą Kosmicznego Obserwatorium Herschel. Średnica planety karłowatej to ok. 1500 km, a księżyca 250-400 km. 2007 OR10 porusza się po eliptycznej orbicie, aktualnie znajdując się niemal trzy razy dalej od Słońca niż Pluton.
2007 OR10 jest członkiem ekskluzywnej grupy dziewięciu planet karłowatych. Spośród nich tylko Pluton i Eris są większe od 2007 OR10. Obiekt ten został odkryty w 2007 roku przez Meg Schwamb, Mike’a Browna oraz Davida Rabinowitza w ramach przeglądu, którego celem było poszukiwanie odległych ciał Układu Słonecznego za pomocą Teleskopu Samuela Oschina w Obserwatorium Palomar w Kaliforni.
Źródło: NASA/JPL/STScI
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/18/hu ... arlowatej/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hubble dostrzegł księżyc trzeciej pod względem rozmiarów planety karłowatej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2017, 12:21

Odkryto egzoplanetę o gęstości styropianu
autor: Sneaky (18 Maj, 2017)
Międzynarodowy zespół astronomów dowodzony przez doktora Joushę Peppera, astronoma i profesora fizyki z Uniwersytetu Lehigh odkrył "puszystą" egzoplanetę oddaloną o 320 lat świetlnych od Ziemi. Nosi ona nazwę KELT-11b i orbituje dookoła jasnego podolbrzyma.
KELT-11b został odkryty przez teleskop KELT i należy zaliczyć go jako skrajnego gazowego olbrzyma, do którego należą też Jowisz i Saturn, jednak KELT-11b krąży ona bardzo blisko swojej gwiazdy, a pełny obrót dookoła niej trwa mniej niż 5 dni.
Gwiazda dookoła której okraża KELT-11b jest szczególnie jasna, co pozwala na wykonanie dalszych, precyzyjnych pomiarów właściwości atmosfery egzoplanety i uczynienia jej "doskonałym stanowiskiem pomiarowym, by ocenić atmosfery innych planet". Gwiazda znana też jako HD 93396 zaczęła też używać swojego paliwa jądrowego i zaczęła ewoluować w czerwonego olbrzyma, więc nowo odkryta egzoplaneta zostanie przez nią wchłonięta w ciągu najbliższych 100 000 000 lat.
"Planeta jest mocno rozdęta i pomimo, że jej masa to tylko 1/5 masy Jowisza, to jest od niego o 40% większa, co sprawia, że ma gęstość podobną do gęstości styropianu [...] Byliśmy naprawdę zaskoczeni niesłychaną gęstością tej planety. To naprawdę sporo, biorąc pod uwagę jej masę" – mówi Dr Pepper.
Źródło:
http://www.sci-news.com/astronomy/kelt- ... 04865.html

http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/odk ... styropianu

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odkryto egzoplanetę o gęstości styropianu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odkryto egzoplanetę o gęstości styropianu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2017, 12:22

Sojuz ST-A wystrzelił satelitę telekomunikacyjnego SES 15
Wysłane przez grabianski w 2017-05-18
Rosyjska rakieta Sojuz ST-A wyniosła komercyjnego satelitę telekomunikacyjnego SES 15 z kosmodromu w Gujanie Francuskiej. Rakieta wystartowała o 13:54 polskiego czasu w czwartek i z powodzeniem ustawiła ładunek na orbicie transferowej do geostacjonarnej (GTO).
O ładunku

Satelita waży około 2,3 tony i bazuje na platformie Boeinga 702SP. Charakterystyczną cechą platformy jest posiadanie jedynie elektrycznego napędu na ksenon. Sprawia to co prawda, że satelita dłużej wspina się na orbitę geostacjonarną, jednak dzięki temu satelita jest znacznie prostszy, lżejszy i może być wynoszony średniej wielkości rakietami jaką jest m.in. Sojuz ST-A.
Satelita będzie przeznaczony do usług przesyłu danych dla samolotów na terenie Ameryki Północnej i pobliskich rejonów morskich. Oprócz transponderów do komunikacji satelita został wyposażony w WAAS - fundowany przez rząd USA system poprawiający dokładność nawigacji satelitarnej GPS.
Relacja ze startu

Rakieta wzniosła się przy pomocy dolnego stopnia i czterech rakiet pomocniczych dokładnie o 13:54 według polskiego czasu. Rakiety boczne działały przez prawie 2 minuty, później pracę kontynuował jedynie dolny stopień.
Trzeci stopień rakiety zaczął działać po 4 minutach i 47 sekundach od startu. Odpalenie trwało cztery minuty. Po separacji trzeciego stopnia do pracy przystąpił górny stopień Fregat zasilany hydrazyną. Pierwsze odpalenie silnika górnego stopnia trwało około 14 minut i ustawiło statek z rakietą na wstępnej orbicie. Później nastąpiła długa, trwająca ponad 4 godziny faza dryfu, po której po raz ostatni odpalił silnik stopnia Fregat, tym razem na niecałą minutę, aby ustawić statek SES 15 na docelowej orbicie transferowej o inklinacji 6 stopni i wymiarach 31 300 km na 2 200 km.
Stąd satelita o własnych siłach przemieści się na orbitę geostacjonarną. Warto przy tym zaznaczyć, że orbita ta jest nietypową orbitą dla misji GTO (o trochę wyższej energii). Ma to oczywiście związek z nieposiadaniem przez satelitę napędu chemicznego.

Podsumowanie

Wykonana misja była dopiero drugą geostacjonarną misją dla rakiety Sojuz ST-A startującej z Gujany Francuskiej. SES-15 jest też pierwszy satelitą firmy SES, który używa do manewrów jedynie napędu elektrycznego.
Był to 26. Start orbitalny w tym roku, 4. dla rakiety rosyjskiej produkcji i 5. start z kosmodromu w Korou. Pod koniec maja powinniśmy być świadkami jeszcze czterech startów rakiet. Najbliższa będzie misja demonstracyjna lekkiej rakiety Electron (22 maja). Na 25 maja zaplanowano start indyjskiej PSLV z satelitą teledetekcyjnym Cartosat 2E i wieloma ładunkami pobocznymi. Tego samego dnia ma wystartować z Piesecka satelita Tundra 2, a 29 maja do służby ma powrócić po wielu problemach rakieta Proton-M.
Źródło: NSF/Boeing/Arianespace
Więcej informacji:
• manifest startowy [pdf]
• film ze startu (YouTube)
• podsumowanie startu (portal NasaSpaceflight)
Na zdjęciu: Startujący Sojuz ST-A z ładunkiem SES-15. Zdjęcie: Arianespace.

http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/soj ... -3315.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sojuz ST-A wystrzelił satelitę telekomunikacyjnego SES 15.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2017, 12:23

Studenci AGH Space Systems walczą o zwycięstwo w CanSat Competition 2017
W czerwcu br. studenci z krakowskiej AGH po raz kolejny staną do rywalizacji o mistrzostwo w prestiżowym CanSat Competition 2017 współorganizowanym przez NASA. Zanim to jednak nastąpi, członkowie AGH Space Systems muszą uzbierać fundusze, które pozwolą im wyjechać do Stanów Zjednoczonych, aby stanąć w szranki z zespołami z całego świata.
Zakwalifikowanie się do finału CanSat Competition 2017, to kolejny sukces działającego przy Akademii Górniczo-Hutniczej koła naukowego AGH Space Systems. Jest to już ich trzecia przygoda z zawodami CanSat Competition. W roku 2015 zajęli pierwsze miejsce pokonując 60 zespołów z całego świata, w a roku 2016 zajęli 5 miejsce.
W eliminacjach do CanSat 2017 zespół zdobył aż 96% punktów od jury, dzięki czemu mogą wziąć udział w czerwcowym finale konkursu w USA, w którym ich zadaniem będzie zaprojektowanie, zbudowanie i przeprowadzenie pełnej misji lądownika planetarnego mającego symulować misję eksploracji atmosfery Wenus. Oprócz pracy nad urządzeniem, muszą jednak zapewnić sobie możliwość startu w samych zawodach, co wiąże się z pozyskaniem finansowania wyjazdu do Teksasu w Stanach Zjednoczonych dla co najmniej czteroosobowej załogi obsługującej lądownik.
W celu pozyskania niezbędnych na wyjazd funduszy członkowie AGH Space Systems zorganizowali zbiórkę poprzez platformę crowdfundingową PolakPotrafi.pl. Kwota niezbędnego finansowania wynosi w sumie 22 tys. zł, z których opłacone zostaną przelot i zakwaterowanie. Każde dodatkowe 5 tys. zł, które uda się pozyskać, pozwoli na uczestnictwo kolejnego członka załogi, zwiększając szansę na wygraną. W zamian za finansowe wsparcie oferują darczyńcom m.in. możliwość wysłania w rakiecie na pułap kilku tysięcy metrów zaprojektowanego lub stworzonego przez siebie przedmiotu (o określonych wymiarach), czy udział w efektownych testach rakiety.
Członkowie już niemal 70-cio osobowej ekipy AGH Space Systems z pewnością nie wpisują się w zwykłe, studenckie ramy. Jako interdyscyplinarny zespół konstrukcyjny Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, specjalizują się w rozwijaniu technologii przemysłu kosmicznego. Cały swój wolny czas i energię poświęcają budowaniu rakiet, satelitów i sond kosmicznych oraz łazików marsjańskich. Jednak bez zaangażowania instytucji wspierających, a także sponsorów i osób indywidualnych nie mogliby przekraczać kolejnych granic i reprezentować Polski w najbardziej prestiżowych, międzynarodowych rywalizacjach.
Jak mówią członkowie koła - see you in space!
Pomożecie?
Zajrzyj na stronę zbiórki

Źródło: AGH Space Systems / Bartosz Gawęda
http://orion.pta.edu.pl/studenci-agh-sp ... ition-2017

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Studenci AGH Space Systems walczą o zwycięstwo w CanSat Competition 2017.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2017, 12:25

Dobry okres na obserwacje przelotów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS
2017-05-18.
Druga połowa maja to dobry okres na obserwacje przelotów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) o dogodnej dla każdego porze. Wyobraźmy sobie, że nagle nad naszym domem przelatuje olbrzymi statek kosmiczny, szeroki niczym boisko do piłki nożnej, zbudowany z ogniw słonecznych. Ten niesamowity obiekt pojawia się niemal codziennie na nocnym niebie i możemy obserwować go bez większego wysiłku nieuzbrojonym okiem.
Stacja jest na tyle duża, a jej moduły baterii słonecznych odbijają tyle światła słonecznego, że jest widoczna z Ziemi jako bardzo jasny obiekt poruszający się po niebie z jasnością nawet do -5,8 magnitudo podczas perygeum przy 100% oświetleniu. Przy obecnych danych dostępnych w internecie oraz możliwości śledzenia położenia stacji na żywo jesteśmy w stanie przewidzieć pojawienie się jej na nocnym niebie z dokładnością do kilkunastu sekund. Warto więc wykorzystać nadchodzące ciepłe i bezchmurne wieczory na obserwacje przelotów ISS nad Polską.

Poniżej przedstawiamy widoczne przeloty stacji ISS na najbliższe dni. Przypominamy również o możliwości śledzenia "Aktualnego położenia ISS" na naszym portalu.
Zobacz też:

- Sprawdź aktualne zachmurzenie
- Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2017 roku
- Aktualne położenie ISS (Międzynarodowej Stacji Kosmicznej)


Źródło: astronomia24.com, heavens-above.com
http://www.astronomia24.com/news.php?readmore=614

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dobry okres na obserwacje przelotów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS.jpg
Dobry okres na obserwacje przelotów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS.jpg (24.03 KiB) Obejrzany 2494 razy
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dobry okres na obserwacje przelotów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dobry okres na obserwacje przelotów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2017, 12:27

Sonda Cassini nagrała dziwne dźwięki Saturna

2017-05-18.

Kończąca wkrótce swoją misję sonda kosmiczna Cassini, która orbituje wokół Saturna, przesyła na Ziemię coraz bardziej niezwykłe dane. Podczas jednego z przelotów w pobliżu powierzchni gazowego giganta, po raz kolejny nagrane zostały dziwne dźwięki.

Pierwsze tego typu odgłosy Saturna udało się uchwycić w kwietniu 2002 roku, gdy sonda Cassini znajdowała się jeszcze 374 miliony kilometrów od gazowego giganta. Sygnały są zmienne i modulowane z częstotliwością od 50 do 500 kHz. Wszystkie te tajemnicze sygnały radiowe zostały przechwycone i zapisane przy użyciu tego samego instrumentu RPWS (Radio and Plasma Wave Science).


Najbardziej niezwykłe nagranie dźwięków Saturna zostało wykonane 25 lipca 2004, gdy Cassini był już w pobliżu pierścieni planety. NASA przekonwertowała odgłosy do zakresu częstotliwości słyszalnej dla ludzkiego ucha, ale z jakiegoś powodu, opublikowała je dopiero kilka lat później.
Wzbudziło to falę podejrzeń, że amerykańska agencja kosmiczna coś ukrywa. Niektórzy badacze zjawisk paranormalnych próbowali analizować nagranie i po dokonaniu przesterowań sygnału o kilka oktaw, osiągano podobno dźwięk przypominający czyjąś wypowiedź. Nazwano ją "mową obcego".
Entuzjaści UFO założyli wtedy, że to próba kontaktu z nami dokonana przez obcą cywilizację. NASA, oczywiście, nie komentowała tych fantastycznych doniesień, uważając je za z gruntu nierozsądne. Pochodzenie sygnałów ma zdaniem agencji związek z występowaniem fal elektromagnetycznych, które mogą być generowane przez północne regiony polarne Saturna. Wśród teorii odnośnie przyczyn tych odgłosów rozważana jest też taka, że wywołują go meteory, które wlatują w pierścienie lodowe tej gigantycznej planety, co może zaburzać pole elektromagnetyczne.

Zgodnie z planem, tak zwany "Wielki Finał" misji sondy kosmicznej Cassini, powinien nastąpić 15 września 2017 roku, kiedy próbnik spadnie na Saturna. Wcześniej aż 22 razy przeleci w jego chmurach, nurkując w mierzącej 2000 kilometrów przerwie między pierścieniami.
Każdy taki przelot z pewnością jakoś pogłębi nasza wiedzę na temat charakterystyki pola elektromagnetycznego wielkiej gazowej planety. Nie można też wykluczyć, że sonda Cassini w ostatnich dniach swego funkcjonowania, zarejestruje jakieś nowe dziwne dźwięki.

Innemedium.pl


http://nt.interia.pl/raporty/raport-nie ... Id,2395084

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Saturn emituje tajemnicze dźwięki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Saturn emituje tajemnicze dźwięki2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Saturn emituje tajemnicze dźwięki3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Saturn emituje tajemnicze dźwięki4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2017, 12:29

Białe linie na tafli jeziora. Widać je z Kosmosu
2017-05-19.
Na zdjęciu satelitarnym NASA uchwycone zostały białe linie na tafli jeziora, które układają się w finezyjny wzór. Jak powstały?
4 kwietnia 2017 roku urządzenie Operational Land Imager na satelicie Landsat 8 wykonał zdjęcie powierzchni jeziora Kara Bogaz Goł. Jest to bezodpływowe jezioro, dawniej zatoka Morza Kaspijskiego, leżące na obszarze Turkmenistanu. Znajduje się przy wschodnim brzegu morza Kaspijskiego.
Proces rozkładu
Na powierzchni jeziora znajdują się białe linie, układające się w finezyjne wzory, które widać na zdjęciach satelitarnych. Nie, nie są to fale. Rozwiązanie jest jednak nadal całkiem proste.
Okazuje się, że białe linie to piana. Zazwyczaj jest ona produktem rozkładu roślin, alg, fitoplanktonu i innych mikroorganizmów wodnych. Procesy rozkładu uwalniają oleje i substancje nazywane surfaktantami. Te substancje zmniejszają napięcie powierzchniowe. Dzięki temu, łatwiej tworzą się pęcherzyki powietrza podczas silnego wiatru. Dodatkowo, oprócz źródeł naturalnych, detergenty i zanieczyszczenia pochodzące od ludzi mogą działać jak surfaktanty.
W przypadku tego konkretnego jeziora, na podstawie zdjęcia satelitarnego nie można ustalić składu i źródła piany. Można jednak snuć naukowe przypuszczenia na temat jej źródła i pochodzenia.
Słona woda
Woda w jeziorze Kara Bogaz Goł jest bardzo słona, więc tylko niektóre rośliny i organizmy mogą w niej przetrwać. Jak tłumaczył Jesus Pineda z Woods Hole Oceanographic Institution, mogą być to niektóre typy fitoplanktonu, bakterie i mikroorganizmy, które lubią sól.
- Generalnie, materiał organiczny powoduje pianę, ale związek pomiędzy ilością materiału organicznego i pianą nie jest bezpośredni - powiedział Pineda. - Na przykład, czasami duże ilości wodorostów osiadają na plażach w Meksyku, a nie widać tam piany - tłumaczył specjalista.
Prądy o różnej temperaturze
Białe linie widoczne na zdjęciu dają wskazówki na temat mas wody znajdujących się pod nimi. Te linie to prawdopodobnie miejsca mieszania się cieplejszej i chłodniejszej wody. Kiedy dwa powierzchniowe prądy się zderzają.
- To właśnie dzieje się wzdłuż każdej z tych linii. Wody spotykają się, nie mają gdzie się podziać, więc są spychane w dół - tłumaczyła Kim Martini, oceanograf z Sea-Bird Scientific w artykule dla czasopisma "Deep Sea News".
Dlaczego te masy wody mają inną temperaturę?
- Jeśli miałbym spekulować, powiedziałbym, że te fronty są spowodowane przez większą ilość ciepła na płytkich obszarach przy brzegach jeziora - powiedział Pineda. - Innymi słowy, słońce prawdopodobnie ogrzewa małe ilości wody niedaleko wybrzeża bardziej, niż to się dzieje w głębszych częściach na środku jeziora. Jeśli tak się stało, to mogło mieć sens, że linie na powierzchni są w przybliżeniu równoległe do linii brzegowej - wytłumaczył naukowiec.
Źródło: earthobservatory.nasa.gov
Autor: AP/aw
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 5,1,0.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Białe linie na tafli jeziora. Widać je z Kosmosu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Białe linie na tafli jeziora. Widać je z Kosmosu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Maj 2017, 12:31

HH 1165: wyjątkowo długi dżet wyemitowany przez brązowego karła
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 19/05/2017
Astronomowie pracujący przy teleskopie SOAR w Obserwatorium Cerro Tololo poinformowali o odkryciu spektakularnego dżetu wyemitowanego przez młodego brązowego karła. Brązowe karły charakteryzujące się masą niewystarczającą do rozpoczęcia fuzji wodoru w swoich wnętrzach pod względem masy plasują się między gwiazdami i planetarnymi olbrzymami. Choć młode gwiazdy bardzo często emitują dżety rozciągające się nawet na ponad 1 rok świetlny, to jest to dopiero pierwszy dżet takiej długości wyemitowany przez brązowego karła. Wyniki obserwacji poszerzają naszą wiedzę o procesach formowania obiektów o masach mniejszych niż gwiazdy.
Z uwagi na swoją niewielką jasność brązowe karły są dużo trudniejsze do zauważenia i do badania niż gwiazdy. Choć dzięki temu uważane są za obiekty egzotyczne, to w rzeczywistości brązowych karłów w Galaktyce jest znacznie więcej niż gwiazd podobnych do Słońca.
Artykuł opisujący odkrycie został zaakceptowany do publikacji w periodyku Astrophysical Journal.
Powyższe zdjęcie przedstawia dżet HH 1165 wyemitowany przez brązowego karła Mayrit 1701117 na zewnętrznych peryferiach gromady sigma Ori, której wiek szacuje się na 3 miliony lat. Wyśledzony przez emisję jednokrotnie zjonizowanej siarki rozciąga się na odległość 0,7 roku świetlnego (ok. 0,2 parseka) na północny zachód od brązowego karła. Zagęszczenia emisji wzdłuż dżetu wskazują, że tempo utraty masy zmieniało się w czasie, co może być wynikiem okresowej akrecji materii na brązowego karła. Czerwona mgławica w południowo-wschodnim kierunku od brązowego karła to mgławica refleksyjna.
Choć już wcześniej obserwowano wypływy pochodzące z młodych brązowych karłów, to zazwyczaj były to mikrodżety dziesięciokrotnie krótsze od HH 1165. Nasze obserwacje wskazują, że brązowe karły są w stanie wyemitować dżety dorównujące skalą tym wyemitowanym przez młode gwiazdy – mówi Basmah Riaz, który kierował zespołem badawczym.
Zdjęcie wykonane za pomocą teleskopu SOAR wymagało kilkugodzinnego czasu integracji. Zaskakująco długi dżet widzieliśmy już po pierwszych 30 minutach integracji. To był prawdziwy moment ‚Wow!’ – mówi Cesar Briceno, jeden z współautorów artykułu.
Od jakiegoś czasu astronomowie podejrzewali, że brązowe karły formują się podobnie do gwiazd. Tak jak gwiazdy często na samym początku otoczone są dyskami i zwiększają swoją masę poprzez akrecję materii z jąder obłoków molekularnych. Najnowsze odkrycie idzie o krok dalej wskazując, że – podobnie jak gwiazdy – brązowe karły emitują silne dżety.
Dżet HH 1165 wykazuje wiele cech dżetów emitowanych przez gwiazdy: węzły emisji, fale uderzeniowe przy końcach dżetu – dodaje Emma Whelan.
Choć utrata masy (w formie dżetu) jako element wzrostu i nabierania masy może wydawać się sprzeczne z intuicją, to można to połączenie wytłumaczyć nadmiarem momentu pędu. Kiedy wirujący łyżwiarz przyciąga do siebie rozłożone ramiona, zaczyna wirować znacznie szybciej właśnie w wyniku działania zasady zachowania momentu pędu. Podobnie, gdy duże, wolno rotujące jądra obłoku molekularnego ulegają kolapsowi, ich tempo rotacji wzrasta do poziomu, w którym nie są w stanie ścisnąć się wystarczająco, aby uzyskać znacznie mniejsze rozmiary gwiazdy.
W rzeczy samej jądra obłoków molekularnych mają dużo więcej momentu pędu, niż może posiadać gwiazda czy brązowy karzeł. Dlatego też taki system musi wytracić trochę momentu pędu, aby obiekt mógł dalej zwiększać swoją masę. Usuwając moment pędu z układu dżety pomagają rozwiązać problem nadwyżki momentu pędu dotykający młode gwiazdy i brązowe karły.
Aby przetestować tę hipotezę, zespół badawczy poszukuje teraz kolejnych wydłużonych dżetów wyemitowanych przez brązowe karły.
Źródło: NOAO
Artykuł naukowy: https://arxiv.org/abs/1705.01170
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/19/hh ... ego-karla/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: HH 1165 wyjątkowo długi dżet wyemitowany przez brązowego karła.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2017, 08:43

Dwie misje Red Dragon w 2020 roku

2017-05-19.
SpaceX planuje przeprowadzić dwie misje marsjańskie kapsuł Red Dragon w 2020 roku.

Red Dragon jest zmodyfikowaną wersją kapsuły Dragon 2, która jest w stanie wylądować na powierzchni Marsa. Pierwsze sugestie o przeprowadzeniu takiej misji zostały ogłoszone w kwietniu zeszłego roku przez Elona Muska. Wówczas jako termin wyznaczony został 2018 rok, a misje Red Dragon miały być powtarzane średnio co 26 miesięcy, czyli w optymalnym oknie startowym na loty w kierunku Marsa.


Opóźnienia SpaceX
W tej chwili pierwszy lot kapsuły Red Dragon został przesunięty na 2020 rok. Głównym powodem były opóźnienia w budowie rakiety Falcon Heavy, jak i wytężone prace spółki w badaniu przyczyn katastrofy rakiety Falcon 9 we wrześniu 2016 roku. Eksplozja na stanowisku startowym wstrzymała loty SpaceX na cztery i pół miesiąca, a po wznowieniu lotów na początku 2017 roku firma intensywnie próbuje nadrobić zaległości w wysyłaniu ładunków dla różnych klientów. Debiutancki lot rakiety Falcon Heavy również opóźniony jest już o ponad cztery lata. Obecnie sugeruje się, że pierwszy lot super-ciężkiego nosiciela odbędzie się w trzecim kwartale 2017 roku.
Ogłoszenie na konferencji
Podczas konferencji Humans to Mars, która odbyła się w dniach 9-11 maja w Waszyngtonie, informacje o dwóch lotach kapsuł Red Dragon podał Jim Green, dyrektor NASA do spraw badań planetarnych. Dwie misje Red Dragon miałyby zostać wystrzelone podczas tego samego okna startowego.
Dotychczas nie podane zostały jeszcze szczegóły, jakie pomiary badawcze będą przeprowadzane podczas obu misji. NASA dostarczy bezgotówkowe wsparcie wartości 30 milionów USD dla SpaceX w zamian za dane firmy z wejścia kapsuły w atmosferę marsjańską. Wsparcie NASA obejmuje również udostępnienie sieci Deep Space Network oraz analizę trajektorii lotu.
Sam SpaceX chce przedstawić uniwersalność konstrukcji kapsuły Dragon, która mogłaby również służyć jako bezzałogowy lądownik na różnych ciałach niebieskich Układu Słonecznego. Ważący około 6,5 tony lądownik mógłby dostarczyć na Marsa około tony instrumentów badawczych. Byłby to największy ładunek naukowy dotychczas dostarczony na powierzchnię Czerwonej Planety

Źródło informacji: Kosmonauta.net
http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2393775

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dwie misje Red Dragon w 2020 roku.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2017, 08:45

Cassini przesłała pierwsze zdjęcia Saturna w rzeczywistych barwach
Wysłane przez kuligowska w 2017-05-19

Większość z nas przyzwyczaiła się już przez lata do efektownych, lecz monochromatycznych fotografii Saturna. Tymczasem właśnie teraz sonda Cassini zaczyna przesyłać na Ziemię zdjęcia upierścienionej planety w barwach rzeczywistych!

Jednym z pierwszych obrazów Saturna w kolorze jest to, co widzimy powyżej - nowa fotografia cyfrowo przetworzona przez doktorantkę fizyki Sophię Nasr z UC Irvine. Zwracający uwagę, błękitny kształt to oko huraganu poruszającego się ponad północnym biegunem planety. Formacja ta ma średnicę blisko dwóch tysięcy kilometrów i jest dwadzieścia razy większa niż średniej wielkości oko huraganu na Ziemi. Chmury poruszają się tam z prędkościami dochodzącymi nawet do pięciuset kilometrów na godzinę. Uderzająco jaskrawy, niebieski kolor nie jest sztuczny - tak wyraźna barwa jest wynikiem rozproszenia światła słonecznego w atmosferze planety. To samo zjawisko jest odpowiedzialne za błękitne niebo na Ziemi.

Jak jednak powstało to piękne zdjęcie i na ile jest ono “prawdziwe”? Nasr wykorzystała program Photoshop, w którym połączyła ze sobą trzy oryginalne fotografie wykonane przy użyciu filtru niebieskiego, zielonego i czerwonego. Dzięki temu możemy podziwiać obraz podobny do tego, jaki faktycznie jawiłby się naszym wrażliwym na te trzy podstawowe barwy oczom znajdującym się w pobliżu Saturna, na pokładzie sondy Cassini. Na stronie astronomy.com można znaleźć zobaczyć animację złożenia tych trzech obrazów w czerwieni, zieleni i błękicie oraz jej ostateczny rezultat. Widzimy wyraźnie, że każdy z użytych filtrów wnosi do finalnego obrazu własne, dobrze widoczne struktury składające się z chmur i gazu krążącego wokół huraganu.

Możemy także podziwiać inny, kolorowy obraz Saturna w wykonaniu grafika Jasona Majora.Tak zwany heksagon (sześciokąt) powstał najprawdopodobniej na skutek oddziaływania czegoś na kształt sześcioramiennego strumienia materii w okolicy północnego bieguna Saturna. Obserwuje się go już od dawna - od czasów, gdy w 1980 i 1981 roku planetę minęły sondy Voyager 1 i 2.

W nadchodzących dniach możemy liczyć na jeszcze więcej efektownych zdjęć podsumowujących misję Cassini. Sonda będzie zanurzała się w pierścienie planety jeszcze kilkanaście razy, średnio raz na tydzień. Swą długą podróż zakończy 15 sierpnia tego roku.


Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Pierwsze zdjęcia sondy Cassini z obszaru między pierścieniami a powierzchnią Saturna
• Tutorial: "Przetwarzanie obrazów wielobarwnych" na stronie Towarzystwa Planetarnego
• Więcej zdjęć Sophii Nasr (Twitter)


Źródło: NASA, Dscover

Zdjęcie: A processed, true-color image of Saturn’s polar vortex based on photos taken by Cassini on April 26, 2017 during the spacecraft’s first dive between the planet and its rings.
Źródło: NASA/JPL-Caltech/SSI/Sophia Nasr
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/cas ... -3313.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Cassini przesłała pierwsze zdjęcia Saturna w rzeczywistych barwach.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2017, 08:46

Wyniki kwalifikacji do półfinałów konkursu "Odysseus Space Contest"
Wysłane przez tuznik w 2017-05-19

Ogłoszono wyniki kwalifikacji do półfinału europejskiego konkursu kosmicznego "Odysseus Space Contest". To już druga edycja konkursu, którego główny celem jest zachęcenie młodych ludzi, do zgłębiania i badania tajemnic Wszechświata. Wśród zakwalifikowanych jest kilku Polaków.

Do tegorocznej edycji Odysseus Spaec Contest zgłoszono kilkadziesiąt prac z całej Europy w trzech kategoriach wiekowych. W tym roku, po raz kolejny już, jeden z półfinałów odbędzie się w Warszawie, a pozostałe w Turynie, Madrycie, Grazie, Libercu, Soroe, Thessalonikach oraz we francuskiej Tuluzie, gdzie później będzie miał miejsce finał kontynentalny.

W tym roku jednymi z nagród są staże w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), wycieczki do Ameryki Południowej, stypendia i inne atrakcyjne nagrody.

Wśród 26 zakwalifikowanych uczestników (z 18 zespołów) do międzynarodowych półfinałów w kategorii Explorers znalazło się pięciu Polaków:
• Bartłomiej Ziętek i Dawid Przystupski, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu, z projektem pt. “Sky is no limit”
• Piotr Skoczylas, Politechnika Rzeszowska, z projektem pt. “Nuklearne termiczne silniki rakietowe – podstawowy system napędowy przyszłych misji międzyplanetarnych”
• Adam Tużnik, Uniwersytet Jagielloński, z projektem pt. “Obce światy w nowym świetle”
• Przemysław Gryt, Politechnika Rzeszowska, z projektem pt. “Knowledge against fire”

Wszystkim uczestnikom tegorocznej edycji "Odysseus Space Contest" życzymy udanych półfinałów i dalszych sukcesów!

Źródło: odysseus-contest.eu

Opracował:
Adam Tużnik

Więcej informacji:
• 18 Explorers entries qualify to the 2017 semi-finals
• Witryna konkursu Odysseus Space Contest
Na ilustracji:
Grafika ze strony konkursu Odysseus II. Źródło:odysseus-contest.eu
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wyn ... -3316.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wyniki kwalifikacji do półfinałów konkursu Odysseus Space Contest.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2017, 08:47

Jazzmen w świecie fizyki; fizyk w świecie jazzu
2017-05-19.
Książka "Jazz i fizyka” wymaga skupienia, ale jej unikalny temat sprawia, że ulegamy narracji fizyka i saksofonisty jazzowego Stephona Alexandra. Przekonuje on, że Wszechświat ma ukrytą muzyczną naturę, odwołując się przy tym do teorii naukowych, jazzowych improwizacji, spotkań z inspirującymi go fizykami i muzykami.
Trochę na mnie czekała, bo po pierwszym przekartkowaniu nieco przestraszyła mnie liczba zawartych w niej "groźnie" wyglądających wzorów i wykresów. Autor - chcąc ośmielić czytelnika - zaraz na początku swojej pracy zamieścił jednak krótką "instrukcję czytania" jego książki. Zachęca w niej, aby nawet jeśli nie rozumiemy np. równania, nie przejmować się tym, tylko czytać dalej, aby uchwycić ogólniejszą ideę, o której mówi autor.

Osią całej opowieści Stephona Alexandra - profesora fizyki na Uniwersytecie Browna, laureata nagrody Amerykańskiego Towarzystwa Fizycznego i saksofonisty - jest poszukiwanie muzyki w fizyce i pokazanie, że Wszechświat ma ukrytą muzyczną naturę.

Odwołuje się on przy tym do teorii muzyki, jazzowych improwizacji, a także do fizyki i kosmologii. Jest więc o rozumowaniu geometrycznym i muzycznym, które doprowadziło Johannesa Keplera do trzech praw Keplera ruchu planet. Jest o Pitagorasie, który przyczynił się do stworzenia zachodniej skali muzycznej. Jest wreszcie o Izaaku Newtonie, który nieświadomie stworzył podwaliny fizyki strun.

Stephon Alexander - z zamiłowania saksofonista jazzowy - poszukiwania powiązań muzyki z fizyką zaczął studiując fizykę w amerykańskim Haverford College. Jednym z kluczowych momentów w jego karierze było przypadkowe spotkanie z muzykiem, kompozytorem i producentem muzycznym - Brianem Eno. Stało się to podczas corocznego przyjęcia urządzanego w Imprial College London dla naukowców zgłębiających kwantową grawitację! Na początku Alexander nie wiedział, że ma do czynienia ze słynnym muzykiem, ani tym bardziej, że w przyszłości Eno będzie miał tak duży wpływ na jego zawodowe życie. O tym, z kim miał do czynienia, fizyk dowiedział się dopiero tydzień po spotkaniu.

Jak później podkreślał, Eno - jego zdaniem - jest kosmologiem dźwięku, badającym strukturę Wszechświata za pomocą muzyki. "Eno wielokrotnie rzucał przelotne uwagi, które miały wpływ na moje kosmologiczne badania" - przyznał. "Studio Briana stało się miejscem narodzin moich najbardziej kreatywnych pomysłów. Potem udawałem się do Imperial z buzująca głową, natchniony, zmotywowany do dalszych obliczeń, dyskusji lub wspólnych publikacji z kolegami teoretykami" - napisał.

Z czasem - już podczas swoich badań naukowych - Alexander zaczął zdawać sobie sprawę, jak bardzo w naukowej pracy brakuje mu improwizacji. Muzykowanie miało więc - jak przyznał - wymierny wpływ na jego pracę naukową. "Zabierając ze sobą na sesje jazzowe moje naukowe problemy, czułem się jak dzieciak w piaskownicy nie baczny na to, czy czyni coś źle lub głupio. Po tak wielu latach uwielbienia dla jazzu i fizyki, ale oddzielania ich od siebie, nagle muzyka zaczęła wpływać na moje podświadome matematyczne myślenie. To, co początkowo traktowałem jak psychobełkot, stało się moją metodą zwiększania wydajności naukowej. Idee łączące muzykę z kosmologią kołatały mi się po głowie właściwie od czasów studiów i oto teraz wydobywałem je z podświadomości, analizowałem i nabierałem przekonania, że nie są tak dziwaczne jak mi się kiedyś wydawało".

Książkę "Jazz i fizyka" opublikowało wydawnictwo Prószyński i S-ka.

PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska

ekr/ agt/
Tagi: jazz i fizyka

www.naukawpolsce.pap.pl
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... jazzu.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jazzmen w świecie fizyki; fizyk w świecie jazzu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2017, 08:49

W kosmicznym obiektywie: Galaktyczny duet w Zającu
19 maja 2017Katarzyna Mikulska
Najciekawszym elementem uchwyconym przez Kosmiczny Teleskop Hubble`a na tym zdjęciu jest widoczna w środkowej części obrazu galaktyka, oznaczana jako IRAS 06076-2139. Została ona sfotografowana z odległości 500 milionów lat świetlnych, a odnaleźć ją można w gwiazdozbiorze Zająca. Obiekt ten wyróżnia się spośród innych ze względu na to, że składa się tak naprawdę z… dwóch osobnych galaktyk!
Te dwie galaktyki spiralne pędzą na siebie z zawrotną szybkością około 2 milionów kilometrów na godzinę. Możliwe, że poruszają się one względem siebie zbyt szybko, by po zbliżeniu złączyć się i stworzyć jedną dużą galaktykę. Zamiast tego przelecą obok siebie, zahaczając jedna o drugą, po czym znów zaczną się od siebie oddalać jako dwa oddzielne obiekty. Mimo to dzielący je dystans około 20 tysięcy lat świetlnych jest na tyle niewielki, że galaktyki zostaną mocno zdeformowane przez działającą na nie ogromną siłę grawitacji, co w dużym stopniu wpłynie na wygląd każdej z nich.
Takie oddziaływania pomiędzy galaktykami nie są dla Teleskopu Hubble`a niezwykłym widokiem – były one już przedmiotem wielu badań prowadzonych przez astronomów. Interakcje galaktyk przyjmują wiele form: od galaktycznego kanibalizmu, czyli pochłaniania niewielkich galaktyk przez większe, aż do zderzeń dużych obiektów. Nasza własna Galaktyka – Droga Mleczna prawdopodobnie również zderzy się z sąsiadującą galaktyką Andromedy za około 4,5 miliarda lat. Odległości pomiędzy gwiazdami w galaktykach są jednak tak duże, że zderzenia poszczególnych gwiazd nawet wtedy pozostaną rzadkością.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... -w-zajacu/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Galaktyczny duet w Zającu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2017, 08:51

Krajobraz Tytana znacznie bardziej przypomina marsjański niż ziemski
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 19/05/2017
Krajobraz Tytana, największego księżyca Saturna, może wydawać się zaskakująco znajomy: chmury kondensują, mamy opady deszczu na powierzchnię zasilające rzeki, które wpływają do jezior i mórz. Poza Ziemią Tytan jest jedynym obiektem planetarnym w Układzie Słonecznym, na którym obecnie płyną rzeki (choć wypełnione są one ciekłym metanem a nie wodą). Dawno temu rzeki obecne były także na Marsie wycinając w powierzchni doliny, które teraz są całkowicie wyschnięte.
Naukowcy z MIT odkryli, że pomimo tych podobieństw, pochodzenie topografii na Marsie i Tytanie jest zupełnie inne niż na Ziemi.
W artykule opublikowanym w periodyku Science badacze donoszą, że Tytan podobnie do Marsa, a w odróżnieniu od Ziemi, nie doświadczył w ostatnim okresie żadnej aktywności tektonicznej. Wypiętrzanie gór w procesach tektonicznych odkształca drogi, którymi płyną rzeki. Badacze zauważyli, że skutku takich procesów nie da się dostrzec ani na powierzchni Marsa, ani Tytana.
Choć procesy odpowiedzialne za topografię Tytana wciąż są nieznane, to możemy wyeliminować część mechanizmów, które znamy z Ziemi – mówi Benjamin Black, główny autor artykułu i profesor w City College w Nowym Jorku.
Autorzy wskazują, że za topografię Tytana mogą odpowiadać procesy takie jak zmiany grubości lodowej skorupy księżyca spowodowane przez oddziaływania pływowe ze strony Saturna.
Badania te także rzucają nowe światło na ewolucję krajobrazu na Marsie, gdzie kiedyś istniał potężny ocean i wiele rzek wypełnionych wodą. Zespół z MIT wskazuje na dowody mówiące, że główne cechy marsjańskiej topografii powstały na bardzo wczesnych etapach historii planety.
To wprost niesamowite, że w Układzie Słonecznym istnieją trzy globy, których powierzchnię w przeszłości lub obecnie kształtowały rzeki – mówi Taylor Perron, profesor geologii w MIT. To wyjątkowa okazja na to, aby zbadać jak kształty stworzone przez płynące rzeki mogą opisywać różnice w historii tych globów.
Źródło: MIT
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/19/kr ... z-ziemski/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Krajobraz Tytana znacznie bardziej przypomina marsjański niż ziemski.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Krajobraz Tytana znacznie bardziej przypomina marsjański niż ziemski2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2017, 08:53

ALMA obserwuje lodowy pierścień wokół młodego układu planetarnego
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 19/05/2017
Międzynarodowy zespół astronomów korzystających z obserwatorium ALMA (Atacama Large Milimeter/submilimeter Array) wykonał pierwsze, kompletne zdjęcie w zakresie milimetrowym pierścienia pyłowych odłamków otaczającego młodą gwiazdę Fomalhaut. Ta niesamowicie wyraźna opaska głazów i gazu najprawdopodobniej jest wynikiem zderzeń zachodzących między egzokometami w zewnętrznych rejonach układu planetarnego oddalonego od Ziemi o 25 lat świetlnych.
Wcześniejsze zdjęcia Fomalhauta wykonane w 2012 roku, kiedy to ALMA wciąż była w trakcie budowy, przedstawiały tylko połowę dysku odłamków. Choć pierwsze zdjęcie było wykonane tylko w ramach testów możliwości ALMA, to zawierało ono interesujące wskazówki dotyczące możliwej natury i pochodzenia dysku.
Nowe zdjęcie z ALMA przedstawiają cały dysk odłamków i wskazują na chemiczne podobieństwo jego lodowej zawartości z kometami z Układu Słonecznego.
ALMA pozwoliła nam uzyskać zaskakująco wyraźne zdjęcie w pełni uformowanego dysku odłamków – mówi Meredtidh MacGregor, astronomka z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics w Cambridge, Massachusetts oraz główna autorka jednego z dwóch artykułów zaakceptowanych do publikacji w periodyku Astrophysical Journal i opisujących te obserwacje. W końcu możemy oglądać wyraźnie zdefiniowany kształt dysku, który może nam naprawdę dużo powiedzieć o układzie planetarnym odpowiedzialnym za ten bardzo osobliwy wygląd.
Fomalhaut jest stosunkowo bliskim nam układem planetarnym i jednym z zaledwie dwudziestu układów, w których udało się bezpośrednio sfotografować planety. Cały układ ma około 440 milionów lat czyli jest dziesięciokrotnie młodszy od Układu Słonecznego.
Na nowym zdjęciu wykonanym za pomocą ALMA, jasna otoczka lodowa jest szeroka na jakieś 2 miliardy kilometrów i znajduje się 20 miliardów kilometrów od gwiazdy centralnej.
Dyski odłamków powszechnie występują wokół młodych gwiazd i reprezentują bardzo dynamiczny i chaotyczny okres historii układu planetarnego. Astronomowie uważają, że powstają one w skutek ciągłych kolizji komet i innych planetezymali w zewnętrznych obszarach niedawno powstałych układów planetarnych. Odłamki będące skutkami kolizji pochłaniają promieniowanie gwiazdy centralnej i reemitują je w zakresie milimetrowym, który można obserwować za pomocą ALMA.
Wykorzystując dane zebrane za pomocą ALMA oraz szczegółowe modele komputerowe, badacze byli w stanie obliczyć precyzyjne położenie, szerokość i geometrię dysku. Parametry te potwierdzają, że tak wąski pierścień najprawdopodobniej powstał pod wpływem przyciągania grawitacyjnego ze strony planet krążących w tym układzie planetarnym.
Nowe zdjęcia z ALMA jako pierwsze wyraźnie pokazują „poświatę apocentrum”, zjawisko przewidziane w 2016 roku przez Margaret Pen z MIT, która jest współautorką obu artykułów. Jak wszystkie obiekty poruszające się po wydłużonych orbitach, materia pyłowa tworząca dysk wokół Fomalhaut porusza się wolniej gdy znajduje się w najdalszym od gwiazdy punkcie orbity. Gdy materia ta spowalnia, prowadzi to powstawania zatoru, swego rodzaju zagęszczenia materii w dalszej części dysku. Te gęsty regiony wyraźnie jaśniej świecą w zakresie milimetrowym na zdjęciach z ALMA.
http://www.pulskosmosu.pl/2017/05/19/al ... netarnego/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ALMA obserwuje lodowy pierścień wokół młodego układu planetarnego.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ALMA obserwuje lodowy pierścień wokół młodego układu planetarnego2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Maj 2017, 08:54

Wiceszef ARP: agencja wspiera rozwój sektora kosmicznego w Polsce
Agencja Rozwoju Przemysłu w sektorze kosmicznym wspiera rozwój kadr, oferuje wsparcie kapitałowe, a także promuje branżę w Polsce - powiedział PAP wiceprezes ARP Michał Szaniawski. Jak dodał, są sukcesy - niektóre polskie rozwiązania już poleciały w kosmos.
"Od roku ARP realizuje program wsparcia technologii kosmicznych w Polsce. W ramach tego programu zidentyfikowaliśmy trzy obszary, w których my – jako ARP – możemy wspierać rozwój polskich firm i rozwój polskich instytutów. Pierwszy to jest wsparcie rozwoju kadr sektora, drugi to jest wsparcie kapitałowe, trzeci to promocja sektora w Polsce" - mówił wiceprezes.

Doda, że w ramach rozwoju kadr ARP uruchomiła program staży dla absolwentów i dla doktorantów. Staże realizowane są w polskich firmach przemysłu kosmicznego.

"W ramach finansowania uruchomiliśmy specjalną linię pożyczkową oraz oferujemy wejścia kapitałowe i nasze zaangażowanie jako ARP. A w ramach promocji całego sektora to już jest szereg działań większych i mniejszych, gdzie staramy się umożliwiać kontakt małych spółek - nasz sektor nadal niestety składa się przede wszystkim z małych przedsiębiorstw - z potencjalnymi klientami. Zależy nam też na budowaniu dobrej atmosfery - czy to w administracji publicznej, czy to wśród dużych spółek Skarbu Państwa, które mogą być potencjalnie klientami tych naszych polskich firm" - podkreślił Szaniawski.
"Mamy już kilka sukcesów, niektóre rozwiązania już poleciały w kosmos" - powiedział. Jak wyjaśnił, spółka Creotech Instruments opracowała kamerę, która jest w misji na Marsie. "Również Vigo System opracowało czujniki podczerwieni do tej samej misji, niedawno firma Astronika pochwaliła się swoim sukcesem – przekazała pierwszy, kompletny podsystem zrobiony przez polską firmę dla NASA" - zaznaczył.

"To są firmy, które w różny sposób współpracują z ARP. W Creotechu jesteśmy zaangażowani kapitałowo, z Astroniką prowadzimy rozmowy handlowe. Ale ten nasz sektor jest na tyle nieduży, że wszystkie nasze działania realizujemy wspólnie" - dodał. (PAP)

zab/ hgt/
Tagi: arp , kosmos , szaniawski
www.naukawpolsce.pap.pl.
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... olsce.html


www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości

AstroChat

Wejdź na chat