W głowę zachodzę, co też jest PRAWDZIWĄ przyczyną, że miewamy współcześnie do czynienia ze zjawiskiem, które pozwolę sobie roboczo nazwać zanikaniem odkryć.
Rzecz dotyczy wielu dziedzin wiedzy; w tym i fizyki/technologii/astronomii.
Z naszej tematyki weźmy ten przesławny niedawno "EM-drive". Przecież temat jest autentycznie sensacyjny; już chociażby nie z powodu przydatności praktycznej obecnie (oczywiście zbyt wczesny etap), ale dlatego bo pozornie obala ukształtowane kanony fizyki. Toż to powinna być bomba pierwszej klasy! A tu nic. Cisza, jakby w ogóle nic nie nastąpiło! To co jest grane?
A to przecież dotyczy i zadziwiającego braku jakiejkolwiek ogólnej uwagi we wielu całkiem innych dziedzinach wiedzy. Np. ja oprócz astronomii interesuję się też historią. No i dopiero co dowiedziałem się z TV (ale z poważnych źródeł), że w latach 80-tych podziemna Solidarność wykonała włamanie hakerskie do sieci satelitów wojskowych (ale nie powiedziano jakiego państwa); dzięki czemu używali przeciwko tak naszej "Wronie" jak i ZSRR łączności satelitarnej! I dopiero teraz ma się odwagę o tym mówić!
Jakże więc fantastyczna wiadomość! I co? I NIC! Dlaczego?
Jakoś też nikt nie zadaje sobie np. pytania, że jest tyle stworzeń, którym samorodnie odrastają zęby (np. rekin) i dlaczego tak jest?
I podać potrafiłbym jeszcze sporo takich przykładów, ale nie będę przynudzał.
To może mi coś całe Szanowne Koleżeństwo odpowie co tu jest grane?
Matrix jakiś czy dom wariatów?!
Pozdro dla wszystkich.