daniel napisał(a):Panowie. Znowu zasmieca się wątek. Tak jak mój wątek o ED 100 żyje własnym życiem.
Mam do Was ważne pytanie.
Czy jak widać te krążki na złożonym obiektywie pod światło (nie myślić z krążkami dyfrakcyjnymi na gwiazdkach) i wszystkie schodzą się do środka to jest ok?
Chodzi o to że chcę mieć 100% pewności, co powoduje kiepski obraz planet.
Według znaczników i krążków wychodzi na to że obiektyw jest dobrze złożony. Ale wkurzają mnke te "włochate" planety.
Chyba, że znaczniki zeissa nie są dobrze zaznaczone albo obiektyw nie nadaje się po prostu do planet przez kiepsą jakość optyki. Ewentualnie winę może ponosić oryginalna rurka o średnicy 60mm...
daniel napisał(a):Czyli jedną soczewkę oddalić od drugiej?
Czytam ten wątek i nie mogę wyjść ze zdumienia. Olej między soczewkami?
https://astromaniak.pl/viewtopic.php?f= ... 0&start=25
daniel napisał(a):Mowisz i masz. Chmury rano przegoniłem. Mariolę pod pachę i heja. Księżyc pięknie wyglądał. Ale Jowisz... Znowu czegoś tu brakuje. Tej czystości i ostrości. O ile na księżycu 89x obraz był ok. Tak Jowisz znowu dostał tej dziwnej otoczki. Taki ten obraz miękki. Na Marsie to juz w ogóle bylo widac jakby spajki. Skad to sie bierze. Wykrecałem obiektyw i luzowalem/dociskałem ten piescien wewnatrz celi ale to jic jie zmieniało. Czy na prawdę nie stac tego obiektywu na powoekszenia rzędu 90x? Owszem paski dostrzegłem ale co z tego jak Jowisz byl rozmazany i mial spajki. Wszystko jest prawidłowo złożone. Scianka tubusu nie obcina stożka światła. W malych powiekszeniach obrazy są krystalicznie czyste!
To chyba astygmatyzm. Bo daje podobne "objawy". Muszę pokręcić soczewką w trakcie obserwacji.
daniel napisał(a):Mam dokręcić te od odrosnika? Obiektyw jest nakręcany. Zadnych innych srubek w celi obiektywu nie ma. Są co prawda trzy otwory po bokach celi ale nie są one nawet nagwintowane.
Janusz_P. napisał(a):Widziałem w nim separatory czyli to nie jest klejona konstrukcja tylko późniejsza, unowocześniona
daniel napisał(a):Rano pogoda pozwoliła na ponowne sprawdzenie sprzętu. Niestety seeing nie był zadowalający. Zarówno w EDku jak i w Mariolce obrazy porownywalne. Wydaje mi się, że jest jakaś poprawa porównując do poprzedniej obserwacji ale moze to byc złudzenie bo:
Ostrzylem Jowisza i nie wiem czy na pewno wyostrzyłem jak należy bo widzialem piękną kulkę ale bez pasów. Ksiezyce byly punktowe W EDku podobnie. Ale pasy były widoczne. Gdy okular sie wychłodził to moznabylo dostrzec dwa pasy. Nic po za tym. Dodam ze Mariola była wychlodzona jak należy (cała noc na dworze). Mam jeszcze wątpliwości bo regulujac ostrość trafiłem na momenty gdzie byla ona bardzo dobra i Jowisz miał tą pseudo poświatę co zwykle. Myślę jednak ze to aina niewychlodzonego okularu
daniel napisał(a):Witam ponownie!
Wczoraj/dzisiaj w nocy nie mogłem się nadziwić obrazom Marioli ale...
W końcu przejrzystość powietrza była idealna!
W edkach obrazy ksiezyca piękne ale w Mariolce znowu (w dużych powiekszeniach) mimo super ostrości obrazu było widac taką dziwną poświatę różową. Coś na wzór aberracji. Rozłożylem obiektyw, złożyłem widziałem pod światło idealne krążki a obraz dalej ten sam. A dodam, że pod lekkim kątem patrzenia- od prawej strony było wprost idealnie. Nagle wyskoczyły takie maciupenkie kraterki.
Znowu rozkręciłem obiektyw ale... Przypomniałem sobie słowa Pana Janusza P. Można obiektyw założyć na odwrotną stronę. Czyli złożyłem w odbiciu lustrzanym. Najpierw soczewka wklęsła płaską stroną a do niej grubszą soczewkę wypukłą listkami do plaskiej soczewki. I na to pierścienie dociskające. Obraz juz wgl był do niczego. Odkrecilem całość celi (nie ruszając soczewek) od tubusu i celę i obrociłłem gwintem do góry. Tak, że przyłożyłem do tubusu i trzymając w ręku celę zerknąłem na Księżyc w dużym powiększeniu i normalnie mowę mi odebrało. Prawie opuściłem celę z wrażenia. Szok.
Pytanie tylko dlaczego odwrotnie zalozony uklad soczewek w dodatku przybliżony i trzymany w ręku tak znacząco poprawił obraz. A wiadomo bez gwintu nie wkręcę celi. Złożyłem znów prawidłowo. Nakręciłem i znowu pojawiła się ta otoczka.
Wreszcie doszedłem do tego, że może nie ma zachowanej osi skoro trzeba patrzeć pod kątem. Rozkrecilem cele i wyciąg i zaklepałem tubę mloteczkiem aby uzyskać idealne położenie tulejek i osiowość i zauważyłem poprawę bliską ideału.
Znów wyskoczyły drobne malutkie kraterki ale nadal odrobinę pod kątem. Rzekł bym, że idealna ostrosc w polu widzenia jest u góry a u dołu jak byl Księżyc znów pojawila sie delikatna otoczka ale dużo słabsza.