Może o to z różnicą w obrazach chodzi ? Cela na zimnym powietrzu bardziej się kurczy od szkła obiektywu . Jak ciasno soczewka wchodzi to może ją deformować .
No i popatrz teraz Danielu ile problemów jest przez pozostawienie oryginalnej, mosiężnej celi , jakbyśmy od początku zrobili nową, sztywniejszą, lżejsza, duraluminiową z gwintami z obu stron to nie byłoby tylu problemów z uciskami i deformacją obrazu i zamiast doktoryzować sią teraz nad refraktorem po prostu być go od dawna z zadowoleniem używał
PS. Ale jak to mówią mądry Polak po szkodzie a pamiętasz zapewne co Ci mówiłem o tym przy małym tubusie i mosiężnej celi jak robiliśmy ten projekt "minimum przeróbek"
Astropozdrówko Janusz P.
Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W
Nic o oryginalnej celi nie wspominaliśmy. Przeciwnie uważam, że celi nie ma co zmieniać. My rozmawialiśmy o wymianie tubusu. Ale ja uparłem się na pozostawienie tej tubki i dotoczenia do niej mocowań pod celę. Nie oszukujmy się- gdyby któryś z nas wiedział, że znaczenie ma obrócenie celi gwintem w górę to dzisiaj nie byloby problemu. Nie wiedziałem o tym ani ja ani Ty. Bo sądzę, że gdybyś wiedział o tym to zaproponowalbyś inne mocowanie. A mówiłeś, że to nie ma znaczenia którą stroną jest skierowany gwint. Ja nie mam nawet chęci na jakieś dochodzenia kto tu popełnił błąd.
Masz rację w obecnym stanie problemu to już jest bez znaczenia ale jeśli chcemy to poprawić to chyba trzeba będzie jednak zrobić nową celę, odrośnik i tubus...
Astropozdrówko Janusz P.
Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W
Może na minimum pojechać i tą mosiężną cele np. o 0,1 mm w środku roztoczyć ? Choć mogła przez życie być zdeformowana i dlatego tak ma. Największy wpływ ma ucisk soczewki dwuwypukłej, wklęsła już brzegami nie pracuje .
Ja już nie kombinuję. Celi nie ruszam skoro wystarczy założyć ją w nowym odrosniku tyle, że gwintem w stronę nieba. Tak jest w oryginalnej asioli i tak powinno być to zrobione.
Dzisiaj odebrałem ją od znajomego tokarza! Z efektu jestem więcej niż zadowolony. Ale efektem podzielę się po jej przemalowaniu! Zapewniam jednak, że już wygląda pięknie!
Panie i panowie. Mariola w końcu daje taką jakość obrazu jakiej oczekiwałem ( bynajmniej na Księżyca). Mam jednak jeszcze wrażenie, że coś jeszcze jest na rzeczy. Otóż obraz zdaje się być ruchomy. Oczywiście jak lekko się poruszę i spojrzę pod kątem. Co to może być? W EDku tego nie ma. Może to od swiatlosily? A tak po za tyn teraz odkrywam możliwości Asioli na nowo.
Jak przesuniesz oko wzgledem osi okularu to obraz się poruszy a potem wręcz zaniknie szczególnie przy jasnych sprzętach i kiepsko skorygowanych na astygmatyzm okularach Im jaśniejszy teleskop tym wymaga okularów z coraz wyższej półki
Astropozdrówko Janusz P.
Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W
Mi się wydaje ze to już za małe powiekszenie w zbyt jasnym sprzecie. Bo w większych powiekszeniach nie ma tego problemu. Okulary mam dobre. tak więc raczej es 30 wystarczy chyba że naglera potrzeba ale nie ma mowy o zmianie okularów
Janusz_P. napisał(a):Fizycznie miałem w ręku Asiole 3 krotnie, ostatnia to była ta Mariolka w częściach
I każda po za moją była skierowana gwintem do tubusu? Dzisiaj rano zerknąłem na Jowisza i obraz wreszcie jest taki jaki być powinien. Pytanie -skoro teoretycznie nie ma znaczenia którą stroną obrócę celę to co w takim razie poprawiło obraz? Nie ma wyjścia. Musi być tak jak fabrycznie. Szkoda tylko, że straciłem przez to trochę kasy...
Danielu, wykonałem co w mojej mocy a wystarczyło odwrócić soczewki, zresztą na mosiężnej obudowie nie pozwalałeś wykonać gwintu do tubusu więc miałem związane ręce a nasz Klient nasz Pan
W moim projekcie którego nie akceptowałeś i poszedł do kosza przez sentyment do kawałka krzywej rurki tubusu miałbyś nową celę, nowy, bafflowany tubus i nowy 2" wyciąg a ja na sentymenty nic nie poradzę, one są kosztowne...
Reasumując wszystko było robione w dobrej wierze, rysunki zaakceptowałeś i obudowę zrobioną na zlecenie z nich też więc nie wymagaj żebym się temu czuł winny
PS. To jest specyficzny achromat o odwróconej kolejności soczewek typu Steinhela ale tylko achromat i nie oczekuj od tego zabytkowego szkiełka obrazków ostrych i bez-aberracyjnych jak z 80 ED ale wiem, pamiętam te słowa, szacunek dla zmarłej osoby i sentyment do szkiełka z kikutem tubusu wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem...w którym zwyciężyła Mariola
Astropozdrówko Janusz P.
Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W
Po pierwsze- rysunku żadnego nie widziałem i nic nie dawano mi do akceptacji. Żaden projekt. A jaki niby poszedł do kosza? Przecież od razu uzgodnilismy, że zostaje ta rurka. Ty proponowales szerszą. Po drugie to ja wytlumaczyłem, jak ja to widzę. I przepraszam ale nie usłyszałem "cela musi iść gwintem w górę bo tak jest w oryginale". To zdecydowało o tym, że obrazy wciąż nie były zadowalające. Usłyszałem że jest to obojętne jak będzie cela usytuowana byleby uklad soczewek był niezmienny. Jeszcze prosiłem to sprawdzić czy jest złożone ok. Czy nie ma odchyleń soczewek itp. Z góry dowiedziałem się, że jest wszystko ok. Po trzecie -tak sentyment wziął górę i chciałem zachować tę rurkę i koniec. Została przecież przeciętaa. Nie zgodziłem się na nowy tubus (mialby być szerszy, było by to logiczne rozwiazanie rzecz jasna. Po czwarte- jak widać. Zachowałem tę samą tubę i obrazy mam ostre jak brzytwa bez aberracji i jakichkolwiek refleksów, odbić, poświat.
Wystarczyło zrobic odrosnik w którym miesi się cela odwrócona w gwintem do nieba.
Ostatnie co mam do powiedzenia- nie obwiniam nikogo. Nie mam też żalu. Gdybym miał to bym napisał o tym. Nie oczekuję niczego. Ale mógłbyś chociaż przyznać, że nie wiedziałeś, że w oryginalnej asioli gwint idzie i musi iść w stronę nieba. Dowiedziałem się o tym sam. Potem potwierdził to poprzedni właściciel obiektywu.
Po za tym te uwagi...
Ja podkreślam. Nie oczekuję niczego. Nie mam do nikogo żalu. Mam za to bogatsze doświadczenie w ATM. Bynajmniej mam satysfakcję z tego, że nie odpuściłem i dopiąłem swego. Jutro minie 10 lat odkąd przes nią spojrzałem w niebo... I jednocześnie 3 lata od pogrzebu cioci...
Panie i Panowie. Tak to dzisiaj mija pierwsza dekada obcowania z Mariolą! Tak trudno w to uwierzyć. Ale dokładnie wtedy wycelowałem Mariolkę w Księżyc i zobaczyłem na jego powierzchni kratery. Pamiętam ten sierp, usiany kraterami. Dzisiaj bym powiedział że był to kiepski widok. Zalany aberracją. Pamiętam tego Saturna. Miniaturka- ze wspaniałym pierścieniem. Coś niebywałego. Zastanawiam się skąd ja już wtedy wiedziałem gdzie go szukać. Chociaż gwiazdozbiory znałem juz bardzo dobrze. Dzisiaj- z prawdziwego oryginału o niebywałym sentymencie została tylko i wyłącznie ta najwęższa część tubusu. Ileż ja serca w nią oddałem, bijąc się ze sprzecznościami rozsądku. Ileż czasu poświęciłem. Ileż cierpliwości do niej miałem. Ileż ja się dzięki niej nauczyłem. Ta rurka sprawiła, że poznałem ATM od strony kuchni. To nie tylko projekt i tokarka. To też ustawianie otyki, dążenie do perfekcji. Ileż to łez radości, tęsknoty. Ileż ten teleskop ma w sobie historii. Tego nie wie nikt po za.mną. Opłacało się walczyć o Mariolkę do końca. Dzisiaj już tylko zostało malowanie odrośnika. Obecny efekt oceńcie sami. Dzisiaj wiem, że było warto. Wspaniale jest mieć pierwszy tekeskop i odkrywać piękno wszechświata od nowa!
Panie i Panowie. Wreszcie po kilku miesiącach ostatecznie zakończyłem budowę Mariolki. Została się jeszcze stopka fotograficzna którą przewiduję. Ale tubka gotowa. Efekt oceńcie sami. Napis - cienki w kokorze srebra grawetowany laserem. Ja z efektu jestem zadowolony. Myślę, że wyszła dość rasowo.
Fachowa robota, teraz tylko cieszyć oczy, szkoda że dziś niedziela korci żeby wyskoczyć i przetestować w terenie na księżycu, faktem jest że aberki nie widziałem nią ma na naszym satelicie, co świadczy o jej bardzo dobrej optyce:)
Na pokrywkę odrośnika może spasuje zaślepka co w rosyjskiej 60mm lornetce jest ? Na stary odrośnik taka pasuje, tylko tamten był podtoczony, może tutaj z 70 mm?