Wracając dziś z pracy popatrzylem na niebo i pomyślałem, że chyba dziś będzie można wreszcie wyjść z lornetką i skierować ją w nieboskłon .

Dostosowałem ją najpierw do moich oczu ostrząc sobie tabliczkę z nazwą ulicy, na lewym oku fokuserem, a prawe ustawiłem do niego pierścieniem dioptrażu.

Wyszedłem o 21:00 dosłownie bez przygotowania nastawiając się tylko na kilka spojrzeń w niestety bardzo rozświetlonym mieście jakim są Katowice.
Poszedłem w najbardziej zacienione miejsce jakie mogłem znaleźć.

Na pierwszy strzał poszedł nasz naturalny satelita. Już ponad 50% więc świecił po oczach nieziemsko .

Następnie już akceptowalnie wysoko nad horyzontem rozpościerał się Orion (pamiętajcie, że jest to moje pierwsze spojrzenie w niebo troszkę lepszym sprzętem niż bazarowa pseudolornetka od ruska na bazarku za 30 złotych )...

Korzystając z Tabeli Wimmer' a zobaczyłem co mi tam podpowiada.

Wróć...

Jeszcze przed spojrzeniem na Księżyc skierowałem lornetkę w byle jaki (teoretycznie) bezgwiezdny obszar nieba i...

TAM SERIO SA GWIAZDY

Wracając do tabeli podpowiadała mi obiekty:

Asteryzm w postaci pasa Oriona:

Piękna kompozycja w całej szerokości pola. Ostre, błekitno, białe punkciki, takie proste, a jak cieszy.

Lambda-Lambda

Ładna ta Meisa

NGC 2169

Bardzo ładna otwarta mała gromada gwiazd, wyraźna nawet w moim sprzęcie.

M42, M43

Zebrałem oddech i powędrowałem w okolice miecza Oriona. Mając nadzieję, że zobacze choć malutką chmurkę, która będzie wyglądała jak troszkę rozmyta gwiazda. NIE UWIERZYŁEM WŁASNYM OCZOM, W porównaniu do dotychczasowych punktowych obiektów M42 to ogromna chmura! Wyostrzyłem, rozdzieliłem bez problemu pojedyncze gwiazdy, no i ta spowijająca je mgiełka. Coś fantastycznego!
de Mairan z kolei przy dłuższym skupieniu tylko rozmyta plamka.


To by było na tyle. Tak jak pisałem, wyskoczyłem raptem na 40 minut.

Może wydać się to śmieszne ale ja zachwycam się tym co dziś zobaczyłem. Nie wiem co bym zrobił gdybym spojrzał przez coś rozmiaru 10"

Dzięki.

Cześć.

Gratuluję zakupu dobrej Lornetki , obrazy pokazuje naprawdę dobre i jest znakomita w swojej klasie cenowej , lubię czytać takie opisy pełne zadowolenia i pozytywnych emocji , sam czasem za tym tęsknię gdyż przeszedłem już długą drogę w tej Wspaniałej Pasji i takich chwil mam coraz mniej , coraz trudniej mnie czymkolwiek pozytywnie zaskoczyć i brakuje mi tego entuzjazmu. Często czuję się jak gdybym już wszystko widział i znał jak własną kieszeń.

Pozdrawiam Krzysztof.

Super, że się podzieliłeś swoją relacją z obserwacji. Wygląda na to, że obserwacje Cię "wciągną" i mam nadzieję, że będziemy mogli przeczytać kolejne opisy.
Gratulacje udanych obserwacji i powiedzenia w kolejnych.

Czystego nieba !

Dla nikogo nie będzie to śmieszne, wszyscy zachwycamy się dokładnie tym samym;)

Fajnie, że cieszycie się razem ze mną, to miłe, a ile jeszcze przede mną? Haha

Wiadomo, że dla początkującego Andromeda to jest cel .

Nie chcesz wiedzieć
Mróz, wiatr, łzawienie oczu, siedzenie godzinami by zobaczyć jakiś obiekt za piątym czy siódmym podejściem, powrót do domu o 4 rano i próba przetrwania dnia w pracy. To jest to !

Dobrze Karol prawi Dawno nigdzie nie byłem, wczoraj zarwałem noc i przyjść do siebie nie mogę także się zastanów
A tak serio to spróbuj kiedyś znaleźć ciemniejsze niebo a obiekty mgławicowe oglądać bez udziału Księżyca choć oczywiście pogody się nie wybiera i ostatnimi czasy trzeba wykorzystywać każdą chwilę.

Dlatego bez zastanowienia wczoraj wyszedłem widząc czyste niebo, ale nie byłem w stanie się ruszyć dalej. Coś zobaczyłem i nie żałuję .

Mam możliwość wyjechania na działkę 50km za Katowice więc zim będzie moja

Zimno, katar, łzawienie oczu mnie nie odstrasza .

Wręcz przeciwnie !
To jest właśnie ten klimat - trzaskający mróz, skulony by się ogrzać oglądasz obiekty odległe tak daleko, że nie da się tego wyobrazić.

Cześć.

Ja też pamiętam jak niejednokrotnie w zimie byłem tak skostniały że jak wszedłem do domu to nie czułem stóp jak stałem na balkonie wciągnięty na maxa w oglądanie w samych papuciach. Jesteśmy nieraz tak zafascynowani i wciągnięci w oglądanie że zapominamy o pewnych niedogodnościach i zapominamy nawet o tym że na polu jest -20*C. To jest prawdziwe zamiłowanie do Astronomii i Piękna otaczającego nas Wszechświata.

Pozdrawiam Krzysztof.

Fajnie, że w ostatnich dniach choć trochę i mi udało się też popatrzeć na "łysego" i nagrać parę filmików. Skoro przy takim powiększeniu sprawia Ci to radość, to powiem, że jak w końcu mogłem przetestować mój nowy okular w mojej synci 8" to przy powiększeniu x186 szczeka mi opadła. Przy nagrywaniu filmiku i dodatkowym powiększeniu na aparacie, to jak oglądam filmik na kompie, to czuję się jak bym miał zaraz tam lądować heh Jak będzie Chciało Ci się wstać koło 4:30 to można Jowisza i jego cztery księżyce i Marsa podziwiać.

Wszystko przede mną .

Księżyc średnio mnie rusza choć zawsze miło jest na niego spojrzeć.

Co do Jowisza to poluje na niego od momentu zblżenia do Wenus nad ranem, ale zawsze chmury .

Ja wkoncu też znalazłem chwilę na wyjście z moim nikonem ex10x50 chociaż kupiłem go prawie miesiąc temu nie miałem zbytnio czasu przez remont i wkoncu wczoraj ok godziny 22 wyjechałem na polowanie na Andromede czy jak kto woli M31 był to mój cel nr 1 na punkcie którego mam bzika tak więc po przejechaniu jakichś 50km od mojego miasta Northampton znalazłem się w całkiem nieźle zaciemnionej miejscowe temperatura powietrza jakieś 0,5 stopnia i zanim zdążyłem wysiąść z auta calusienkue niebo pokryto się mgła dość zdenerwowany zdecydowałem pojechać dalej lecz to samo po odczekaniu 45min mgła przeszła a nad głową wreszcie zaczęło robić się interesująca jako totalny laik odpaliłem stellarium mój pierwszy cel piękny niebieski Syriusz następnie pas Oriona i miecz w którym sławna mglawica i tu aż serce zaczęło mi mocniej bić ile przez zwykła lornetkę (no może nie taka zwykła) widać!! Coś pięknego cudowny widok!! Dalej czas na mój cel nr jeden choć nie czułem już rąk z zimna zlokalizowalem środkowa gwiazdę w andromedzie i po jakichś 15 min mam nadzieję że to była ona oczom moim ukazała się bardzo rozmyta lecz dość dobrze widoczna wydłużona plama to musiała być ona!! Cóż to była za piękna chwila warto było prawie odmrozic ręce i dzisiaj obudzić się z gorączka i kaszlem jest wprost zachwycony ile można dojrzeć przez tą lornetkę patrząc gołym Okiem na skupisko powiedzmy 10 gwiazd przez lornetkę są ich tam setki!!!piękne rzeczy są na naszym niebie!! Jak tylko wyzdrowieje trochę lepiej się przygotuję (przede wszystkim ciepłe rękawiczki)!! Pozdrawiam

U mnie kompletnie zero warunków .

Też poluję na M31 i mam nadzieję, że wkoncu ją dorwę w lornetce .

Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdriwia!

U mnie teraz też kaszanka z pogodą ale po świętach wybiorę się na całą noc pod namiot z kolegą ciepła herbatka albo coś mocniejszego i będę gapil się na niebo ile się da napewno wszystko opiszę na forum może nawet jakieś foto się uda zrobić pozdrawiam