Powiem Wam że między Wami (grupa Wrocławska), jest tak że albo szybko się uczysz i wkręcasz się na maxa albo odpadasz bo nie kumasz co te typy mówią
Kiedyś się spotkałem z kilkoma osobami z innego rejonu (nie były to osoby z forum) i kurcze wydawało mi się że ich tempo było żłówie, a w sprzęt to tam nikt nawet nie myślał żeby ingerować bo po co. Ogólnie wyszedłem na jakiegoś "freaka", no ale cóż z kim się zadajesz takim się stajesz