wampum napisał(a):Cześć.
Wczoraj z niecierpliwością czekałem na moment,kiedy zreknę przez tytułową Asiole/Mariolę.
Powiem tak, zastanawiam się jak to możliwe, że tak mały obiektyw potrafi aż tyle pokazać i to w takiej jakości obrazu.
Dzięki temu refraktorkowi uświadczyłem się w przekonaniu że takie obiekty jak Plejady czy Chihotki wylądają ogólnie znacznie lepiej w małych aperturach niż w dużych, lub inaczej znacznie przyjemniej się je odbiera w obrazie.
wiechu napisał(a):wampum napisał(a):Cześć.
Wczoraj z niecierpliwością czekałem na moment,kiedy zreknę przez tytułową Asiole/Mariolę.
Powiem tak, zastanawiam się jak to możliwe, że tak mały obiektyw potrafi aż tyle pokazać i to w takiej jakości obrazu.
Dzięki temu refraktorkowi uświadczyłem się w przekonaniu że takie obiekty jak Plejady czy Chihotki wylądają ogólnie znacznie lepiej w małych aperturach niż w dużych, lub inaczej znacznie przyjemniej się je odbiera w obrazie.
Plejady jako gromada, czy jako kompleks, z mgławicami?
E tam, też często lukam refraktorkiem 68 mm ze szkłem PZO, ale ciekaw jestem czy jednak widok w Newtku 8" pod niebem 7 mag da się pobić, akurat to dotyczy Plejad.
Marek_N napisał(a):Gratuluje Danielowi, że dociągnął sprawe do końca, bo bałem się że przez kolejnych kilkanaście stron będzie odwracał soczewki i opukiwał cele, żeby z achromata zrobić APO
Tak się składa że wiele lat temu, w czasie swoich studiów na wydziale Fizyki i Astronomii krakowskiej AP, miałem dostęp do dłuższego brata Asioli czyli Telementora (63/840). Cóż, wbrew temu co piszą na wielu forach, zapadł mi w pamięci jako zwyczajny achromat. I choć były to czasy gdy obserwacja każdym nowym sprzętem cieszyła, to jednak pamiętam wyraźną fioletową obwódkę wokół tarczy Jowisza. Stąd lekka konsternacja zachwytami nad achromatem f/6, skoro f/13 był taki sobie.
Ale.... skoro pamięć bywa zawodna, to stwierdziłem, że sprawdzę co w temacie do powiedzenia ma wujek Google, szczególnie że temat retro-zeissa nie powinien być mu obcy. I nie myliłem się. Jest piękne fotograficzne porównanie Telementora f/13 z innymi konstrukcjami (ED, SCT, Mak, achro):
- http://www.photoinfos.com/Fototechnik/O ... tive03.htm
Jak widać mimo dobrego detalu, CA w rzeczonym Zeissie jest nader widoczna.
Warto też spojrzeć tutaj:
- http://www.photoinfos.com/astronomie/Ze ... 63x840.htm
- http://astrofanweb.de/joomla/index.php? ... Itemid=122
Rozumiem że ten sprzęt może mieć wartość sentymentalną, ale proszę nie róbcie z tego jakiegoś APO, bo naprawdę jakościowo mu do tego daleko.
daniel napisał(a):Akurat Mariolkę sam skonstruowalem. Ale nie wiedziałem, że to ma iść gwintem w górę
daniel napisał(a):O tak wyglądały planety jak w ostatnim linku na dole. Ja nie robię z tego APO ale czuję gdy cos jest nie tak! Siedzę w astro juz 10 lat więc wiem kiedy obraz ma wady wynikajace ze źle złożonej optyki a kiedy ze złej jakości obiektywu.
daniel napisał(a):Ja WCP Mariolką w ogóle nie widziałem. Co do tego czy gwint ma być do góry czy nie to obserwacje wykazały coś zupełnie innego. I widocznie ma to znaczenie. Możliwe, że jest tak jak mówi Zbyszek- że są jakieś boczne luzy. Albo płaska soczewka, jako, że jest cieńsza może źle znosi nacisk tych pierścieni. Ja zupełnie nie wiem dlaczego tak jest. Wiem jedno. Po ułożeniu soczewek gwintem do góry, wszelkie nieczystości i tak dobrych obrazów zniknęły jak ręką odjął. Może to nawet kolega potwierdzić, który wtedy obserwował.
I broń Boże- nie szukam winnych!